„Sobowtórka” autorstwa Sarah Bonner to przerażająco dobry thriller psychologiczny. Do tej pory nie potrafię wyjść z podziwu jak wiele intryg, tajemnic oraz kłamstw zostało wplątanych w tę historię. Jeśli lubicie sięgać po powieści, w których czeka na Was ostra rywalizacja pomiędzy bliźniaczkami, która dla jednej z nich kończy się utratą życia - „Sobowtórka” jest strzałem w dziesiątkę!
Kiedy Megan odkrywa w telefonie męża zdjęcia, na których leży na łóżku w samej bieliźnie, figlarnie się uśmiechając, żąda wyjaśnień. Bo seksowny koronkowy komplet z pewnością nie należy do niej. Poza tym w ogóle nie przypomina sobie, by kiedykolwiek pozowała Chrisowi.
Czy to możliwe, by pamięć znów płatała jej figla, co ostatnio zdarza się niepokojąco często? A może Chris sypia z jej siostrą? Kobiety zerwały ze sobą kontakt, gdy ukazała się książka o ich burzliwym życiu. Miała być efektem ich wspólnej pracy, a napisała ją w większości Megan. Ale to Leah zarobiła na niej miliony.
Megan postanawia sprawę wyjaśnić. Spotyka się z siostrą bliźniaczką w domku letniskowym. Wybucha kłótnia, która dla jednej z nich kończy się tragicznie.
Jedynym sposobem, by morderstwo uszło winowajczyni na sucho, jest ukrycie ciała i udowodnienie całemu światu, że jej siostra ma się dobrze. Zabójczyni postanawia prowadzić podwójne życie. Początkowo odgrywa swoją rolę perfekcyjnie, ale po pewnym czasie jej doskonały plan zaczyna się sypać…
Przyznam, że sięgnęłam po ten tytuł ze względu na chwytliwy tytuł oraz hipnotyzującą okładkę, która wręcz mnie prosiła, by po nią sięgnąć. Czy żałuję tej decyzji? Zdecydowanie nie!
„Sobowtóra” charakteryzuje się genialnym, mrocznym klimatem - Bonner od samego początku wrzuca swojego czytelnika na głęboką wodę i ani myśli, by pomóc nam dostać się na bezpieczny brzeg. Dopiero razem z bohaterami poznajemy więź, która łączyła Megan oraz Leah, oraz domniemany motyw zbrodni. Kiedy dochodzi do owego wydarzenia, zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki, ponieważ w połowie książki (jak i na samym końcu) następuje taki zwrot akcji, który dosłownie wbił mnie w fotel!
Im więcej stron przeczytałam, tym w mojej głowie pojawiało się coraz więcej pytań, a autorka oczywiście nie była tak hojna i nie podała mi zbyt szybko interesujących mnie odpowiedzi. Sarah Bonner bardzo powoli zagłębia nas w świat bliźniaczek i wręcz delektuje się niewiedzą oraz dezorientacją swojego czytelnika.
Autorka wykonała kawał dobrej roboty jeśli chodzi o kreację bohaterów. Sama nie wiem czemu, ale od samego początku nie byłam w stanie nikomu z nich zaufać - wręcz czułam, że każdy z nich coś przede mną ukrywa... Czy moja intuicja tym razem mnie zawiodła? Tego już musicie dowiedzieć się sami.
Jeśli chodzi o zakończenie, to przyznam, że wprawiło mnie ono w takie osłupienie, że przez chwilę zapominałam, jak się nazywam! Autorka bardzo sprytnie zabawiła się moim kosztem i na samym, końcu wprowadziła mnie w pole...
Czy książkę polecam? Tak - przed rozpoczęciem tej lektury miej kilka godzin w zanadrzu, ponieważ jak zaczniesz czytać, przepadniesz. „Sobowtórka” wciąga już od pierwszej strony.