Osobliwość recenzja

Bo fantazja nie zna granic

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @melkart002 ·3 minuty
2021-10-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Ucieleśnione emocje. Osobliwość” to fantastyczna książka. Czyta się ją jednym tchem, pomimo ogromu tekstu. Choć momentami nie pojmowałem pewnych motywów i wątków (co zmieniło się wraz z rozwojem akcji), to jednak rozumiem, że przecież ludzkie życie nie jest usiane tylko walką ze złem. Autorka w dosyć jasny sposób przedstawia historię grupy bohaterów, których celem stanie się walka z bogami, pragnącymi zaprowadzić porządek we wszechświecie, czyli – niszcząc go. Fabuła cały czas trzyma poziom, znajdziecie wiele nieoczekiwanych rozwiązań, nadających specyficznego posmaku podczas lektury. Co potrzeba więcej by was zachęcić do czytania?

„Osobliwość” bardzo przypadła mi do gustu i to z kilku powodów. Po Pierwsze – co dla mnie było dosyć intrygujące – główna bohaterka znika na większą część powieści! Naprawdę! Nasza niezwykła, płomienna Livid, znika i nikt nie wie, gdzie się podziała. O jej losach dowiadujemy się fragmentarycznie i to niemal zupełnie przy końcu, gdy akcja zaczyna się gmatwać i pędzić niczym samolot naddźwiękowy.

Po drugie – w książce znajdziecie wielu drugoplanowych bohaterów. Każdy posiada inny dar, każdy jest wyjątkowy, niepowtarzalny i ma swoje „za uszami”. Są niekonwencjonalni, czasem nieokrzesani, pełni uczuć, pasji, nadziei i obaw. Słowem, bardzo przypominają rzeczywistych ludzi.

Po trzecie – bardzo podoba mi się pomysł, że ludzie stają naprzeciw bogów. Fakt, niby to dosyć oklepany temat, ale tym razem Autorka nie czyni naszych bohaterów nadludźmi, którzy z pewnością rozgromią armie bogów. W powieści nic nie jest oczywiste, a wszelkie oczywistości nie koniecznie muszą się zdarzyć. Bogowie działają po cichu, sprytnie, przemyślanie, a nasi ulubieńcy wręcz przeciwnie – gmatwają się, popełniają błędy, wpadają we własne sidła, momentami wszystko idzie jak po grudzie i przynosi przeciwny do oczekiwania rezultat. Czy to nie jest wspaniałe? Jest i nikt mi nie wmówi, że czymś takim nie można się zachwycić.

Po czwarte – będące kontynuacją trzeciego – pomimo porażek, bohaterowie nie tracą nadziei, nie tracą werwy. Idą dalej, nie zawsze zgodnie z obowiązującymi zasadami, które często naginają, ale nie da się ich nie pokochać. Chciałbym, aby wszyscy ludzie tak podchodzili do problemów. Jakże byłoby wspaniale, pociągająco i wesoło.

Po piąte – książka nasycona jest jasnym przekazem dla czytelników – CO BY SIĘ NIE DZIAŁO, WALCZ O MARZENIA, WALCZ O NADZIEJĘ I ZAWSZE BĄDŹ SOBĄ NA PRZEKÓR WSZYSTKIM. Nie zawsze pisarzom wychodzi moralizowanie, lecz w tym przypadku taka piękna idea świetnie wkomponowała się w fabułę. Poszczególni bohaterowie, na przykład Alti i Maru, nie zamierzają kroczyć utartymi ścieżkami, i choć zdają sobie sprawę z implikacji, które mogą z tego wyniknąć, pozostają sobą, na przekór wszystkim tworzą parę, choć dzieli ich wszystko – pochodzenie, przeznaczenie, bogactwo… Zdecydowanie popieram takie postawy i świetnie o czymś takim się czyta. Człowiek w pewnym sensie zyskuje zapewnienie, że jednak ta oklepana romantyczna miłość istnieje, choćby tylko w formie literatury. A przecież istnieje i poza nią, choć patrząc w ekrany telewizorów, ciężko w to uwierzyć. Autorka daje nam odrobinę nadziei, taki mały promyczek, że pomimo wszystko, jednak warto tu być i żyć pełnią życia.

