,,Mówią, że skrajne emocje budzą człowieka do życia, może i było tak tym razem”
Książki z motywem sportowym to temat, który od zawsze mnie pociąga i lubię czytać takie książki. Też tak macie? ,,Cole. Zakazana pokusa” musiała się znaleźć na mojej czytelniczej liście.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i za bardzo nie wiedziałam, czego mogę się po książce spodziewać. I wiecie co? W ogóle się nie zawiodłam! Złość, radość, uśmiech, łzy, współczucie, rozczarowanie… wszystko to przewijało się na stronach tej historii.
Nie zagrało też pikantnych momentów 👿 Książkę wam gorąco polecam, a czemu? Czytajcie dalej 😍
Książka była przyjemna i lekko mi się ją czytało. Przeczytałam książkę w jeden wieczór, co jak dla mnie to jest duży wyczyn! Książka pisana jest z perspektywy Cole i Harmony.
Uwielbiałam czytać rozdziały z perspektywy chłopaka. To jak wyrażał się o swojej pierwszej miłości, czyli Nikki, jak o niej myślał, jakie miał marzenia z nią związane. Było to po prostu przeurocze. Na myśl o tym, jak bardzo chciał walczyć o związek z dziewczyną, moje serce się roztapiało. Wobec Nikki był słodki i bardzo opiekuńczy. Choć przez pewne bardzo smutne wydarzenie Cole rozstaje się z Nikki. Czy uda mu się zapomnieć o bolesnych wspomnieniach sprzed trzech lat? Czy ułoży sobie życie na nowo?
W momencie, gdy przekraczamy magiczną granicę połowy książki, fabuła zaczyna nabierać jeszcze większego charakteru i smaku. Dostrzegamy dwójkę...