Czy wg Was związki na odległość mają szansę na przetrwanie ?
“(...) odległość potrafi zniszczyć naprawdę świetne związki, a jeśli nie zniszczyć, to przynajmniej podburzyć ich fundamenty.”
Mam nadzieję, że pamiętacie Mallory i Miles’a - bohaterów Challenge Accepted, pierwszego tomu dylogii Challenge spod pióra Leny M. Bielskiej. Można by się spodziewać, że pierwszy tom skończył się tak, że nic już nie może zniszczyć tak wspaniałej miłości. Uczucie jakie połączyło tych dwoje jest wyjątkowo szczere i intensywne. Ale los potrafi płatać figle i nawet te najsilniejsze uczucia, wystawiać na próbę.
Ten tom autorka zaczęła tak niewinnie. Nasza para utwierdza się w tym jak ważni są dla siebie nawzajem. Mallory pomaga Milesowi w rozwiązaniu problemów rodzinnych. Poznajemy jego mroczny sekret, powód problemów między nim i ojcem. Są to kwestie wyzwalające emocje, pozwalające poczuć jeszcze silniejszą więź z bohaterami.
A później w grę wchodzą marzenia i coraz prawdopodobniejsza ich realizacja. Czy rzucą się one cieniem na związek Mallory i Miles’a ?
Każdy z nas o czymś marzy. Każdy ma jakieś cele w życiu, talenty dzięki którym może osiągnąć “coś”. Czasem są one niestety głęboko ukryte ( ja swoich nadal nie odkryłam ;) ), ale nasi bohaterowie swoje zdolności znają doskonale. I wybitny talent do gry w kosza jakim dysponuje Miles, zostaje doceniony. Zaś niesamowity głos Mallory, z pomocą jej przyjaciółki, otwiera jej drzwi do kariery. Ale spełnienie tych marzeń, może zniszczyć to co jest między nimi. Bo gdy ich związek będzie tym na wstępie wspomnianym - związkiem na odległość, to czy ich uczucia to przetrwają ?
Tęsknota potrafi wyniszczać i widzimy w tej historii to doskonale. Mallory i Miles niby zyskując to czego tak bardzo pragnęli, tracą coś innego. Swoją bliskość. A przez to zaczynają targać nimi wątpliwości - co jest ważniejsze ? Miłość, marzenia, kariera ?
Co wybiorą ? Przekonacie się w tym tomie.
Czasem jedna pochopnie podjęta decyzja, nawet jeśli mamy jak najlepsze intencje, może narobić wielkiego bałaganu i skrzywdzić niesamowicie.
Ta książka to nie tylko dylemat - być albo nie być. Tu nie kręci się wszystko wokół tej niepewności. Autorka zalała nas wręcz emocjami jakie targają bohaterami z wielu powodów. I poruszyła też inne, istotne kwestie. Związane niby z życiem ludzi na świeczniku ( choć często spotykane są podobne sytuacje wśród “zwykłych” ludzi) obnaża brzydką stronę show biznesu. Gwiazdy, jak wielkie by nie były, jak mocno by nie świeciły swym talentem, powinny pamiętać, że nadal są ludźmi jak pozostali i też nie są bezkarni, nie są lepsi od innych, nie mogą pozwalać sobie na wszystko.
Były chwile, że wątpiłam w sens decyzji podejmowanych przez bohaterów, bałam się jakie będą ich konsekwencje, że tu jednak nie dostanę szczęśliwego zakończenia. Choć po części rozumiałam co nimi kierowało, zarazem miałam ochotę nimi potrząsnąć. Aczkolwiek majaczyło mi też w głowie, że - może to było im potrzebne ? Było już tak słodko, tak cudownie. Przecież tak często się mówi, że doceniamy najbardziej to co tracimy. Jak będzie tutaj ?
Musicie się przekonać!
Challenge to poruszająca i piękna dylogia, literatura młodzieżowa z typu tych, przy których serducho rośnie. Historia, którą się przeżywa niesamowicie i te emocje bohaterów targają nami aż nazbyt intensywnie. A takie książki są najlepsze - takie które po prostu czujemy. Dlatego mówię, Wam , że zdecydowanie warto po to sięgnąć.
Polecam i dziękuję za egzemplarz do recenzji