Muszę przyznać, że do przeczytania zachęcił mnie opis i okładka, która jest inna niż spotykane na rynku. Nie zawiera nic poza tłem i napisami co sprawia, że czytelnik nie ma skojarzenia co do treści. Jedyną wskazówką jest opis książki. Mamy tu znany motyw hate-love, nutkę humoru, romansu i niebezpiecznych momentów. Czy mi się podobała? I tak i nie.
Chloe to mloda dziewczyna, ktora ma dość rodziców i ich ustawiania życia. Wbrew nim wyjeżdża i zamiaeszkuje z dziadkami. Tu też zamierza studiować. Wszystko było by dobrze ale to tu spędziala dzieciństwo. Tu mieszka trójka braci, z ktorymi sie przyjaźnila a najstarszy z nich stał sie dla niej dziecięca miłością. Problem w tym, że uczucie nie znikneło. Co zrobi Chloe gdy spotka braci Salvadore? Czy powót po 12 latach to dobry pomysł?
Simone to młody męzczyzna, kotry wraz z braćmi pomaga ocju w prowadzeniu interesu. Nie do końca jest on legalny. W dzieciństwie zaurtoczył sie Chloe, mała dziewczynkę, z ktorą przyjaził sie wraz z braćmi. Gdy po latach Chloe wraca w rodzinne strony, Simone postanawia "odzyskać" co jego. Czy uda mu się zrealizować plan? Jaka role odegraja w nim jego bracia?
Muszę przyznać, ze książkę czyta się szybko, jest zabawne i autorka ma lekkie pióro. Motyw hate-love jest popularny ale czasem bardzo przekoloryzowany. Tu mamy dwójkę ludzi, którzy zakochali się w sobie w dzieciństwie. Kto z nas nie przeżył dziecięcego zauroczenia? Chloe wraca w rodzinne strony i zamierza rozpocząć nowe życie. Nie chce mieć poukładanego życia od a do z. Che je przeżyć w spokoju, unikając problemowo. Jenak nie jest to jej dane. Już na początku zdarzają jej się wpadki, a kiedy na jej drodze ponownie staja bracie Salvadore, jej życie zmienię się o 180 stopni.
Fabuła ciekawa, dość dynamiczna z nutą mafijnych epizodów. Postacie świetnie opisane i ciekawe. Mamy tu w większości postaci męskie. Oprócz braci Salvadore pojawia się Liam. Jedne postacie polubiłam inne nie. I tu mam dylemat. Chese najmłodszy z braci, zabawny, irytujący czasem swoim zachowaniem, zawsze gotowy do ciętych ripost. Chloe jest dla niego przyjaciółką z lat dziecinnych. Dla niej jest w stanie zrobić wszystko. Tyler średni z braci to człowiek zagadka. Jest chyba z braci najbardziej poukładany choć w końcówce pokazał nam swoja inna twarz. Obaj zyskali mają sympatie. Chloe to młoda trochę zagubioną osóbką. Z jednej strony chce żyć po swojemu z innej poddaje się urokowi Simone. Odważna i pyskata nie pozwala jednak całkowicie się zdominować. Bywały momenty, w których mnie irytowało jej zachowanie. Na sam koniec zostawiłam dwóch męskich osobników, którzy mnie szalenie zirytowali. Liam, który na samym początku wydał się fajnym młodym człowiekiem. Potem okazało się, że potrafi być wredny i rytujący. Na sam koniec nasz główny bohater Simone. Muszę przyznać, że miałam ochotę go sprać na kwaśne jabłko. Jak on mnie irytował. Zaborczy, nieznoszący sprzeciwu, nieszanujący zdania innych bo "zawsze dostaje to co chce". Nie przekonała mnie to, że był zakochany w Chloe od dziecka. Nie przekonała mnie nawet jego przemiana na końcu, gdzie trochę jego charakter poprawił się. Po raz pierwszy nie polubiłam się z głównym bohaterem. Może gdyby całość trochę bardziej rozwinąć nabrałabym do niego przekonania.
Zakończenie ciekawe, mimo że przewidywalne. Historia ciekawa i lekka, choć nie do końca przypadłą mi do gustu. A początek był obiecujący. Za to z przyjemnością poczytałabym kolejne części i historie pozostałych braci Salvadore,. Polecam