Wraz z lekturą pasjonującej powieści Brandona Mulla pt. "Smocza straż", mieliśmy okazję powrócić raz jeszcze do magicznego świata powieściowego cyklu "Baśniobór", który zyskał już status jednej z najbardziej kultowych i najlepszych sag fantasy na przestrzeni ostatnich lat. Dziś mamy niebywałą przyjemność podjęcia kontynuacji tego intrygującego spotkania, gdyż oto nakładem Wydawnictwa Wilga ukazała się właśnie druga odsłona "Smoczej straży" - książka pt. "Gniew króla smoków"! A o wrażeniach i emocjach płynących z tej lektury, opowiem w poniższej recenzji.
Fabuła książki rozgrywa się wkrótce po wydarzeniach wieńczących pierwszą część tego nowego cyklu, które to jak się mogło wydawać, miały przynieść wreszcie upragniony spokój... Nic bardziej mylnego, gdyż oto upokorzony władca smoków - Celebrant, planuje misterną zemstę na rodzeństwie Sorensonów, która w dalszej części swojego planu ma doprowadzić także do zapanowania nad całą Gadzią Opoką... Pierwszym punktem ów planu staje się wielka uczta, która za sprawą podstępu i magii, zamieni się w walkę o przyszłość całego Baśnioboru. Walkę, której początek rozegra się w gmachu tajemniczego Zaklętego Zamku, zaś jej celem stanie się zdobycie magicznego artefaktu - Czarkamienia...
Najnowsze dzieło Brandona Mulla zaprasza nas swoimi stronami do literackiego świata magii, przygody, niezwykłych emocji i pięknych wzruszeń, które to przychodzi doznawać nam u boku naszej głównej pary bohaterów - Setha i Kendry. To baśń i powieść fantasy z absolutnie najwyższej półki, która zachwyca nas swoją misterną intrygą, bogactwem barwnych wydarzeń, całą gamą nietuzinkowych postaci, jak i przede wszystkim niepowtarzalnym klimatem tego fascynującego świata, jakim to jest Baśniobór... Innymi słowy rzecz ujmując, książka ta daje nam sobą wszystko to, czego tylko moglibyśmy od niej oczekiwać!
Fabuła opowieści prezentuje się iście perfekcyjnie, gdy oto już od pierwszych stron zostajemy rzuceni na głęboką wodę, czyli w sam środek wielkiej przygody. Przygody, która nie pozwala nam się nudzić choćby przez chwilę, a z każdą kolejną strony nabiera tylko i wyłącznie jeszcze większego tempa i spektakularności. Nie może być inaczej, gdy oto u boku bohaterów stajemy się ofiarą przebiegłego planu Celebranta, który sprowadzi się do swoistej walki z czasem o to, kto pierwszy zdobędzie bezcenny artefakt. Zagadki, pościgi, walka i podróż po tym magicznym świecie - to wszystko wypełnia czas naszego spotkania z tą książką, które wieńczy bardzo zaskakujący, ale też i obiecujący sobą ciąg dalszy finał...
Raz jeszcze zachwycają nas tutaj kreacje bohaterów tej powieści, jak i też samego jej miejsca akcji. Co do postaci - zarówno tych ludzkich, jak i baśniowych, to jawią się tu oni niezwykle barwnie, ciekawie i realistycznie. I tak oto Seth i Kendra są nadal tymi ciekawymi świata, rezolutnymi i obdarzonymi dobrymi sercami nastolatkami, aczkolwiek w jakimś sensie każde z nich jest już o wiele bardziej dojrzałą postacią, która potrafi niejednokrotnie zaskoczyć nas swoim postępowaniem. Nie inaczej ma się rzecz z fantastycznymi bohaterami - m.in. honorowym smokiem Raxtusem, podstępnym Celebrantem, czy też mówiącym tygrysem o imieniu Raj, mają nam tutaj do zaoferowania naprawdę wiele...
Podobnie ma się rzecz z kreacją Baśnioboru, która niezmiennie zachwyca nas swoją szczegółowością, rozmachem i pięknem. Mam tu na myśli wspaniałe opisy kolejnych magicznych krain - choćby tej zamieszkiwanej przez mówiące zwierzęta, jak i też życia ich mieszkańców. To magia, niezwykłe nacje oraz tajemnice i sekrety tego świata, który wciąż tak wiele ich przed nami skrywa. Oczywiście, raz jeszcze zachwyca nas tu przede wszystkim narracją o świecie smoków, która to niezmiennie oczarowuje nas swoim klimatem, pomysłowością i tym, że mimo tak wielu spotkań z nią, wciąż nas intryguje i cieszy nasze zmysły... To kompletna wizja fantastycznego świata, która zasługuje na wielkie słowa podziwu...
Brandon Mull nie zawiódł nas tą powieścią w żadnej mierze, oferując wspaniałą, intrygującą i emocjonującą podroż do świata magii, fantazji, smoków i walki dobra ze złem. Podróż, wypełnioną także świetnym humorem, bezcenną lekcją o tym, jak ważna jest przyjaźń i miłość w życiu, jak i również tym, co kochamy wszyscy najbardziej - wielką i nieustającą przygodą! Myślę, że wszyscy miłośnicy tego cyklu będą oczarowani, zachwyceni i w pełni usatysfakcjonowani lekturą powieści "Gniew króla smoków", do której to poznania gorąca namawiam i zachęcam!