Bardzo długie popołudnie

Inga Vesper
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 25 ocen kanapowiczów
Bardzo długie popołudnie
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.2 /10
Ocena 7.2 na 10 możliwych
Na podstawie 25 ocen kanapowiczów

Opis

Znakomity kryminał o tym, jak American dream zamienia się w koszmar.

Jest lato 1959 roku, kalifornijskie słońce wypala wypielęgnowane trawniki przed domami w Sunnylakes. Pewnego bardzo długiego popołudnia w tej sielskiej atmosferze przedmieścia znika Joyce Haney.

Tego samego dnia Ruby Wright udaje się do pracy, spodziewając się, że czeka tam na nią to, co zawsze: obowiązki domowe, których nie cierpi, obolałe stawy, pogarda ze strony białych pracodawców… a także światełko w mroku codzienności: życzliwość Joyce.

Zamiast tego znajduje dwójkę przerażonych dzieci i plamę krwi na podłodze w kuchni. Po Joyce nie ma śladu.

Do sprawy zostaje przydzielony detektyw Mick Blanke, który niedawno trafił do Sunnylakes z Nowego Jorku i szybko odkrywa, że klucz do zagadki znajduje się w rękach Ruby, nikt bowiem tak dobrze jak ona nie zna tajemnic kryjących się za wykrochmalonymi, idealnie gładkimi zasłonami.

Tyle że czarnoskórych pomocy domowych na amerykańskim Południu nie prosi się o pomoc w śledztwie. Ich o nic się nie prosi…

Tytuł oryginalny: The long, long afternoon
Data wydania: 2021-06-02
ISBN: 978-83-8053-925-9, 9788380539259
Wydawnictwo: Słowne - dawniej Burda Książki
Stron: 400
dodana przez: Vernau

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czystość i ułuda. Prawda i obłuda

WYBÓR REDAKCJI
8.06.2021

Rok 1959. Stany Zjednoczone w fazie rozkwitu i dążenia do doskonałości. Stan Kalifornia. Sierpień. Żar lejący się z nieba i roztapiający asfalt. Piękne, wymuskane domy w schludnej „białej” dzielnicy. Idealnie przystrzyżone trawniki, idealny błękit wody w basenie, perfekcyjne panie domu czekające z chłodnym drinkiem na powrót swojego pana… ups... m... Recenzja książki Bardzo długie popołudnie

@jorja@jorja × 22

Kraina ze snu

9.06.2021

„Imitacja szczęścia. Tyle że imitacja to tylko podróbka. Coś nieprawdziwego”. „Bardzo długie popołudnie”, to kryminał na przyzwoitym poziomie, który ma wiele do zaoferowania. Rewelacyjnie odtworzone realia czasu i miejsca. Przytłaczający upał lata i równie przytłaczające poczucie życia w tamtych czasach, kiedy władza mężczyzny była nieograni... Recenzja książki Bardzo długie popołudnie

@gala26@gala26 × 17

Po co gadać z czarnuchami?!

30.05.2021

Wczoraj pocałowałam męża po raz ostatni. On oczywiście jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy…[1]. Tak się cała ta historia zaczyna. Joyce postanawia… wyjechać? uciec? W każdym razie jakoś zniknąć. Nie powinnam malować. Frank tego nie lubi. Chociaż Genevieve Crane twierdzi, że jestem niezwykle utalentowana. Matka, która sobie dogadza, gdy trz... Recenzja książki Bardzo długie popołudnie

@Meszuge@Meszuge × 9

american dream

28.05.2021

Koniec lat pięćdziesiątych w zalanej słońcem Kalifornii, w dusznej atmosferze podziałów klasowych i rasowych, w czasach budzenia się świadomości czarnoskórych mieszkańców tego stanu i całej Ameryki. W ten entourage Inga Vesper wplata swój pomysł na historię kryminalno-obyczajową. Świetnie i szybko się ją czyta. Przy lekturze miałam nieusta... Recenzja książki Bardzo długie popołudnie

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Bookmaania
2021-06-18
6 /10
Przeczytane Przeczytane w 2021 Wydawnictwo Słowne

Przenosimy się w czasie w jedno z pięknych bogatych kalifornijskich osiedli. Mamy do tego idealny dzień, w którym niestety dochodzi do zaginięcia kobiety.
Pomoc domowa, czarnoskóra Ruby po raz kolejny zmierza do pracy u Państwa Haney. Jednak zaskakuje się już na progu odnajdując zagubioną córkę pracodawców. Udając się z dzieckiem do domu natrafia na ślady krwi..
Wstrząśnięta kobieta wybiera numer na policję wzywając pomoc, do śledztwa zostaje wezwany nowy detektyw Mike Blanke.
Jakie wydarzenia miały miejsce w domu na osiedlu Sunnylakes?

