Carrie recenzja

Carrie White nie ma łatwego życia. Ojciec zmarł przed jej narodzinami. Matka, fanatyczka religijna, żyje na granicy obłędu. Targa nią nieustające poczucie grzechu i zbrukania, którego powodem było spłodzenie córki. Dziewczyna wychowywana jest w przekonaniu, że ciało i jego potrzeby to zło w czystej postaci. Popędy trzeba trzymać na wodzy, a wszelkie złe myśli odpokutować.

Kary cielesne, zamykanie w komórce, odizolowanie od społeczeństwa, to ponura codzienność nastolatki. Każdego dnia wyśmiewana przez rówieśników, boryka się z samotnością, jednocześnie pokładając nadzieję na dobre życie w matce i jej radykalnych poglądach. Jednak to wszystko do czasu...Dziewczyna posiada zdolności telekinetyczne, które w przypływie emocji potrafią narobić niezłego bałaganu.

Kiedy Carrie dostaje zaproszenie na szkolny bal od popularnego, przystojnego chłopaka, jej czujność zostaje na chwilę uśpiona. Pozwala sobie uwierzyć, że może tym razem jej los się odmieni, że nie zostanie wystawiona na pośmiewisko. Kiedy brzydkie kaczątko, przeobrażone w pięknego łabędzia, pojawia się na balu, rówieśnicy są kompletnie zaskoczeni.

Czy jednak marzenie dziewczyny o normalnym życiu wreszcie się spełni? Czy warto było zbuntować się przeciwko szalonej matce i zawalczyć o siebie?

Podczas balu okazuje się jednak, że wśród uczniów nie brakuje osób, które nigdy nie pozwolą, aby Carrie zaistniała. Okrutny żart pociąga za sobą serię wydarzeń, po których życie mieszkańców miasteczka Chamberline już nigdy nie będzie takie samo.

"Carrie" to dramatyczna opowieść o tym, jak silny wpływ może mieć presja społeczna na życie jednostki. Wyciągnięta w porę do udręczonej osoby ręka mogłaby niejednokrotnie uratować czyjeś życie. Autor jak zwykle stanął na wysokości zadania. Poza niezwykłą mocą, mamy tu ogromną dawkę psychologii. Rozterki etyczne bohaterów stanowią bowiem sporą część książki. King doskonale zarysował postaci, które nie są ani w oczywisty sposób dobre, ani złe. Pokazał, jak duży wpływ na nasze decyzje mają okoliczności, w których je podejmujemy i jak bardzo możemy czasem zaskoczyć sami siebie, działając pod presją otoczenia.