"Gazety nazwały mojego ojca Królem Moczarów, tak jak bajkowego potwora. Rozumiem, dlaczego ochrzczono go tym mianem, podobnie jak każdy, kto zna baśń Andersena, chciałabym jednak wyraźnie podkreślić, że ojciec nie był potworem."
"Córka Króla Moczarów" to przejmująca powieść, która niejeden raz zaskoczy czytelnika. Jak najbardziej można gatunkowo wpisać książkę jako thriller psychologiczny, ponieważ akcja skupiona jest na wychowaniu Heleny na mokradłach otoczonych lasem. Matka kobiety została porwana jako nastolatka przez ojca Heleny, żyli bardzo skromnie, a ojciec wychowywał córkę w całkiem inny sposób niż dzieciaki żyjące w normalnym społeczeństwie.
Autorka mocno skupiła się na wątku porwanej kobiety, małej Heleny i ojca, który był dla niej przykładem. Dziewczynka nie znając innego życia szukała aprobaty ojca, który od najmłodszych lat chętnie brał ją na polowania, uczył tropienia, obchodzenia się z bronią. Brzmi jak wariactwo? Jak najbardziej. Nie ma co się dziwić głównej bohaterce, ponieważ przez wiele lat nie wiedziała, w jakiej tak naprawdę sytuacji się znajduje. To, co dla innych wydaje się być abstrakcją, dla niej było codziennością.
Świetnie zostało ukazane, jak warunki i relacje, w których żyje się od maleństwa, zostają w człowieku i ciężko odnaleźć się w innej rzeczywistości. Jak pewne zachowania mimo tego, iż nie są normalne, nadal tkwią w takiej osobie i mają potrzebę wracać do pewnych zajęć jak np. polowania, wędkowanie czy spanie na mokradłach. Jest to silniejsze od niej, bo zostało głęboko zakorzenione w psychice.
Czy takie osoby mają możliwość normalnego życia w społeczeństwie? Nie do końca. Pismaki, paparazzi, telewizje węszą, by znaleźć gorący temat, są osoby, które chcą zbić dobry pieniądz na krzywdzie Heleny i jej matki. Ciężko dziewczynie odnaleźć się wsród rówieśników i wcale się jej nie dziwię. Dziecko wychowywane w "dziczy" jest dzikie, jak zwierzę. Zachowanie samej Heleny wcale nie ułatwiało przystosowania sie do innych norm, których nie była nauczona.
"Świat był poruszony tym, co spotkało moją matkę, ale to ja przykuwałam największą uwagę. Byłam dzikim dzieckiem, które dorastało w prymitywnych warunkach i izolacji, potomkiem niewinnej dziewczyny i porywacza, córką Króla Moczarów."
Akcja toczy się dwutorowo. Śledzimy Helenę, która dowiaduje się, że jej ojciec uciekł z więzienia i podejmuje się odnalezienia go. Powinniśmy być pewni, że nienawidzi ojca i częściowo tak jest. Ale bedąc dzieckiem był dla niej przykładem i go uwielbiała. Chciała być taka jak on. Wracamy także do dzieciństwa głównej bohaterki i dowiadujemy się, jak wyglądała jej codzienność. I właśnie ten drugi tor czasowy jest najbardziej wciągający, a jednocześnie przerażający. Wywołuje mnóstwo emocji i uwierzcie, nie raz będziecie niedowierzać, że coś takiego miało miejsce, mimo iż to fikcja. Ale czy o takich sprawach nie słyszy się w naszej rzeczywistości? Niestety tak.
Na zachętę jeszcze dodam, iż znajdziecie tutaj fragmenty baśni Hansa Christiana Andersena pt. "Córka króla moczarów" Jeśli ktoś lubi taki rodzaj thrillera psychologicznego, to jak najbardziej polecam. Dostałam naprawdę mocną historię i z niecierpliwością czekam na "Okrutną siostrę", która swoją premierę będzie miała w listopadzie.
Znakomity thriller psychologiczny, połączenie „Dziewczyny z tatuażem” i „Pokoju”, czyta Anna Dereszowska.
Jego bohaterką jest Helena Pelletier, która dorastała w całkowitym odosobnieniu w domku...
Znakomity thriller psychologiczny, połączenie „Dziewczyny z tatuażem” i „Pokoju”, czyta Anna Dereszowska.
Jego bohaterką jest Helena Pelletier, która dorastała w całkowitym odosobnieniu w domku...
"Córka króla moczarów" Karen Dionne to kolejny przeczytany tytuł z mojej listy. Idąc za ciosem, pochwalę się, że kończę również "Okrutną siostrę" autorki, która przypadła mi do gustu o wiele bardziej...
Helena wychowała się na moczarach i nie znała innego życia. Kiedy jej rówieśnicy chodzili do szkoły, ona uczyła się polować i zdobywać pożywienie. Dom na moczarach odcięty był od świata zewnętrznego,...
@papierowa_ksiazka
Pozostałe recenzje @gdzie_ja_tam_ksi...
Przeklęci
Jak dobrze było wrócić do serii ECHO! Odkąd przeczytałam "Utraconych" cieszę się na każdy kolejny tom tej serii. Niewątpliwie Marcel Moss jest świetnym autorem, a ECHO ...
Macie czasami problem z wyrażeniem emocji po przeczytanej książce? Dawno nie miałam takiej zagwostki, aż do teraz. I nie chodzi o negatywne emocje, wręcz przeciwnie! Ksi...