Wilcza rzeka recenzja

Bo życie jest trudne

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Remma ·1 minuta
2022-10-22
1 komentarz
29 Polubień
„Wilcza rzeka” to swoista autobiografia Wioletty Grzegorzewskiej. Opowieść o życiu przeciętnej, zdawałoby się kobiety, związanej z cholerykiem i alkoholikiem, która doznaje rozczarowań, ale też zaznaje radości życia i macierzyństwa.

Powieść zaczyna się w momencie, kiedy autorka jest w separacji z mężem, na świecie pojawia się pandemia i dzieje się wszystko, co jest z nią związane: ograniczenia, izolacja, kwarantanny, odwołane loty. W tym czasie bohaterka przenosi się z niewielkiej wyspy brytyjskiej z młodszą córką Julką, ukochanym psem i kotką do mieszkania, które miało być dla nich przygotowane przez byłego męża. Niestety, mieszkanie nie spełnia warunków bezpieczeństwa ani dla niej, ani dla córki. W związku z awanturą, jaką urządził jej brutalny mąż, autorka trafia do schroniska dla kobiet, ofiar przemocy domowej.

Roczna tułaczka po tymczasowych kwaterach i schroniskach wywołuje wspomnienia: dzieciństwo w PRL-u i trudności związane ze szkołą, pracą, urodzeniem pierwszego dziecka na studiach. Później ucieczka na „wyspy” po lepsze, wygodniejsze, bezpieczniejsze i godniejsze życie.

Wspomnienia z dzieciństwa pojawiają się niczym memy na facebooku z cyklu: „Za naszych czasów było jakoś fajniej”. Autorka zapytana o stan wojenny w Polsce odpowiada : „Wtedy była dużo gorsza sytuacja. Teraz na świecie jest choroba ciała, a wtedy to była choroba duszy”. Wspomina też ucieczkę przed mężem alkoholikiem i oprawcą. Poznajemy niepewny los literata, zarówno w kraju jak i za granicą. Coś pisze, jest zapraszany na spotkania autorskie, ale nie ma stałego zatrudnienia, stałej pensji i może w każdej chwili popaść w nędzę.

Dostajemy również obraz opieki społecznej i służb socjalnych w Anglii, dokładny opis mieszkań, do których się wprowadza bohaterka oraz charakterystykę kolejnych współlokatorów.

Spotykała ludzi, którzy jej pomogli, ale częściej to ona pomagała, począwszy od swojego męża, którego próbowała wyciągnąć z nałogu i dawała mu wiele szans, aż po współlokatorki potrącone przez życie, pochodzące z różnych stron świata. Jak to w Wielkiej Brytanii bywało. Między innymi pojawiają się: Pawlinka, Czeszka z polskimi korzeniami, marudząca Bułgarka Luba, lesbijka Bess.

Podsumowaniem staje się dyskusja z Julką wracającą ze szkoły. Zastanawiały się, że w języku angielskim nie ma słowa „gender”. Julka odpowiada: „żeby było prościej, bo życie jest trudne”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-10
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wilcza rzeka
Wilcza rzeka
Wioletta Grzegorzewska
8/10

Wilcza rzeka to autobiograficzna, oparta na dzienniku, powieść drogi, która relacjonuje dramatyczne losy pisarki, samotnej matki, mieszkającej na stałe w Wielkiej Brytanii. Bohaterka planuje przeprow...

Komentarze
@Brzezina
@Brzezina · około 2 lata temu
Hej, jak to nie ma slowa gender w j. ang? jest przeciez, znaczy płeć. Pojawia sie w wielu oficjalnych dokumentach i formularzach.
@Remma
@Remma · około 2 lata temu
Wiem o tym. Też byłam zdziwiona, kiedy to przeczytałam. Zacytowałam jednak fragment tego dialogu, ponieważ autorka zrobiła z niego podsumowanie życia.
Wilcza rzeka
Wilcza rzeka
Wioletta Grzegorzewska
8/10
Wilcza rzeka to autobiograficzna, oparta na dzienniku, powieść drogi, która relacjonuje dramatyczne losy pisarki, samotnej matki, mieszkającej na stałe w Wielkiej Brytanii. Bohaterka planuje przeprow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść autobiograficzna o kobiecie, której świat traci stabilność. Która w czasach, gdy codzienność wypełniła panika przed wirusem, musi znaleźć miejsce do życia dla siebie i swojej córki. Wyprowadz...

@mewaczyta @mewaczyta

Ona - kobieta po 40-stce, matka samotnie wychowująca dzieci, po kilku próbach samobójczych, trochę nieporadna trochę zagubiona z córką Julią, kotką Bronką i psem Leo przetaczają się przez liczne stan...

@ilona_m2 @ilona_m2

Pozostałe recenzje @Remma

Czuwając nad nią
Przyjaźń ponad czasem i podziałami

Nazywał się Michelangelo Vitaliani, częściej nazywany Mimo, półsierota, syn włoskich emigrantów mieszkających we Francji, nazywany Francese , czego bardzo nie lubił. Ojc...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Syn królowej Tamar
Gruziński dwór królewski XIII w.

W powieści ukazane zostało gruzińskie państwo. Prowincje, świeżo scalone przez wielką królową Tamar, prosperowały doskonale. Sława królowej sięgała daleko, wzbudzała sza...

Recenzja książki Syn królowej Tamar

Nowe recenzje

Zapach ziół
Zapach ziół
@ewinka.czyta:

Książka Mai Drozd przeniosła mnie do początku XX wieku, otulając jednocześnie zapachem ziół, ciepła i miłości. To cudow...

Recenzja książki Zapach ziół
Kryzys
Kryzys
@ewinka.czyta:

Myślę, że wiele osób przeżyło lub przeżywa jakiś kryzys - czy to dotyczący miłości, wiary, wartości, czy wzajemnych rel...

Recenzja książki Kryzys
Styczniowa letnia noc
Styczniowa letnia noc
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥OPINIA BOOKTOUR 🔥🔥🔥 🔥🔥❤️❤️ Dzień dobry Kochani 😉 Ostatnio miałam przyjemność brać udział w Booktourze zorganizowan...

Recenzja książki Styczniowa letnia noc
© 2007 - 2024 nakanapie.pl