Bardzo długie popołudnie recenzja

Ciekawy debiut

Autor: @werciajakubiak ·1 minuta
2021-10-22
1 komentarz
1 Polubienie
Inga Vesper i jej debiut autorski zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Zazwyczaj czytam kryminały osadzone we współczesności, więc rok 1959 odrobinę mnie odstraszał, jednak niepotrzebnie. Była to cudowna podróż w przeszłość prosto na kalifornijskie przedmieścia Sunnylakes. Choć cudowna to może nie najtrafniejsze określenie biorąc pod uwagę tło społeczne książki. Autorka bowiem porusza zarówno walkę o prawa kobiet, jak i o równouprawnienie czarnoskórych. W tym niespokojnym czasie zostaje osadzona nasza główna bohaterka Ruby Wright, która ma podwójnie ciężko, nie dość, że jest kobietą to do tego czarnoskórą. Gdy pewnego dnia po ciężkiej pracy w domu u jednej klientki udaje się do drugiej, Joyce Haney, zapoczątkowuje bieg zdarzeń, które niczym kostki domina nieubłaganie biegną i wywracają jej życie do góry nogami. Zamiast życzliwej Joyce znajduje plamę krwi i porzucone dzieci. Przyjazd policji nie pomaga jej się uspokoić, zamiast tego zdaje się idealnie odzwierciedlać jej sytuacje społeczną, staje się pierwszą podejrzaną. Jej sytuację ratuje przydzielony do sprawy detektyw Mick Blanke, który jest dość nowoczesny jak na panujące realia. Jego śledztwo jednak opornie idzie do przodu, gdyż ciężko mu przedrzeć się przez fasady uprzejmości, wkroczyć na wypielęgnowane trawniki i odsłonić idealnie gładkie zasłonki by odkryć skrywane tajemnice. Okazuje się bowiem, że urocze panie domu nie są tak urocze i przyjazne jakby się wydawało. Sekrety, pozory, tabu, własne problemy, wzajemne niechęci i potrzeba odpłacenia za zajęcie ostatniego wolnego terminu u fryzjera stają się dla detektywa barierą nie do pokonania. Jak dowiedzieć się prawdy ukrytej pod płaszczykiem tego co wypada i sztucznych, chemicznych uśmiechów? W tym może pomoc tylko Ruby, która znakomicie zna ten świat od jego najgorszej strony. Jednak w tym miejscu i czasie nikt nie prosi czarnoskórych pomocy domowych o pomoc, prawda? Tym razem jednak nie ma wyboru, więc detektyw Blanke i panna Wright łączą siły w dość niespotykanym duecie. Co wyniknie z tej współpracy możecie odkryć w tym znakomitym kryminale.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-05
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bardzo długie popołudnie
Bardzo długie popołudnie
Inga Vesper
7.2/10

Znakomity kryminał o tym, jak American dream zamienia się w koszmar. Jest lato 1959 roku, kalifornijskie słońce wypala wypielęgnowane trawniki przed domami w Sunnylakes. Pewnego bardzo długiego po...

Komentarze
@jorja
@jorja · około 3 lata temu
Czytałam i też gorąco zachęcam do zapoznania się z treścią książki. Bardzo mi się podobała.
× 1
Bardzo długie popołudnie
Bardzo długie popołudnie
Inga Vesper
7.2/10
Znakomity kryminał o tym, jak American dream zamienia się w koszmar. Jest lato 1959 roku, kalifornijskie słońce wypala wypielęgnowane trawniki przed domami w Sunnylakes. Pewnego bardzo długiego po...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ameryka w latach pięćdziesiątych to niewątpliwie dość oryginalne osadzenie fabuły powieści, którą określiłabym mianem książki obyczajowej z zadatkami na całkiem dobry kryminał. Jeżeli dodamy do tego ...

@kobiecakawiarnia @kobiecakawiarnia

"Bardzo długie popołudnie" to kryminalny debiut Ingi Vesper - dziennikarki, która pokochała deszczową Anglię. Jej powieść to obnażenie prawdy o amerykańskim śnie, do którego wszyscy dążyli. Pewnego l...

@iszmolda @iszmolda

Pozostałe recenzje @werciajakubiak

Wokół zbrodni
Wokół zbrodni

Od jakiegoś czasu kryminalistyka i kryminologia stały się bardzo modne. Z jednej strony to dobrze, bo pojawiają się różnorodne publikacje, z drugiej zaś rynek zalewają k...

Recenzja książki Wokół zbrodni

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl