Mamy szafy pełne ubrań, żadne prawo nie zabrania nam nosić takiego czy innego koloru, możemy pokazywać się na ulicy bez nakryć głowy, słowem - jesteśmy naprawdę rozpieszczeni. To, co dzisiaj jest jednak oczywistością, kiedyś wymagało odważnego złamania konwenansu. Jaka jest historia zbuntowanej mody?
Żebrowską znam głównie z jej jułtubowego kanału, gdzie w humorystycznym sosie z nutką memu opisuje modę sprzed dziesięcioleci. Niestety, kto spodziewał się stylu podobnego do tego z filmików, rozczaruje się – „Modowe rewolucje” pisane są bezpiecznym, skierowanym do szerszej publiczności stylem, spokojnie można je sprezentować ciotce. Nie ukrywam, że trochę mi żal, bo o istnieniu książki poinformował mnie filmik autorki (obczajcie*), w którym omawia skandal wokół portretu „Madame X” z wulgarnym ramiączkiem. Ten sam temat przewija się w albumie, ale bez tej szczypty humoru już tak nie urzeka.
Narzekam, a przecież mimo zachowawczego stylu (który aż tak by mnie tak nie kłuł, gdyby kanał Żebrowskiej nie byłby mi znany) to wciąż interesująca pozycja. Jaka jest historia okularów? Jakie znaczenie miały kieszenie dla emancypacji? Kiedy makijaż przestał być tabu? Jak (nie)bardzo zmienił się strój do biura? Jakie były kolory biedy? Krótkie opowieści (ten bodajże najkrótszy, o lokówce, ma dwie strony tekstu) z przeróżnych okresów o nowych trendach, wynalazkach i technikach przeplatają cytaty z ówczesnych gazet czy pamiętników. „Modowe rewolucje” są ładnie wydane – chociaż czasem fragmenty obrazów rozciągnięte na całą stronę rażą rozmyciem, wszelkie ilustracje, portrety, archiwalne zdjęcia, reklamy, karykatury czy współczesne fotki autorki są umiejętnie dobrane i ubogacają tekst (dla mnie tym bardziej to cenne, że czasem terminy tkaninowo-stylowe same w sobie niewiele mi mówią). Główne rozdziały przeplatają „Ikony mody” prezentujące sylwetki słynnych rewolucjonistek ubraniowych (jak Emilie Flöge, Elżbieta I czy Madonna) oraz „Rewolucyjne stroje” z kreacjami, które narobiły szumu.
Moda to historia przypadku i pomysłowości, nagłego buntu i powolnej zmiany. Ten, kto odrzuca tę dziedzinę jako rzekomo trywialną, sam sobie robi krzywdę. To, co nosimy, potrafi wiele powiedzieć o nas jako o społeczeństwie, a „Modowe rewolucje” to dobry wstęp dla chcących zagłębić się w historię naszych garderób.
* - nalegam. „Sukienka, która wstrząsnęła Paryżem: historia „Madame X”,
400 lat temu uważano, że kobiety nie powinny nosić okularów. W XVII wieku buty na obcasie były symbolem męskości. Jeszcze 150 lat temu strój kąpielowy zakrywał niemal całe kobiece ciało. ...
400 lat temu uważano, że kobiety nie powinny nosić okularów. W XVII wieku buty na obcasie były symbolem męskości. Jeszcze 150 lat temu strój kąpielowy zakrywał niemal całe kobiece ciało. ...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @KazikLec
Chryzantema, cytra, topór
To, że klan Inugami to banda serdecznie nienawidzących się nawzajem palantów, nie jest żadną nowością. Równie dobrze znanym w okolicy faktem jest ich źle skrywane wyczek...
1937, prowincja, cała okolica żyje ślubem lokalnego panicza i nauczycielki. I będzie jeszcze bardziej żyła morderstwem, które wydarzy się w noc po ceremonii, gdy rodzinę...