Lubię debiuty, a kiedy jeszcze wpadnie mi w oko opis i okładka chcę jak najszybciej rozpocząć nową czytelniczą podróż. Każdy zaczynał, przez co wypracowywuje własny warsztat i trafia w inne gusta czytelników. Szkoda, że wątek był bardziej obyczajowy, a koniec przez to mnie nie zaskoczył.
Podobał mi się za to klimat zbudowany przez autorkę na podstawie lat pięćdziesiątych dając przez to możliwość przeniesienia się w czasie. A wiemy doskonale, że lata 50. były mocno charakterystyczne i niestety rasistowskie. "Bardzo długie popołudnie" zaliczam zatem do lekkiego kryminału, który pomimo przewidywalności umilił mi długi letni wieczór.

Jeśli poszukujesz kryminału na lato, to ta propozycja będzie dobrym umilaczem.

× 9 | Komentarze (1) | link |
@miedzytytulami
@miedzytytulami
2021-07-08
9 /10
Przeczytane

A gdybym Wam powiedziała, że lepszego retro kryminału nie znajdziecie?
.
"Jest lato 1959 roku, kalifornijskie słońce wypala wypielęgnowane trawniki przed domami w Sunnylakes." I od tego wszystko się zaczyna. W dość niepokojących okolicznościach, znika Joyce Haney - idealna żona, matka i gospodyni domowa. Bańka szczęśliwości pęka, a autorka zabiera nas w podróż po bagnie tajemnic, ukrywanych przez mieszkańców tego idealnego miejsca. Znacie to powiedzenie - najciemniej pod latarnią, a Inga Vesper doprawia swoją fabułę, ogromną ilością fałszu i pozorów. Wszyscy kłamią, każdy ma tajemnice. Więc jak dotrzeć do prawdy. Lata 60-te ubiegłego wieku, to czas dyskryminacji rasowych i na tym bazuje autorka. Obarcza ogromną odpowiedzialnością czarnoskórą pomoc domową Ruby. Iście szatańskie zagranie, bo czy można sobie wyobrazić lepszą bohaterkę odkrywającą tajemnicę, niż taką, która dla otoczenia jest praktycznie niewidoczna? Kryminał kryminałem, ale ta powieść to również zwrócenie uwagi na niezbyt chlubny okres w historii, który wcale nie jest tak odległy jak byśmy chcieli. Ponadto pozostawia po sobie niesmak, w postaci refleksji, że może i czasy się zmieniły, może te idealne panie domu, wyszły ze swoich skorup, zaczęły pracować, odnosić sukcesy... Tylko czy naprawdę postęp jest tak duży jak się nam wmawia?
.
Świetna zagadka, kapitalna fabuła, genialni bohaterowie. I to dynamiczne zakończenie! Jestem zachwycona, a to uczucie potęguje fakt, że jest to debiut autorki, ...

× 2 | link |
EK
@EwaK.
2022-05-24
7 /10
Przeczytane

Co będę z tej książki pamiętać za tydzień - miesiąc - rok? Z pewnością atmosferę amerykańskiego, luksusowego przedmieścia. Otoczenie jak w „Truman Show”, czy „Gotowych na wszystko”, tylko czasy inne, koniec lat 50. Czarowne domki jak ekskluzywne pudełeczka, zadbana zieleń, przydomowe baseny, uliczki jak z okładki „Bardzo długiego popołudnia”. Przede wszystkim zapamiętam dwa przytłaczające problemy społeczne, z którymi borykało się wtedy społeczeństwo.

Seksizm ( to pojęcie powstało zresztą mniej więcej wtedy) i jeden z jego przejawów.
Kobiety piękne, zadbane, często wykształcone, żony białych mężów z klasy średniej, więzione w eleganckich domach, przypominających złote klatki. Ich najważniejszym zadaniem było podporządkowanie się panującym oczekiwaniom otoczenia oraz utrzymujących domy panów i władców, zadbanie o rodzinę. Znudzone życiem i nieszczęśliwe panie domu nie tak wyobrażały sobie swój los, gdy podpisywały ślubne kontrakty. A własne potrzeby, pragnienia i marzenia? Skryte głęboko. To jest powieść o miejscu kobiet w tamtym świecie.

Rasizm. Drugi społecznie ważny temat to rażąca dyskryminacja rasowa w tamtych czasach. Doskonale zobrazowana przez uczestniczenie w życiu czarnoskórej młodej pomocy domowej, pracującej w dzielnicy „złotych klatek”. Nie ma tu żadnych rasowych fajerwerków. Ot, codzienne drobne szykany, upokorzenia i wykorzystywanie. Świadomość, że w jakiejkolwiek scysji z białym człowiekiem - czarny zawsze stoi na przegranej pozycji. ...

