W tej książce z serii z paryskim komisarzem wydanej oryginalnie w 1958 r., Maigret prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa w mieszczańskiej rodzinie Lachaume, która włada firmą spożywczą funkcjonującą od 1817 r. Sama firma kiedyś dużo znaczyła, a teraz kompletnie podupadła, jest na granicy bankructwa. Niemniej nazwisko Lachaume wciąż wiele znaczy, bo nuworysze wydają swoje córki za członków tego upadłego rodu. Właśnie ożenek z bogaczami jest dla rodziny głównym sposobem utrzymania podupadającego biznesu.
A intryga kryminalna jest taka, że zostaje zamordowany jeden członków rodziny Lachaume, ale śledztwo jest trudne, bo nikt nie chce nic mówić, domownicy nabierają wody w usta i odnoszą się do komisarza wrogo. Na dodatek wciąż patrzy na ręce Maigretowi młody sędzia śledczy, bardzo to denerwuje komisarza.
Jak to bywa u Simenona, akcja jest wątła a śledztwo raczej proste. Niemniej są w tej niewielkiej książce dwie rzeczy warte wzmianki. Po pierwsze panuje w niej chandra Maigreta, komisarz ma zły humor i poczucie, że jest już niepotrzebny. No cóż, do wymiaru sprawiedliwości przychodzą młodzi ludzie z dyplomami, którzy patrzą na komisarza i jego metody śledztwa z pewnym rozbawieniem, a on tylko marzy o tym, żeby dotrwać do emerytury. Maigret zwłaszcza nie kryje irytacji młodym sędzią śledczym, który wtrynia mu się w prowadzenie śledztwa, sam przeprowadza przesłuchania i doprowadza do następnej tragedii. Może chandra Maigreta wynika z tego, że akcja dzieje się jesienią, może nasz komisarz nieco przesadza, idzie przecie nowe, a stare musi odejść...
Poza tym intrygująca jest atmosfera niegdyś wspaniałego domu rodziny Lachaume, obecnie w stanie dekadencji i upadku „Wszystko tu było brudne lub wątpliwej czystości, zużyte, nieudolnie naprawione.” Doszczętnie zbankrutowana rodzina wielkomieszczańska, w którą wciąż chcą się wżenić nuworysze, bo ma świetne nazwisko, to ciekawy i egzotyczny dla nas obrazek (może dlatego, że wielkie mieszczańskie rody w naszym kraju wyginęły, zniszczone przez wojny i dobite przez komunistów). Historia jak z Balzaca.
Jedna z lepszych książek w serii z Maigretem.