Tajemniczy opiekun recenzja

Cieszmy się z małych rzeczy

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @meryluczytelniczka ·3 minuty
2023-12-30
Skomentuj
4 Polubienia
Są takie książki, po które nie sięgnęło się w dzieciństwie lub w okresie nastoletnim, a które nadal czekają na przeczytanie i co jakiś czas pojawiają się na czytelniczej ścieżce, lecz wciąż nam z nimi nie po drodze. "Tajemniczy opiekun" Jean Webster to właśnie taka powieść. Przez kolejne lata pojawiała się na moim czytelniczym horyzoncie i znikała. Swego czasu słuchałam jej fragmentów w Polskim Radiu i jak doszukałam się w zasobach internetu, był to radiobook, który nagrano w 1987 roku, a czytała go Ewa Domańska. Miałam więc około piętnastu lat, gdy dotarły do mnie fragmenty "Tajemniczego opiekuna", który wbił się w moją pamięć, jako książka... tajemnicza. Potem widywałam ją na bibliotecznych półkach, ale albo sięgałam po inne tytuły, albo uznałam, że jestem już zbyt dorosła na powieści dla dorastających panienek. Nic bardziej mylnego, gdyż powieść epistolarna Jean Webster, mimo iż wydana w 1912 roku, zawiera treści uniwersalne.

"Tajemniczy opiekun" to powieść niezwykle ciepła i radosna, choć jej początek nie powinien nas tak nastrajać. Agata Abbott (w oryginale Jerusha Abbott) to przecież sierota lub jak sama o sobie pisze - znajda. Przez pierwsze siedemnaście lat jej życia jedynym światem, jaki znała, był Dom Wychowawczy im. Johna Griera. Do czasu, gdy... Nie będę zdradzać treści listów, które tworzą książkę, bo nie taki jest cel recenzji, żeby streszczać opisaną historię. Pragnę jednak zwrócić uwagę na główną bohaterkę, autorkę listów - na Agatę. Jest to młoda kobietka, doświadczona przez los, biedna, nie mająca żadnej rodziny, obycia i doświadczenia, której życie zgotowało niesamowitą niespodziankę z cudownym happy endem. Zdawałoby się, ot zwyczajna bohaterka, jakich wiele mieliśmy na kartach powieści dla dziewcząt i panienek, jednak Agata zdecydowanie wyróżnia się na tle tych postaci. Jest radosna, optymistycznie nastawiona do świata, wdzięczna, prawdomówna, jasno i stanowczo wyraża swoje zdanie (czasem zbyt prędko wrzuca list do skrzynki pocztowej, a potem nie może go już wyjąć), potrafi przeprosić, bywa ironiczna, ale nie złośliwa, ma do siebie dystans i poczucie humoru, nie obraża się. Przez całą książkę czytelnik mocno kibicuje pannie Abbott i w którymś momencie zaczyna się domyślać tożsamości Najdroższego Opiekuna Ojczulka Pajączka Długonóżka czekając, kiedy i bohaterka się domyśli. Napięcie odczuwamy do samego końca, a list zamykający książkę jest jednym z najpiękniejszych listów w literaturze, jaki kiedykolwiek przeczytałam. We mnie wywołał niemałe wzruszenie.

Zaryzykuję stwierdzenie, że inspiracją do napisania przez Jean Webster "Tajemniczego opiekuna" były m. in. "Małe kobietki" Louisy May Alcott i "Dziwne losy Jane Eyre" Charlotte Brontë (obie wspomniane w listach pisanych przez Agatę) oraz "Ania z Zielonego Wzgórza" L. M. Montgomery (nie wspomniana wprawdzie, ale bohaterka raz skłamała mówiąc, że jej matka była z domu Montgomery). Nie jest to jednak naśladownictwo tych powieści, ale zupełnie nowa perełka wśród tego typu literatury. Mimo, że napisana na początku XX wieku, to nie straciła na swojej aktualności i niesie w sobie ponadczasowe przesłania o przyjaźni, rodzącej się miłości, dobroci, zaufaniu.