× 1 | link |
@ladybird_czyta
2021-08-19
7 /10
Przeczytane

Bardzo długie popołudnie" to świetny debiut literacki Ingi Vesper.

Słoneczna Kalifornia roku 1959. W jednym z idealnych domów Sunnylakes, wśród równiutko przystrzyżonych trawników i nieskazitelnie czystych podłóg mieszka, wraz z mężem i dwiema córeczkami, Joyce Haney. Jej życie, podobnie zresztą jak życie wielu innych kobiet Sunnylakes, wydaje się być szczytem marzeń- cudowny dom, wspaniałe dzieci, kochający mąż.
Pewnego długiego, upalnego popołudnia sielankę przerywa wiadomość o zaginięciu Joyce. Nie ma po niej najmniejszego śladu, jeśli nie liczyć plamy krwi na podłodze jej idealnej kuchni.
Ruby Wright, czarnoskóra pomoc domowa państwa Haneyów, przychodzi jak zawsze do pracy, nie spodziewając się, jak bardzo od tego dnia odmieni się jej życie. Kiedy dociera na miejsce, nie zastaje swoich pracodawców, tylko ich zapłakane, przerażone córeczki. Na kuchennej podłodze czerwieni się plama krwi, a w niej leżą niemowlęce śpioszki.

Sprawa trafia w ręce detektywa Micka Blanke. Mężczyzna stoi przed niebywale trudnym zadaniem. Mąż Joyce był w trakcie zaginięcia w delegacji. Przyjaciółka i sąsiadka, Nancy Ingram, z oddaniem pomagająca w opiece nad dziećmi, mogła tego dnia widzieć coś podejrzewanego. Jednak to Ruby jest dla detektywa punktem zaczepienia w śledztwie.

Kto jednak będzie traktował poważnie zeznania czarnoskórej pomocy domowej?

Niezwykle ciekawy, trzymający w napięciu kryminał. Doskonale wykreowane postaci, wartka akcja, wiele ...

| link |
@beattee007
@beattee007
2021-07-19
7 /10

"Bardzo długie popołudnie"

@wydawnictwo_slowne

Książka w klimacie lat 50. słoneczna Ameryka, osiedle bogatych mieszkańców Sunnylakes i tajemnicze zaginięcie jednej z mieszkanek. Ułożonej żony i matki. Wszystko w co wypielęgnowane i wyidealizowane, zaczyna runąć jak mur w ogrodzie Haney'ow. Bo prawda o mieszkańcach nie jest tak idealna jak wydaje. A szczelnie pilnie strzeżone sekrety wychodź na światło dzienne. Każdy miał tutaj sekrety, a niektóre z nich były bardzo mroczne.

W książce ukaże został również czas w którym rasizm i podział na klasy był bardzo widoczny. Bogaci i biedni. Brak klasy średniej. Czarni i biali. Lepsi i gorsi. Tak prezentował się tamten czas w Ameryce, co autorka idealnie opisała w tej historii. Miało to ważny wkład w te książkę, bo aby rozwiązać tę zagadkę, trzeba mieć jakiś punkt zaczepiania, a jedyną osobą która wie wszystko, jest pomoc domowa, która dla większości bogatych jest niewidzialna. Jednak nie zdają sobie sprawy, że taka osoba widzi i wie najwiecej, jednocześnie będąc niezauważalna. Jednak czy pomoże ona w śledztwie w sprawie zaginięcie Joyce? Takie osoby nie współpracują z policją, więc jak dotrzeć do sprawcy?
Podobno podobała mi się ta książka, mimo że nie kryminału było nie za wiele. Jednak wzbudzała ona ciekawość i chęć dowiedzenia się prawdy. A zakończenie było dość zaskakujące. Mnóstwo tajemnic, które z każdą kolejną strona uk...

| link |
@19emilka93
2024-04-10
6 /10
Przeczytane
@jovi
2023-06-14
7 /10
Przeczytane E-booki Kryminały/detektywistyczne/gangsterskie
@katarzynakobosko
@katarzynakobosko
2022-05-22
8 /10
Przeczytane
@Evita
2022-02-12
5 /10
Przeczytane Z biblioteki 2022
@KazikLec
@KazikLec
2021-12-11
5 /10
Przeczytane 2021
@donka
2021-12-31
8 /10
Przeczytane
@bea-ta
@bea-ta
2021-11-23
5 /10
Przeczytane przeczytane 2021
@werciajakubiak
2021-10-22
8 /10
Przeczytane
@kobiecakawiarnia
@kobiecakawiarnia
2021-07-29
7 /10
Przeczytane
@iszmolda
2021-07-26
7 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Bardzo długie popołudnie. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl