Bardzo szczera autobiografia wybitnego piłkarza. To był wielki talent, porównywalny z największymi, Lubańskim, Deyną czy Bońkiem, dość powiedzieć że w na Mundialu 1978 był najmłodszym uczestnikiem turnieju. Niestety, wielkie problemy osobiste, uczestnictwo w paru rozróbach (sławna afera z pobiciem kelnerek w knajpie), uniemożliwiły mu się w pełni zrealizować jako piłkarzowi.
Książka jest lekko schizofreniczna: z jednej strony wypełniają ją opisy wielodniowych szalonych pijackich imprez z udziałem piłkarzy, prawdziwych bachanalii, czy historie długich sesji gry w karty na pieniądze (grał z Młynarczykiem bez przerwy w pokera przez kilka dni i nocy), wtedy Iwan mówi o tym z pewną dumą: popatrzcie jaki byłem chojrak, jaki król życia! Z drugiej strony mamy przejmujący obraz uzależnień: alkoholizmu i hazardu, które mu kompletnie niszczą życie, dość powiedzieć że bohater książki ma za sobą dwie próby samobójcze, zaś z fortuny zarobionej na Zachodzie ostało mu się tylko mieszkanie, resztę zostawił w kasynie. W ogóle to alkohol i hazard są typowymi uzależnieniami piłkarzy. Dlaczego? Iwan ma prostą odpowiedź: nuda i pieniądze. Półgłówki dostają furę pieniędzy, i zaczynają szaleć, tak jest zresztą do dzisiaj.
Poza tym Iwan nie oszczędza prawie nikogo w środowisku futbolowym i wali na odlew. Ma pretensje do Jacka Gmocha, Huberta Kostki, Antoniego Piechniczka. Szczególnie dramatyczna jest historia, jak to w czasie Mundialu 1982 w Hiszpanii zerwał mu się mięsień, błagał żeby go zawieźć do szpitala, ale nie, nie zawieźli, zostawili go cierpiącego samemu sobie, może nie mieli dewiz? Miał operację dopiero po kilku tygodniach, po powrocie do kraju, a powinien mieć w ciągu trzech dni; skutki tego urazu odczuwał do końca kariery. Poza tym dużo jest o niebywałej korupcji w naszym futbolu w latach 70. i 80., wtedy chyba tylko ryby nie brały...
Najważniejszym walorem książki jest jej szczerość. Iwan otwarcie mówi o swoich słabościach i porażkach, opowiada o rzeczach które ujawnia się tylko najbliższym przyjaciołom, i których nie można znaleźć w sprawozdaniach sportowych. W tym tkwi siła tej autobiografii.
To ważna książka dla młodych sportowców, zwłaszcza piłkarzy, pokazuje jakie pokusy i niebezpieczeństwa na nich czekają, ale czy po nią sięgną? Tacy ludzie raczej książek nie czytają... Z drugiej strony wydaje się, że obecnie młodzi futboliści mają wysoką samoświadomość i rzadko powtarzają błędy Iwana.