W listach Jean Webster zawarła zapewne sporo własnych przemyśleń, które przekazała poprzez pióro Agaty Abbott. Jedno z nich chcę tutaj przytoczyć: Większość ludzi nie żyje, tylko goni za czymś przez całe życie. Usiłują osiągnąć cel jakiś, daleko na widnokręgu, i w tej gorączce dążenia tak się zmęczą i zadyszą, że tracą poczucie otaczającego ich spokojnego piękna, obok którego przebiegają pędem. Potem, kiedy ocknąwszy się odzyskują nareszcie trzeźwość sądu, pierwszą rzeczą, jaka ich uderza, jest poczucie, że zdążyli się zestarzeć, znużyć życiem i zobojętnieć już nawet na to, czy osiągnęli swój cel, czy nie. Ja natomiast postanowiłam, że usiądę przy drodze i gromadzić będę mnóstwo drobnych przyjemności życia. W tym momencie chciałoby się zaśpiewać z Sylwią Grzeszczak: Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest!

Nie żałuję, że "Tajemniczego opiekuna" przeczytałam tak późno. Nie traktuję tej książki, jako powieści dla młodzieży. To listy nie tylko do Najdroższego Opiekuna-Ojczulka, ale też do nas. Listy uczące człowieka, jak cieszyć się życiem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-30
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemniczy opiekun
9 wydań
Tajemniczy opiekun
Jean Webster
8.1/10
Cykl: Tajemniczy opiekun, tom 1
Seria: Najsłynniejsze powieści dla kobiet

Znana i lubiana powieść o losach wychowanki z domu sierot, która dzięki hojności jednego z członków komitetu dobroczynnego zostaje wysłana na studia do college'u. Pod jednym warunkiem: ma regularnie p...

Komentarze
Tajemniczy opiekun
9 wydań
Tajemniczy opiekun
Jean Webster
8.1/10
Cykl: Tajemniczy opiekun, tom 1
Seria: Najsłynniejsze powieści dla kobiet
Znana i lubiana powieść o losach wychowanki z domu sierot, która dzięki hojności jednego z członków komitetu dobroczynnego zostaje wysłana na studia do college'u. Pod jednym warunkiem: ma regularnie p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zgoła inny odbiór książki mamy czytając ją jako dzieci, a kolejno wracając do niej jako dorośli. "Tajemniczy opiekun" to jedna z tych książek, które miałam okazję czytać jako nastolatka, a które do d...

@ksiazka_w_pigulce @ksiazka_w_pigulce

117/100/2021 Witajcie! Dziś chciałabym opowiedzieć Wam co nie co o książce "Tajemniczy Opiekun", czyli właściwie klasyku, który powinien znać każdy. Swoją drogą wiecie, że w Polsce po raz pierwszy zo...

@wiktoria.wasilewska @wiktoria.wasilewska

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Spadające gwiazdy
Milutki romans zimowy

Fearn Michaels kojarzę z bibliotecznych półek z lat dziewięćdziesiątych XX wieku, dlatego przed przeczytaniem "Spadających gwiazd" sprawdziłam, kiedy ta powieść została ...

Recenzja książki Spadające gwiazdy
Miałam tak wiele
Miałam tak wiele

"Miałam tak wiele" Trude Marstein to powieść, która wzbudziła we mnie wiele emocji - od znudzenia po zachwyt. Momentami miałam wrażenie, że znajoma opowiada mi kolejne p...

Recenzja książki Miałam tak wiele

Nowe recenzje

Zrodzeni z sumienia
Idealne zwieńczenie
@distracted_...:

Rene przeżyła to samo, co jest współtowarzyszki niewoli. To całkowicie zmieniło jej życie. Przez wiele lat więziona, zm...

Recenzja książki Zrodzeni z sumienia
Poradnik obsługi umysłu. Jak sobie radzić z trudnymi emocjami
Jak poradzić sobie z moim najgorszym wrogiem - ...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. DEPRESJA... ZABURZENIA LĘKOWE... ATAKI PANIKI... STRACH... Jakie ...

Recenzja książki Poradnik obsługi umysłu. Jak sobie radzić z trudnymi emocjami
Superhipermegaważna misja
Zabawna, komiksowa bajka o lądowaniu UFO!
@Uleczka448:

Pomysłowa, zabawna, ciekawie przedstawiona i też mówiąca w lekko gorzki sposób wiele o nas samych komiksowa bajka o sp...

Recenzja książki Superhipermegaważna misja
© 2007 - 2024 nakanapie.pl