"Każdy dostaje od losu swoją porcję goryczy".
Cytrusy niosą swoim smakiem pewną sprzeczność. Z jednej strony kusi nas bowiem ich słodycz, a z drugiej, odrzuca cierpkość, przynosząca gorzkawo-kwaśny posmak. Podobnie jest z życiem. Urzekła mnie ta analogia i symbolizm, które wzbogacają całą tę opowieść o pokręconych ludzkich losach i krętych ścieżkach, jakimi podążamy, szukając szczęścia.
Katarzyna Kielecka to mieszkanka Łodzi, pedagog specjalny i pracownik banku. Autorka od lat tworzy drobne formy literackie: wiersze, opowiadania, teksty piosenek i scenariusze przedstawień dla dzieci. Jest mamą dwójki dorastających muzyków. Zadebiutowała w 2019 r. powieścią pt. "Sedno życia".
Dzięki opiece Bartka, Ada wraca do życia po traumatycznym związku z Jackiem. Tymczasem, okazuje się, że los płata bohaterce figla, który zupełnie zmienia jej optykę spojrzenia na świat. Z więzienia wychodzi Stefan i swoje pierwsze kroki kieruje ku miłości, która zabrała mu wolność na dwadzieścia lat. Bartek musi zmierzyć się ze stratą, która wywróci jego życie do góry nogami. Bohaterowie postawieni przed kolejnymi wyzwaniami, próbują wyrwać dla siebie cząstkę szczęścia.
"Zapach cytrusów" to kontynuacja książki "Cytrusowy gaj", którą polecam czytać znając pierwszy tom, gdyż dzięki temu klarowniejszym staje się cały szkielet fabularny, wokół którego autorka zbudowała swoją niezwykle życiową opowieść. To bowiem, niczym tytułowe cytrusy, książka nasiąknięta słodyczą i goryczą. Ukazująca ludzką podłość, niesprawiedliwość, sztukę wybaczenia, pójścia na kompromis oraz trudne decyzje wzięcia odpowiedzialności za swój los. Tematy, jakie czytelnik odnajdzie w fabule powieści, wzbudzają szerokie przemyślenia na wielu płaszczyznach.
Katarzyna Kielecka nie daje odpocząć swoim bohaterom od życiowych zawirowań i w kontynuacji serii, wrzuca na ich barki sporo wyzwań, z jakimi będą musieli się zmierzyć. Z pewnością, zaskakującą w tej płaszczyźnie jest niespodzianka, jaka czeka Adę po odejściu od Jacka, a także pewna śmierć, komplikująca życie Bartka i bliskiej mu osoby. Moją uwagę skupiła także relacja łącząca Stefana i Helenę. Relacja pełna sprzeczności, dość niejednoznaczna, obfitująca w zaskakujące wydarzenia. Nie mogę nie wspomnieć także o pewnym romansie w oparach muzyki Marka Grechuty, wywołującym na mojej twarzy promienny uśmiech.
Podczas lektury angażującym staje się nie tylko śledzenie losów Ady i Bartka, ale także podglądanie rzeczywistości, w jaką wkracza Stefan po wyjściu z więzienia. Autorka z odczuwalnym realizmem, odmalowuje w swojej książce swoistą drogę, jaką musi pokonać były osadzony, aby odnaleźć się w świecie XXI wieku, świecie telefonów komórkowych i internetu. Muszę przyznać, że zaprzyjaźnienie się bohatera z nowoczesnością, skupiło moją uwagę dość głęboko.
"Zapach cytrusów" to udana kontynuacja losów bohaterów, którzy tak mocno zaznaczyli swoją obecność podczas lektury pierwszego tomu. Fabuła tej książki obfituje w kilka zaskoczeń, w niespodziewane wydarzenia, a także w smutek i szczęście, tak mocno wpisane w życie każdego z nas. Są oczywiście do tego cytrusowe drzewka i pewna gadająca papuga, dodająca egzotyki całej tej angażującej historii.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/