Któż nie zna Madonny? Szczerze, to towarzyszyła mi od najmłodszych lat. Najpierw jej twórczości słuchali rodzice, a później, gdy sama zyskałam odrobinę świadomości i mądrości, również i ja. Jednak nigdy nie zagłębiałam się w historię jej życia, twórczości. Nigdy nawet nie przyszło mi na myśl, aby dowiedzieć się, jakim człowiekiem jest ta kobieta? Czy jest tylko osobą, doskonale kreującą swój sceniczny wizerunek? nie, co rusz zdarzają się jej wpadki. Do dziś zastanawiam się co ona widziała w Denisie Rodmanie? No proszę was, z całym szacunkiem do jego ekscentrycznego wyglądu (wszak u faceta wygląd nie jest najważniejszy), ale jego zachowanie? Naprawdę? Madonna, cos ty zrobiła! No, ale każdy z nas jest człowiekiem, a ludzie błądzą, nawet tacy wielcy świata, jak nasza ukochana piosenkarka. Nie wszystkie jej utwory przypadły mi do serca, ale po lekturze tej książki zrozumiałam, co nią kierowało. Zresztą wcale nie miała tak łatwo, jakby mogło się wydawać. Ale nie będę się wdawała w szczegóły, nie chcę spoilerować ;D Choć czas nie szczędzi jej urody, a i czasem mam wrażenie, że jej twórczość lekko ucierpiała, to i tak jestem pod wrażeniem tylu różnych dziedzin jakich się podjęła. Madonna to przecież nie tylko piosenkarka, ale i kompozytorka, autorka tekstów, tancerka, producentka filmów, projektantka mody, pisarka czy osoba pomagająca różnych pokrzywdzonym osobom. To bardzo dużo. Skąd ona bierze na to wszystko czas? Od dziecka byłam zachwycona jej osobowością sceniczną. Odkąd pamiętam, chciałam mieć podobne stroje jak ona, móc poruszać się jak ona, bo tak ładna nigdy nie mogłam być. Niemniej była, i nadal jest, dla mnie wzorem. To ona zainspirowała mnie do pomagania innym, i do śpiewania (choć zazwyczaj tylko własnym dzieciom). Oczywiście, nie wszystko, co tutaj napisałam zawarte jest w tej książce (raczej większość), to i tak warto po nią sięgnąć. Dzięki tej biografii macie szansę poznać tę megagwiazdę. A może zobaczycie w niej człowieka, kobietę wielu profesji, ale jednak taką zwyczajną, taką trochę jak my. Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, ale dopiero teraz o niej piszę. Pewnie jest już trochę zapomniana, ale warto do niej wrócić, bo kto wie, co w niej znajdziecie inspirującego?