Po szóste – choć głowni aktorzy powieści zdają się wyrośniętymi nastolatkami, to odnosi się wrażenie, że na naszych oczach szybko dorastają. Przestaje ich kręcić ziemska sława, blichtr, bogactwo… Powoli dojrzewają do czegoś większego, do tego, co może ocalić nie tylko znany im świat, ale i do wyższych uczuć. Kończy się gwiazdorski szał, a zaczyna dorosłe odpowiedzialne życie. Tym bardziej, że przyjdzie im stawić czoła bogom, którzy nie znają litości, honoru.

Po siódme – książka posiada równy poziom merytoryczny. Nie ma tam nieprzemyślanych wtrętów, wszystko wiąże się w piękną całość. Język Autorki jest bardzo bogaty, brak powtórzeń. Kreacje są wyraziste, pociągające. Fabuła wciąga od pierwszych stron, a akcja powoli się rozwija, budując systematycznie napięcie. Emocje, które targają naszymi ukochanymi znajomymi – nie wierzę, że ich nie pokochacie – wydają się rzeczywiste, a do tego są przekonywująco opisane. Słowem nie mam się do czego przyczepić.

Po ósme – zakończenie. Wierzcie mi powala, zaskakuje. Jeśli staliście, siądźcie, jeśli siedzieliście – wstańcie. Będzie się działo.

A wady? W zasadzie ich nie znalazłem, poza kilkoma literówkami w tekście.

Podsumowując – kto nie przeczyta, ten d…

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Osobliwość
Osobliwość
Aleksandra Turek
9/10
Cykl: Ucieleśnione emocje, tom 2

Nie ma siły potężniejszej od wyobraźni Po zakończonym rytuale ucieleśnienia Livid przygotowuje się na Wiec, podczas którego władcy Motus mają podjąć ważne decyzje dotyczące jej przyszłości. Dziewczy...

Komentarze
Osobliwość
Osobliwość
Aleksandra Turek
9/10
Cykl: Ucieleśnione emocje, tom 2
Nie ma siły potężniejszej od wyobraźni Po zakończonym rytuale ucieleśnienia Livid przygotowuje się na Wiec, podczas którego władcy Motus mają podjąć ważne decyzje dotyczące jej przyszłości. Dziewczy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Nasze obawy zawsze dotyczą przeszłości. Nie boimy się tego, co się wydarzyło. Owszem, przeszłość może mieć wpływ na przyszłość. Ale nie przejmuj się wszyscy je odczuwamy”. Aleksandra Turek zask...

@Aleksandra_99 @Aleksandra_99

Ucieleśnione emocje. Osobliwość. T2. Aleksandra Turek Poznajmy naszą główną bohaterkę Livid (z łacińskiego oznacza granat) która, otrzymała swe imię od swego ojca Eltanina – Gwiazdy, najjaśniejsze...

@jagodabuch @jagodabuch

Pozostałe recenzje @melkart002

Van Dewar
Czasem śmierć to nie wszystko

Jeśli nie macie akurat coś ciekawego do roboty, ten tekst jest dla was. Książka autorstwa Ryszarda Anatola Woszczaka to fascynująca powieść fantasy. Nie wiem czy ...

Recenzja książki Van Dewar
Czołgi. 100 lat historii
Z czołgiem za pan brat

Co wiem o czołgach? Zasadniczo nic. Nie wiem kiedy powstały, nie bardzo znam się na ich modelach – no może poza słynnym niemieckim Tygrysem i radzieckim T-34. Na szczęśc...

Recenzja książki Czołgi. 100 lat historii

Nowe recenzje

Wildfire
wildfire
@agnban9:

"Wildfire" to kolejna książka Hannah Grace, jaką miałam okazję przeczytać. Nawet nie macie pojęcia jaką to książka jest...

Recenzja książki Wildfire
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY
@Rudolfina:

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tyg...

Recenzja książki Blady świt
Dobranoc, Tokio
"Dobranoc, Tokio"
@Bibliotekar...:

Rzadko mam okazję sięgać po literaturę japońską. Dlatego gdy nadarzyła się okazja, to bardzo chętnie z niej skorzystała...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl