#ŻycieSpisanePatyczkiem #JózefFront @wydawnictwofeniks
Na wstępie chciałam podziękować Wydawnictwu Feniks za egzemlarz, możliwość przeczytania i zrecenzowania książki "Życie spisane patyczkiem".
Ta powieść jest autobiografią Józefa Fronta. Głęboko mnie wzruszyła. Jestem w głębokim szoku. Nie można przejść obojętnie wobec tej książki. Czytasz i nie możesz uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. 😭 Życie, które jest pełne bólu czy może być szczęśliwe?
Autor napisał ją ku przestrodze: "(...) Chciałbym przestrzec wszystkich, którzy brawurowo i bezmyślnie podchodzą do swojego jedynego życia (...)"
Życie jest kuche... Wystarczy jedna głupia decyzja i życie może zamienić się w koszmar...Ile my w życiu robimy głupot? Pewnie nie jesteśmy lepsi od pana Józefa...
Kto z was skakał do wody? A kto przed skokiem sprawdził otoczenie? Czy można skakać? Czy jest bezpiecznie? Pan Józef tego feralnego dnia (16.07.1973r.) kąpał się w rzece. Nagle pomyślał sobie, że skoczy z wody do wody, nic przecież się nie stanie. W głowie coś mu mówiło, żeby tego nie robił. Nie posłuchał, źle się wybił. Zamiast całego obrotu zrobił pół. Uderzył się głową o kamień...Stracił przytomność...Od tej chwili jego życie zmieniło się bezpowrotnie...Nie będę wam spoilerowała..ale początkowy okres to prawdziwy koszmar, dramat. Zachowanie lekarzy i pielęgniarek to jakieś nieporozumienie. Jestem ciekawa czy w obecnych czasach o pacjenta niepełnosprawnego fizycznie dba się tak samo czy lepiej? Jak myślicie?
Skacząc do wody pan Józef miał 19 lat. Całe życie przed sobą... Ten niefortunny skok sprawił, że czucie miał tylko od szyji w górę... Czyli całe jego dalsze życie to leżenie...Nadal chcecie skakać do wody? Nie bierzcie przykładu z pana Józefa. Niech jego historia będzie dla was przestrogą...
Mimo tej niepełnosprawności umiał żyć... Miał znajomych... Tę książkę sam napisał.. Jak do tego doszło? Poczytaj... Książka jest godna polecenia. Na początku książki w wiadomości od wydawnictwa dowiadujemy się, że niestety pan Józef zmarł. Przeżył 62 lata w tym 43 będąc niepełnosprawnym. Pamiętajcie niepełnosprawny zasługuje na szacunek. Często o tym zapominamy...
Niepełnosprawna osoba cieszy się każdym dniem i z najmniejszej drobnostki. My niestety nie szanujemy życia. Pan Józef żył i dawał radość innym. Zwłaszcza przebywając w DPS (Dom Pomocy Społecznej). Pokazał nam inne chore, starsze osoby, o których najbliźsi zapomnieli... Przykre to jest... Mam taki apel do was. Jak oddajecie najbliższych do DPS-u to pamiętajcie o nich... Odwiedzajcie ich tak często jak jest to możliwe. Dla nich chwila rozmowy z wami jest cenniejsza niż złoto. Pan Józef mimo, że już nie żyje wpłynął pozytywnie na moje myślenie. Chętnie za jakiś czas wrócę do tej książki. Serdecznie zachęcam Ciebie do przeczytania autobiografii "Życie spisane patyczkiem". Jeżeli jesteś osobą wierzącą, proszę pomódl się za jego duszę. Teraz już nie cierpi. Dla mnie 10/10 I jeszcze raz napiszę apel autora i mój : "Zanim skoczysz do wody pomyśl 100x czy warto". A ku przestrodze przeczytaj tą książkę. Autor nie owija w bawełnę pisze prosto jak było. 😘 Niesamowite dla mnie jest to, że tak niepełnosprawna osoba napisała tak genialną książkę.