Skazaniec. Czapki z głów! recenzja

Czapki z głów!

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2016-09-17
Skomentuj
1 Polubienie
"Wojna ma w sobie mroczną siłę, która sprawia, że w ludzkiej naturze budzą się demony o strasznych obliczach. Wojna to niepodważalny dowód na to, że ze wszystkich ziemskich istot tylko człowiek potrafi być podły".


Wszechobecne okrucieństwo II wojny światowej znamy z różnego rodzaju źródeł historycznych, wspomnień oraz materiałów audiowizualnych. Zastanówcie się jednak przez chwilę, czy pomyśleliście kiedyś, co działo się w tych czasach za murami polskich więzień? Co stało się z osadzonymi, których amnestia ówczesnego prezydenta Rzeczypospolitej z jakiś powodów nie objęła? Na te pytania częściowo odpowiada czwarty tom bestsellerowej serii o polskim skazańcu. Serii, która moją cierpliwość wystawia na ciężką próbę charakteru.

Krzysztof Spadło to jak mówi sam o sobie: "łowca wrażeń i kolekcjoner miłych wspomnień, któremu pisanie sprawia frajdę". Autor zadebiutował zbiorem opowiadań zatytułowanym "Marzyciele i pokutnicy". Jest jedynym pisarzem, który wydał w Polsce jednocześnie książkę papierową, audiobooka, różnorodne e-wydania, oraz film krótkometrażowy promujący "Skazańca". "Czapki z głów" to czwarty tom tej serii.

Więzienie we Wronkach zostaje opanowane przez niemieckich hitlerowców. Ropuch, zostawiony w celi przez mściwego strażnika, zostaje oszczędzony ze względu na swoją wiedzę dotyczącą funkcjonowania placówki. Na zewnątrz trwa jedna z najokrutniejszych wojen, a w środku więzienia, bohater znowu musi walczyć każdego dnia o przetrwanie. Kromka chleba i woda stają się bowiem wartością najwyższą – wyższą nawet od ludzkiej przyzwoitości i sumienia.

Po lekturze trzeciego tomu tej serii, byłam przekonana, że jeśli w czwartym nie dowiem się, za co dokładnie Stefan Żabikowski otrzymał wyrok dożywotniego więzienia, zachoruję na czytelniczą depresję. Niestety, po lekturze najnowszego tomu, nadal tego nie wiem, aczkolwiek Krzysztof Spadło w końcu zlitował się nad swoimi czytelnikami i nareszcie uchylił rąbka tej tajemnicy. Depresja więc na szczęście mi nie grozi, ale z pewnością odczuwam spore rozczarowanie, które paradoksalnie zmusza mnie to niecierpliwego wyczekiwania na kolejny tom. To fenomenalne, że w taki właśnie sposób, poprzez powolne dozowanie oczekiwanych informacji z życia głównego bohatera cyklu, można rozbudzić w takim stopniu czytelniczą ciekawość do wszelkich, możliwych granic. Krzysztofowi Spadło niewątpliwie wychodzi to idealnie, czego jestem żywym przykładem.

Ropuch pomimo wieloletniego doświadczenia więziennego życia, nagle, z dnia na dzień, zostaje postawiony w obliczu zupełnie nowej sytuacji. Niemieccy okupanci bowiem ustalają swoje zasady i porządki, burząc w ten sposób to wszystko, co do tej pory bohater znał. Z wypiekami na twarzy śledziłam odnajdywanie się Ropucha w nowej, wojennej rzeczywistości. I pomimo tego faktu, że już wcześniej autor ukazał, że w każdym człowieku śpią gotowe do wyjścia na zewnątrz, złe demony, to te mroczne lata właśnie, potwierdziły to najdobitniej. Lata, w których więzień o numerze ewidencyjnym dwadzieścia dziewięć jedenaście, musiał porzucić wszelkie ludzkie odruchy, by przetrwać, by żyć i mieć nadzieję. Wstrząsającym w tej psychologicznej płaszczyźnie okazał się dla mnie wątek młodego chłopaka – Bolka, który trafia do Wronek i po kilku miesiącach jest zupełnie innym człowiekiem, gotowym nawet zabić Ropucha. Późniejsza pomoc Żabikowskiego poparta jedynie czystym egoizmem, ukazała w pełni to, co instynkt przetrwania zmienia w ludziach.

