Cole, uwięziona pokusa recenzja

"Cole uwięziona pokusa " ~ AT Michalak

Q: Polecicie mi totalny #MUSTHAVE od autorki?

[...] Chcę żyć i czuć, że żyję. Nie chcę dłużej czekać. Za długo już zwlekałem.


▪️▫️Recenzja ▫️▪️

Książka AT Michalak " Cole uwięziona pokusa" zaintrygowała mnie swoim opisem i tematyką. Nie sposób nie pochwalić przepięknej okładki, która przyciąga wzrok swoimi barwami, prostotą. Ostatnimi czasy zaczęłam zwracać również uwagę na czytelność tytułu, która tutaj jest bez zastrzeżeń. Cole to młody, dojrzały i poukładany mężczyzna, który był wychowywany z wartościami i troską. Jego sposób bycia jest w pewien sposób intrygujący. Autorka mimo jego łagodniej natury już na samym początku pokazuje, że temperament również posiada. Na początku książki poznajemy także Nikki, Amy, i kumpli Cole. Każdy z nich ma swój moment w historii bohatera. Sieją ziarnko niepewności i przyjaźni. Juz na początku autorka spuszcza dwie bomby na Cole, które wkrótce odbiły się na nim czkawką. Chłopak to barwna i najciekawsza postać z całej książki.

Jeżeli chodzi o główny wątek to aby do niego dojść musiałam przeczytać dosyć długi, bo stu stronnicowy wstęp , który był moim zdaniem trochę chaotyczny, szarpany... Autorka szczerze mówiąc i z bólem serca bardziej zaciekawiła mnie wstępem niż dalszym ciągiem. Myślę, że głównie za sprawą tego drastycznego przeskoku, który splycil nie co znajomość z Harmony.
Mimo czułych słów i gestów nie poczułam między nimi tego na co liczyłam. I na początku to było celowo bo pokazywało dystans jaki nabrał bohater z powodu swoich przeżyć ale później nie rozumiałam dlaczego ta niewidzialna granicą wisi w powietrzu. Myślałam, że jak pojawi się Nikki to pojawi się trochę złej krwii , emocji. I tutaj muszę przyznać, że nawet fajnie zaskoczyło, ale w dalszym ciągu ciażył mi brak mojej więzi z Harmony.

Kolejne co rzuciło mi się w oczy to relacja między Cole, a Amy. Jakoś ciężko czytało mi się te czule słówka. Jestem ciekawa czy podzielcie moje rozważania?
Nie chcąc dalej spolerować, myślę, że wykonanie książki nie jest złe. Sam pomysł na historie ciekawy ale czegoś mi zabrakło.
Liczyłam na wstawki z treningów sugerując się okładką , albo chociaż wzmianki, których tutaj nie dostrzegłam. Jest mi bardzo ciężko ocenić tę książkę z jednej strony ma naprawdę potencjał, a z drugiej czuje, że została zbyt zawężona.

To moje pierwsze spotkanie z AT Michalak i przyznam szczerze, że mimo iż nie urzekła mnie ta historia jestem bardzo ciekawa innej książki autorki. Dlatego chętnie poczytam jaką książkę byście mi polecili.

[...] Mówią, że skrajne emocje budzą człowieka do życia, może i było tak tym razem.

[współpraca z wydawnictwem ]