Kim naprawdę jestem recenzja

Brak złotego środka

Autor: @naksiazkach ·2 minuty
2025-02-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książka "Kim naprawdę jestem" Agnieszki Jeż porusza tyle kwestii, na które nie ma dobrej odpowiedzi. Strony w której każda jest ofiarą i w której wydaje się nie być złotego środka.

Spełnia się marzenie Janiny, by wyrwać się do lepszego świata, a wszystko za sprawą pracy jako opiekunka dziecięca w domu Szaflarskich w Poznaniu. Już od pierwszych dni dziewczyna marzy by być na miejscu Marii, swojej pracodawczyni i całym wymiarze jej życia. Przerażały mnie jej pragnienia, z drugiej rozumiałam jej marzenia o byciu kimś więcej. Początkowa niechęć do pani domu z czasem jednak buduje między kobietami więź i zaufanie. Na Janinie skupia się w moim odczuciu pierwsza refleksja jeżeli chodzi o tytuł. Czułam niewiedzę dziewczyny, brak uświadomienia w wielu kwestiach, których nie miał jej kto wyjaśnić, a w które wojna nieubłaganie ją wciągnęła. Jej zachowania były bardzo autentyczne, choć wybory nie zawsze słuszne, a sekrety, tajemnice które w sobie skrywała tak się mnożyły, że z czasem stały się ciężarem.

Jednak książka głównie porusza kwestię macierzyństwa, rodzicielstwa, znaczenia naszego pochodzenia i przynależności. Myślę, że znana jest Wam organizacja Lebensborn, w której setki tysięcy polskich dzieci, "wartościowych rasowo" zostało zabranych do Trzeciej Rzeszy, gdzie trafiały do niemieckich rodzin. Wielką rolę w ich "odzyskaniu" odegrał Roman Hrabar, który przywrócił wiele tysięcy do ich rodzin, jednak często okazywało się, że tych rodzin już nie miały czy zdążyły zżyć się z niemieckimi rodzicami, nie pamiętając tych polskich. W pewnym momencie zabroniono procesu ich odzyskiwania określając to jako "niehumanitarne". Czy takim było? Nie ma według mnie jednoznacznej odpowiedzi i na przykładach jakie znajdziemy w książce widać, jak różne niosło skutki i ile bólu. Dla obu stron.

Ciężka to była historia i naprawdę gorzka, taką goryczą życia, niesprawiedliwością i mnóstwem cierpienia. Sytuacjami, które ciężko sobie wyobrazić. Moim zdaniem bardzo rzetelnie przedstawiony został tu proces, działanie Lebensborn. Pokazanie tego zagadnienia z wielu stron. Zarówno biologicznych rodziców, głównie matek, ale też tych adopcyjnych oraz dziecka, które już nie wie, kim właśnie w zasadzie jest? Straszne...

Trochę miałam w tej historii problem z czasem. Czytałam o danym wydarzeniu i miałam poczucie, że jeszcze przy nim tkwię, a tu się raptem okazywało, że już jakiś czas minął i to wcale nie tak krótki. Zauważyłam też pewną nieścisłość w fabule, ale w zasadzie nie ma ona jakiegoś znaczącego wpływu na moją ocenę, poza tym, że w danej chwili wzbudziła we mnie konsternację.

Ogólnie bardzo polecam, choć nastawcie się na trudną lekturę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kim naprawdę jestem
Kim naprawdę jestem
Agnieszka Jeż
8.4/10

Dwie kobiety łączy wspólny los, ale dzielą tajemnice – takie, których nie wyjawia się nikomu „A gdyby to było moje życie?”, myśli Janina Radke, patrząc na szczęśliwą Marię Szaflarską, której dzieć...

Komentarze
Kim naprawdę jestem
Kim naprawdę jestem
Agnieszka Jeż
8.4/10
Dwie kobiety łączy wspólny los, ale dzielą tajemnice – takie, których nie wyjawia się nikomu „A gdyby to było moje życie?”, myśli Janina Radke, patrząc na szczęśliwą Marię Szaflarską, której dzieć...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

𝐾𝑖𝑚 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒𝑚 – ten tytuł od razu przykuwa uwagę i sugeruje opowieść, która skłoni do głębokiej refleksji. Agnieszka Jeż porusza ważny, ale i bolesny temat – skupia się na programie Lebensborn,...

@gala26 @gala26

Agnieszka Jeż w posłowiu do swojej najnowszej powieści obyczajowej pisze: „Kim jestem naprawdę to powieść, w której fakty mieszają się z fikcją.”. Jej lektura pozwoli odkryć jedną z ciekawych, a nie ...

@emol @emol

Pozostałe recenzje @naksiazkach

Trzy życia Alix St. Pierre
Rozbudowana, wielowątkowa, cudowna

Wydawałoby się, że z końcem wojny powinien opaść strach, świat powinno nurtować odbudowanie się z ruin i przywrócenie mu porządku i normalności. Fabuła tej książki udowa...

Recenzja książki Trzy życia Alix St. Pierre
Skazana za miłość
Skazana za miłość

Nina Zawadzka po raz kolejny zaskakuje swoją najnowszą powieścią "Skazana za miłość". Choć po raz kolejny wplata w losy fikcyjnych bohaterów prawdziwe wydarzenia, to wła...

Recenzja książki Skazana za miłość

Nowe recenzje

O jeden urok za daleko
Nie igraj z magią
@Kantorek90:

„O jeden urok za daleko” to druga odsłona serii „Czarownice z Inverness” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Chociaż miałam...

Recenzja książki O jeden urok za daleko
Króliczek
Kult zającowatych.
@soniagibbin:

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów miałam niemały problem z opisaniem swoich emocji dotyczących książki. Czytając ...

Recenzja książki Króliczek
Faking with Benefits
Ona i ich trzech
@beatazet:

Lily Gold po raz kolejny serwuje czytelnikom wybuchową mieszankę humoru, chemii i nieco szalonego romansu, który przekr...

Recenzja książki Faking with Benefits
© 2007 - 2025 nakanapie.pl