"Smak zazdrości" jest drugą częścią serii "Klika z San Francisco", napisaną przez Melissę de la Cruz. Autorka pochodzi z Ameryki i napisała kilka serii, które zyskały ogromną popularność. Seria ta, jest moim pierwszym spotkaniem z tą autorką i jak na razie jest to dosyć udane spotkanie. Mam nadzieję, że kolejne książki pani Melissy, które będę miała okazję przeczytać, nie zepsują mojego zdania o jej twórczości.
"Czy zastanawiałyście się może, czy popularność można sprzedawać w butelkach, niczym perfumy celebrytek?"*
Wydarzenia z ostatniego tygodnia, zmieniły wiele rzeczy w życiu panien Ashley. Lili cieszy się, że Ashley jednak żyje, jednak mimo to ma jakieś wątpliwości co do jej osoby. Ashley jako pierwsza z Kliki ma chłopaka - Tri'ego, który jest przyjacielem A.A., a ona sama nie może przebywać w towarzystwie zakochanej pary, tak jakby była zazdrosna. A Lauren nie spocznie dopóki nie rozbije Kliki. Dzięki swojemu tacie ma okazję wystąpić w programie telewizyjnym, jednak do tego potrzebuje grupki przyjaciółek. Oczywiście od razu wybiera Klikę, która zgadza się na to. Między Lili a Ashley nastaje spięcie, obie dziewczyny chcą wygrać pierwsze miejsce w tym programie. Na dodatek w sieci ruszyła nowa strona z rankingiem popularności dziewczyn z siódmej klasy, a Ashley będzie chciała zdobyć pierwsze miejsce, czy się jej to uda? Natomiast Lauren spotyka na imprezie dwóch chłopaków. Obaj są nią poważnie zainteresowani. Teraz pytanie, kogo wybrać?
"Nie należy przejmować się tym, co myślą inni, choć o wiele łatwiej jest się tym nie przejmować, kiedy wszyscy cię lubią. Albo się ciebie boją. Albo chcą być tobą."**
Styl pani Melissy jak taki sam jak w pierwszej części tej serii i właściwie według mnie, druga część jest na takim samym poziomie jak pierwsza. Nie ma w niej jakichś długich opisów, czy niezrozumiałych zwrotów, które osoby w młodym wieku mogłyby nie zrozumieć. Język prosty, styl autorki przyjemny w czytaniu, a samą książkę czyta się bardzo szybko. Duża czcionka, krótkie rozdziały, wszystko wpływało na to, że czas przy tej książce mija nam bardzo szybko. Książkę przeczytałam od deski do deski, ale nie czytałam jej z zapartym tchem, oczekując wydarzeń. Nie chciałam odwrócić książki na sam koniec by sprawdzić jak to się wydarzy. A jeśli tak robię, lub mam ochotę robić, książka wywołuje u mnie dużo emocji, przez co naprawdę jest wciągająca. Ta natomiast taka nie była. Tak jak w poprzedniej części irytowało mnie zachowanie tych dziewczyn, a miały one przecież dopiero 12 lat. Może gdyby autorka opisała wydarzenia z udziałem dziewczyn w wieku 16 lat, wydawałoby mi się to bardziej prawdopodobne. Książka podzielona na rozdziały, a na końcu znajduje się epilog, w którym znajdują się notki z pamiętników dziewczyn - tak jakby podsumowanie książki. Ten pomysł mi się spodobał. Oczywiście do tej części doszły nowe postacie, a o niektórych postaciach z pierwszej części są tylko wzmianki, ale one już nie występują. Szkoda. Polubiłam Dex'a i jak dla mnie on jest plusem w tej serii. Okładka nawet mi się podoba, ale jakoś nie przyciąga mojego wzroku.
Podsumowując, "Smak zazdrości" jest napisany na takim samym poziomie jak pierwsza część, czyta się ją bardzo szybko. Lekka lektura na zwykłe dni, gdy nie wiemy co ze sobą zrobić. Polecam tym, którzy zapoznali się już pierwszą częścią. Polecam osobom młodszym, którym spodobał się opis. Sądzę, że raczej nie przypadnie ona do gustu osobom starszym. Nie zachwyca, ale nie jest też jakaś zła.
*cytat z książki, strona: 9.
**cytat z książki, strona: 252.