Podczas lektury tego tomu, do mojej głowy stale napływały różnorodne myśli. Jakim trzeba być człowiekiem, by tak okrutnie mordować, a ludzkie życie traktować jak nic nie warte śmieci? Na myśl przychodzi mi tutaj głównie osadzony w fabule wątek Anny Czerniawskiej, którego zgłębianie co wrażliwszym czytelnikom, polecam ominąć. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, co ta kobieta czuła, gdy konała tak okrutną śmiercią. Krzysztof Spadło stara się także w tej części "Skazańca" ukazać to, że to nie tylko mężczyźni posiadają monopol na agresję i na przykładzie postaci Marceliny Klechy, to właśnie udowadnia w pełni. W zasadzie cała ta książka ukazuje z wielkim rozmachem dwoistą naturę człowieka, w której dobro ściera się z absolutnym złem.

Zakończenie, jak każda część tej serii to wielka niespodzianka i niespodziewany zwrot akcji, który pozostawił mnie z wieloma znakami zapytania oraz... otwartą buzią. Krzysztof Spadło jak mniemam, posiada bardzo rozbudowany plan fabularny swojej rewelacyjnej historii i z wielką dokładnością, plan ten realizuje. Poprzez liczne retrospekcje odnoszące się do przyszłości, które autor wplata w fabułę, wiem, że czeka na mnie jeszcze wiele wrażeń związanych z postacią Ropucha. Nie mogę się już ich doczekać!

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-09-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skazaniec. Czapki z głów!
Skazaniec. Czapki z głów!
Krzysztof Spadło
9.5/10
Cykl: Skazaniec, tom 4
Seria: Skazaniec

"II wojnę światową przeżyłem na więziennych korytarzach i opowiem wam o rzeczywistości, która toczyła się z dala od frontowych okopów. Tu nie eksplodowały bomby i artyleryjskie pociski. Tu nie nie sta...

Komentarze
Skazaniec. Czapki z głów!
Skazaniec. Czapki z głów!
Krzysztof Spadło
9.5/10
Cykl: Skazaniec, tom 4
Seria: Skazaniec
"II wojnę światową przeżyłem na więziennych korytarzach i opowiem wam o rzeczywistości, która toczyła się z dala od frontowych okopów. Tu nie eksplodowały bomby i artyleryjskie pociski. Tu nie nie sta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Dam sobie radę
Przepis na życie

"Na miłość jest jeden przepis. Wzajemny szacunek, dbanie o siebie i dużo uśmiechu. Warto wybierać mądrze". Podczas lektury najnowszej powieści naszej polskiej Mistrzyn...

Recenzja książki Dam sobie radę
Miłość spod ziemi
Love story w sensacyjnej otoczce

"W miłości nigdy nic nie wiadomo". Dla miłośników prozy Stacha Szulista ta książka z pewnością będzie sporym zaskoczeniem. Ciężko bowiem początkowo uwierzyć, że autor ...

Recenzja książki Miłość spod ziemi

Nowe recenzje

Arcana
Arcana i dwor
@guzemilia2:

Jakie masz plany na weekend? Trup, młoda panienka, która wraca na włości i podejrzani z wyższych sfer, trup brata i...

Recenzja książki Arcana
Złoty chłopak
Zloty chlopak – recenzja
@ksiazka_w_k...:

John Glatt to jeden z najbardziej znanych współczesnych amerykańskich pisarzy literatury true crime. Autor szczegółowo ...

Recenzja książki Złoty chłopak
Zaniedbany ogród
Zaniedbany ogród
@dzagulka:

„W życiu niewiele mamy okazji, by być szczęśliwymi. Zwykle sami przed sobą zamykamy bramy szczęścia, a wszystko za spra...

Recenzja książki Zaniedbany ogród
© 2007 - 2024 nakanapie.pl