Buntowniczka recenzja

"Buntowniczka" - Szok, po prostu szok.

Autor: @Jagrys ·2 minuty
2019-11-04
Skomentuj
3 Polubienia
Plotka mówi, że gdy Szatan namówił Ewę do ucieczki z domu, wyglądał jej niecierpliwie u bram Edenu. Gdy wreszcie padła mu w objęcia, ciągnąc za sobą tego głupka Adama... To dla Szatana musiał być najbardziej miażdżący światopoglądowo dzień w jego życiu. 
Czytając drugi tom "Ravenels" czułam się jak ten Szatan. Miałam przemożne wrażenie, że zaszło nieporozumienie i czytam zupełnie inną książkę. Kleypas zamieniła wdzięczny romans historyczny w pośledniego gatunku erotyk. Negatywne doznania wspomaga dyskusyjna praca tłumacza.  Zaganiacz? Rżnąć? Wydupczyć? Ujeżdżać? Pani tłumacz, do jasnej cholery...!  To jest salonowa Anglia XIXw.! Nie można było inaczej? Tylko tak... po prostacku, trywialnie, jak szybki numerek w szopce za remizą? Bardzo to jest niefajne.  
Rhys Winterbourne ukradł mi serce w "Nieczułym rozpustniku" i samą książkę również. To ten typ bohatera do którego śmieją się oczy a ręce same wyciągają.  W "Buntowniczce" ten inteligentny, szorstki a jakże uczuciowy mężczyzna jest własną karykaturą. Między uszami hula mu wiatr a rozum buja się gdzieś w okolicach pasa. Patrzyłam na postać Rhysa ze zgrozą i nie wierzyłam w to, co widzę. Podobnie rzecz wygląda z Helen Ravenel. Ta chowana (dosłownie) w cieplarnianych warunkach panna prawie dostaje spazmów pod żarem pierwszego pocałunku. Niemalże mdleje, ucieka z płaczem, by niedługo potem ochoczo i z wigorem oddać się przedmałżeńskim igraszkom we dwoje. I to też jest takie ni w pięć ni w dziewięć. Za dużo jest w "Buntowniczce" seksu i za mało treści właściwej. A szkoda, bo na drodze do szczęścia Kleypas ustawiła swoim bohaterom kilka iście piekielnych przeszkód. Co z tego. O osi "Buntowniczki" stanowi drażnienie międzynóża. Wszystko inne się rozmywa i przestaje mieć znaczenie. 
Staje się zapychaniem stron pomiędzy. Doskonale rozpisane lokacje, świetnie oddane osobowości bohaterów drugoplanowych, sprytny i bezwzględny wróg, interesy Rhysa, przyjaźnie pojmowane bardzo materialnie, sztywne ramy konwenansu i ówczesnych norm obyczajowych, co czyni społeczny status Helen co najmniej dwuznacznym - wszystko to można było związać w ekscytującą całość. I wszystko to ginie w zalewie - co tu kryć - zwykłego pieprzenia. Chcę wierzyć, że "Buntowniczka" to wypadek przy pracy. Że Kleypas przez chwilę uległa modzie i że więcej się to nie powtórzy. Czekam na ciąg dalszy, bo autentycznie polubiłam gromadkę z Eversby Priory, ale nie jestem wolna od obaw. Trochę się tej kolejnej części boję. "Buntowniczka" przekonująco wypada jako pisana byle jak i tłumaczona "na odwal się". Niewielki jej ułamek czytałam z przyjemnością - i dostarczył mi on wrażeń, relaksu i satysfakcji z lektury. Jednakże lwiej jej części towarzyszyło poczucie zawodu i rozczarowania. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-11
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Buntowniczka
Buntowniczka
Lisa Kleypas
7.4/10
Cykl: Ravenels, tom 2

Druga część bestsellerowego cyklu Ravenels. Szalona ambicja i pracowitość wzniosły Rhysa Winterborne’a na szczyty bogactwa i wpływów. Twardy Walijczyk przywykł, że w interesach i w życiu musi mieć ws...

Komentarze
Buntowniczka
Buntowniczka
Lisa Kleypas
7.4/10
Cykl: Ravenels, tom 2
Druga część bestsellerowego cyklu Ravenels. Szalona ambicja i pracowitość wzniosły Rhysa Winterborne’a na szczyty bogactwa i wpływów. Twardy Walijczyk przywykł, że w interesach i w życiu musi mieć ws...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na 'Buntowniczkę' miałam ochotę od chwili skończenia 'Nieczułego rozpustnika' Rhys Winterborne mnie oczarował w pierwszym tomie serii, spowodował, że chciałam żeby wyszedł z kart powieści i był mój n...

@wiedzma.sol @wiedzma.sol

Pozostałe recenzje @Jagrys

Idealny kandydat
Doskonale niedoskonały (aż wstyd)

Szara myszka ma dość miana nudnego pokraka i zrobiona na bóstwo szuka mięska na przygodny seks. Potencjalny Adonis trafia się względnie szybko. Względnie szybko okazuje ...

Recenzja książki Idealny kandydat
Zimowe serca
Blondynka i facet, tudzież: Miazga

Annę Wolf najbardziej kojarzę z przemocowych mafijnych erotyków i patrząc na dorobek artystyczny PT. Autorki - tym gatunkiem właśnie A. Wolf zbudowała swój piśmienniczy ...

Recenzja książki Zimowe serca

Nowe recenzje

Upadek Pandory
Upadek Pandory
@snieznooka:

„Upadek Pandory” to drugi tom cyklu Dziedzictwo Pandory autorstwa Ilony Turczyn. To także, jedna z tych kontynuacji, na...

Recenzja książki Upadek Pandory
Zabić cień
Zabić cień
@snieznooka:

„Zabić cień” to fantastyczny początek cyklu pod tytułem Kraina mgieł. Książka jest pełna akcji, trzymająca w napięciu, ...

Recenzja książki Zabić cień
Aythya
Aythya
@snieznooka:

„Aythya” jest debiutancką książką Paoli Gampo, po którą sięgnęłam z dużym zainteresowaniem. Byłam ciekawa, czy mi się s...

Recenzja książki Aythya
© 2007 - 2025 nakanapie.pl