Cypek recenzja

Wiecie, co oznacza słowo „cypek"? Ma kilka znaczeń. Po pierwsze, to gwarowa nazwa czepka. Po drugie potocznie używane w niektórych regionach rubaszne określenie męskiego członka. Po trzecie, cypek to taki dzynks, takie coś do połączenia czegoś, a po czwarte, zdrobnienie imienia Cyprian. Dwa z nich odnajdziemy w książce Miki Modrzyńskiej. Które? Przekonajcie się sami.
„Cypek” to historia dwudziestodwuletniej dziewczyny, która próbuje znaleźć sposób na upamiętnienie tragicznie zmarłej rok temu siostry i równocześnie położyć kres swemu cierpieniu.
Lidia farbuje włosy na niebiesko. Taki kolor nosiła Lusia. Ulga nie przychodzi, więc postanawia znaleźć odpowiedź na dręczące pytanie, dlaczego siostra odebrała sobie życie. Ma nadzieję, że znajdzie ją u Mikołaja -- chłopaka Lusi. Poza tym chce zrobić coś, do czego w ostatnich tygodniach przed śmiercią namawiała ją siostra. Ważną rolę w wewnętrznej walce dziewczyny o siebie odgrywa Florian. Kim jest i czy rzeczywiście pomoże?
Pół doby, godzina po godzinie czytelnik podąża śladami wspomnień i aktualnych poczynań głównej bohaterki. Doskonale sprawdza się pierwszoosobowa narracja, gdyż pozwala zanurzyć się w dręczących Lidię myślach. Życie się jej rozsypało. Czy dwanaście godzin szalonej wałki o siebie przyniesie oczekiwane efekty?
Odebrałam Lidkę jako osobę bardzo niedojrzałą. Na początku myślałam, że ma najwyżej osiemnaście lat. Może przez to zagubienie w jej życiu panuje taki rozgardiasz? Niby ma plan, a działa chaotycznie. Rozumiem jednak jej dążenie do zrozumienia tego, co się wydarzyło, i tego, co dzieje się z nią teraz. Poza tym ona przecież dopiero wchodzi w dorosłe życie. Ma prawo do błędów (zresztą każdy bez względu na wiek ma do tego prawo). Fabuła w tej powieści wśród ogromu przeżyć wewnętrznych bohaterki schodzi na drugi plan. Momentami miałam wrażenie, że wydarzenia spowija mgła będąca koktajlem uczuć i emocji Lidki.
„Cypek" to historia o bolesnej tęsknocie, żalu i frustracji wynikającej z braku możliwości szybkiego osiągnięcia zamierzeń. Historia o tym, jak różnie i etapami przeżywa się żałobę. W książce autorka porusza również ważny temat depresji tak bardzo wciąż nie rozumianej przez społeczeństwo mimo tylu informacji i działań edukacyjnych.
„Cypek" daje też nadzieję, że warto podjąć wysiłek, by nauczyć się żyć na nowo.