Cyberpunk. Odrodzenie recenzja

PREMIERA : 12.08.2020r.
TYTUŁ: Cyberpunk. Odrodzenie
WYDAWNICTWO: Muza
OCENA: 8🌟/10🌟
🦾🦾🦾🦾
Od dawna nie miałam możliwości przeczytania tak dobrej książki z gatunku #sciencefiction. Historia która została tutaj opisana naprawdę wciąga czytelnika od samego początku.
W pilnie strzeżonym nowoczesnym laboratorium zostają zabici wszyscy naukowcy. Przez kobietę, która po wykonaniu masakry, rozmawiała z ochroniarzem jak gdyby nic się nie stało. Już od samego początku wiadomo, że sprawa będzie ciężka i niestety tylko najlepszy policjant, który sięgnie po wszystkie dostępne środki może ją poprowadzić.
Shey Scott to umierający policjant. Choruje na nieuleczalną chorobę jaka jest gorączka marsjańska. To właśnie on zostaje przywrócony do służby. Przekonuje go nie sama sprawa a to, że wracając do służby dostanie odpowiednie leki na swoją chorobę. Do Scotta dołącza Lou Landon. Oboje ruszają do zakazanego miasta. Do miejsca gdzie gangi i uciekinierzy mają swoje prawa. Kobieta która popełniła zbrodnie ma siostrę bliźniaczkę. Na początku to ona zostaje schwytana jednak po ogólnym śledztwie puścili ją wolno. Shey pojawia się u niej by dowiedzieć się czegoś więcej. Niestety w tym samym czasie w domu bliźniaczki morderczyni, pojawia się zabójca który chce zabić kobietę i policjanta. Kobieta zostaje postrzelona w sam środek głowy. Dzięki szybkiej interwencji Scotta, kobieta częściowo przeżywa. Niestety, by jej wszystkie funkcje życiowe wróciły do normy, może jej pomóc tylko jedna rzecz. Implant. A takie implanty mają tylko wszystkie wyższe służby. Udaje się załatwić implant od marynarki wojennej. Kobieta przeżywa, w głowie ma sztuczną inteligencję z którą może rozmawiać. Jednak, to nie takie proste. Okazuje się, że implant który ma kobieta w mózgu, to jeden z prototypów dla wojskowych. Jest zaprogramowany do samoobrony, do zabójstwa i do przetrwania. Jednak czy jedna kobieta z takim mechanizmem, policjant który umiera i policjant który jest po raz pierwszy na akcji dadzą radę walczyć z gangami i z samą siostrą bliźniaczką?
🦾🦾🦾🦾
To była wspaniała historia i żałuję, że tak szybko się skończyło. Te wszystkie technologie, walki, rozmowy, były tak wspaniale napisane, że chciałabym więcej! Podobało mi się to, jak została pokazana rozmowa Axel z Kitty, w sensie tą sztuczną inteligencją. To tak jakbyście wsadzili pół mózgu mężczyzny do głowy kobiety. Połączenie? Idealne! Miasto w którym to wszystko się dzieje jest naprawdę ciekawie opisane, choroba Scotta, technologie które ma przy sobie Landon. Cała akcja książki skupia się na jednym. Na odnalezieniu siostry bliźniaczki. To co dzieje się w trakcie tego poszukiwania, to naprawdę sama przyjemność czytania. Chętnie przeczytam dalsze losy, jeśli oczywiście powstaną. I liczę, że jednak Axel i Scott będą razem ❤️A zakończenie wbija w fotel! Wiedziałam, że tak szybko i tak łatwo to nie może się skończyć! Dlatego tak, ja poproszę więcej!