Córka króla moczarów recenzja

Helena wychowała się na moczarach i nie znała innego życia. Kiedy jej rówieśnicy chodzili do szkoły, ona uczyła się polować i zdobywać pożywienie. Dom na moczarach odcięty był od świata zewnętrznego, jej ojciec nie mógł dopuścić, aby ktoś go odnalazł, po tym, jak porwał wiele lat wcześniej matkę Heleny.
Ojciec był dla dziewczynki bohaterem. Żyli według zasad ustalonych przez niego, a każde nieposłuszeństwo było karane.
Długo zajęło Helenie zrozumienie, że ojciec jest złym człowiekiem. Matka nie zdradziła jej, jak znalazła się na moczarach. Kiedy dziewczynka odkryła prawdę, postanowiła uciec.

Życie wśród ludzi sprawiało jej wiele trudności, była wycofana, nie znała zasad powszechnie panujących. Po wielu latach zdołała jednak się przystosować i zbudować własny dom. Jednak ojciec nie pozostaje dłużny. Ucieka z więzienia i postanawia zaburzyć spokój córki. Czuje się zdradzony i w dodatku jest niebezpieczny.
Helena jest silną kobietą, wiele złego przeżyła, ale to jedynie wzmocniło jej charakter. Przeszła ogromną przemianę, a odwaga, jaką nabyła dzięki ojcu, pozwala jej ponownie stanąć mu naprzeciw.

Historię opowiada dorosła już Helena. Najpierw czytamy o jej dotychczasowym życiu, ale stopniowo wplata ona w opowieść wydarzenia z dzieciństwa. Autorka nie daje nam od razu pełnego obrazu porwania i życia bohaterów na mokradłach, przez co z ogromną ciekawością chłonęłam stronę za stroną, aby poznać tę historię. Zdarza się, że przerywa daną opowieść w niespodziewanym momencie, żeby powrócić do dzieciństwa bohaterki, tylko dlatego, żeby podsycić naszą ciekawość.

Forma, w jakiej opowiedziana była historia, była zupełnie inna,niż się tego spodziewałam. Na plus dla książki.
Opisy są długie a dialogów mało.
Bohaterka łamie czwartą ścianę, zwracając się od czasu do czasu bezpośrednio do czytelnika. Przez"kontakt"z bohaterką bardziej wyczułam się w jej historię. Opowieści z jej dzieciństwa były wciągające, a momenty z życia na mokradłach bardzo szczegółowo opisane.

Zakończenie niestety przewidywalne, ale wydaje mi się, że bohaterka nie miała innego wyjścia.
Śmiało mogę powiedzieć, że jest to jedna z ciekawszych historii z tego gatunku, które czytałam w ostatnim czasie.