"Orka" to opowiadanie polskiego noblisty wywodzące się z tomiku opowiadań pt. "Za frontem", który światło dzienne ujrzał w 1919 roku.
"Orka" opisuje... no cóż, orkę. Reymont przenosi nas na wieś, gdzie przyglądamy się pracującej w pocie czoła zwykłej polskiej rodzinie. Tym opowiadaniem Reymont przełamuje trochę nasze wyobrażenie o sielskim życiu na wsi.
Akcja opowiadania toczy się wczesną wiosną, na początku kwietnia. Pewna rodzina pracuje ciężko w polu przy orce. Rodzina nie posiada konia, toteż do pługu zaciągnięta zostaje krowa, żona gospodarza oraz jego dzieci. Orka jest bardzo ciężką pracą - ziemia jest twarda po zimie, pług był stary a członkowie rodziny wyniszczeni i słabi. Pomimo wyraźnego cierpienia wszyscy pracują w pocie czoła, bez słowa skargi. Sam gospodarz, schorowany, ledwo kroczący za pługiem, również zmienia się przy pługu z innymi. Pomimo nieludzkich wręcz warunków rodzina musi skończyć orkę - bez tego nie będą mieli jedzenia, nie będą mieli z czego żyć. Dookoła panuje głód, niedawno przeszła wojna i autor opisuje wiejski krajobraz powojenny - spalone chałupy, rumowiska budynków, połamane drzewa i lasy, stratowane pola, ogólną powojenną biedę. Mieszkańcy wsi pracują na zrujnowanych polach przy pomocy koni i krów, a kto nie miał po wojnie niczego, pracował ręcznie, rydlem bądź gołymi rękoma. Ciężka, wręcz mordercza praca na roli nie ustaje - nie przerywa jej ani deszcz ani zmęczenie i wyczerpanie rolników. Pracują pomimo ran i przemęczenia. Nadzieję na lepszą przyszłość przynosi przylot bocianów - "Jak wracają do gniazda bociany, to wojna odlatuje!".
Reymontowska wieś różni się od wsi z naszej wyobraźni. Próżno tu szukać sielankowych opisów przyrody, bzyczących owadów, kwitnących roślin i zbóż czy pięknego wiosennego słońca. Reymontowska wieś jest szara, bura i ponura. Pełna znoju i trudu. Ciężko się w niej zrelaksować i odprężyć.
"Orka" to bardzo dobre opowiadanie, które przybliży czytelnikowi ciężkie życie na wsi. Opisy są tak obrazowe, że sami czujemy na sobie kurz z ziemi i ciężar pługu na barkach. Warto przeczytać to opowiadanie, choćby po to, żeby się przekonać, że wieś nie zawsze jest spokojna i wesoła.