Nie będę ukrywała, że szaleję za książkami kulinarnymi. Nie będę też ukrywała, że nie za często korzystam z przepisów tutaj zawartych. Więc pomyślicie sobie, po co mi te wszystkie książki? A no właśnie bardzo je lubię. Uwielbiam do nich zaglądać, czytać przepisy, w razie braku inspiracji przeszukiwać wszystkie moje książki kucharskie. Więc im więcej książek o gotowaniu tym lepiej :) Narazie wszystkie stoją sobie na regale wraz z innymi gatunkami literackimi, ale jestem pewna, że już za jakiś czas otrzymają one swoje prywatne miejsce w kuchni :)
Kolejną książką, która trafił w moje ręce jest właśnie ta ciekawa książka o ciastach i deserach. Pomyślałam sobie, że u mnie z pieczeniem słodkości jest raczej średnio więc taka instruktażowa książka powinna być dla mnie idealna. w środku znajdziemy podział na: kremy i sosy, proste przepisy na proste ciasta, ciasta różne, ciasteczka, tarty. W każdym z tych działów znajduje się po kilkanaście przepisów, łącznie jest ich 57. Przepisy jak to przepisy zawierają w sobie listę potrzebnych składników, punkty z instrukcją wykonania, czas przygotowania, czas gotowania oraz ewentualnie czas chłodzenia w lodówce. Dodatkowo autorka od czasu do czasu przedstawia nam jakiś dodatkowy wariant podania oraz dobrą radę dotyczącą przepisu.
Wydawać by się mogło, że jest to kolejna książka kucharska jakich wiele, ale tym razem może nas ona zaskoczyć. Jej zdjęcia nie są takie zupełnie zwyczajne. Po pierwsze jest ich naprawdę dużo, po drugie naprawdę prezentują gotowanie krok po kroku, a po trzecie są niezwykle symetryczne przez co w książce panuje jeden ogromny porządek :) Wszystkie zdjęcia są numerowane, ich numerki odpowiadają numerom w sposobie przygotowania. Tak więc jeżeli czytamy w punkcie drugim o tym, że w rondelku należy rozpuścić masło, to właśnie pod tym numerem znajdziemy zdjęcie rondelka z rozpuszczonym masłem...
Moim zdaniem jest to naprawdę bardzo pomysłowa i przedstawiona w przejrzysty i łatwy w zrozumieniu sposób książka. Przepisy te są na ogół banalnie proste, a te które wydają się nieco trudniejsze dzięki tak dokładnym instrukcją wcale już takie nie są :)
Ach napatrzyłam się na te wszystkie piękne i smakowicie wyglądające słodkości i aż mi ślinka cieknie. I najchętniej już zaraz leciałabym do kuchni poszaleć i coś przygotować. I przy najbliższej okazji na pewno zrobię coś pysznego. W końcu jest tutaj tyle pomysłów, że aż żal byłoby ich nie wykorzystać. A ponieważ u mnie w domu wszyscy za słodkościami przepadamy to jeszcze nie raz nadarzy się okazja, aby wyczarować coś z tej książki :)