„Bezsilna” to pierwszy tom trylogii The Powerless Trilogy autorstwa Lauren Roberts. Świat, który wykreowała autorka bardzo mnie ciekawił, a szata graficzna i barwione brzegi ujmują, cieszą każdą przerzuconą stroną. Autorka zdecydowała się podzielić społeczeństwo, w skrócie można powiedzieć na lepszych i gorszych, tylko, że za tym poszły w ruch także czyny. Człowiek niejednokrotnie pokazał, że potrafi się adaptować, a kiedy trzeba oszukiwać, aby przetrwać. Najgorsze jest uczucie niemocy, kiedy każdy wybór z góry skazany jest na porażkę. Zaraza nie tylko zabrała ze sobą wiele istnień, ale także pozostawiła coś po sobie, coś, co podzieliło społeczeństwo i sprawiło, że ludzie stali się zwierzyną, którą trzeba było zlikwidować, aby tylko, ci silni i wyjątkowi mogli żyć. Skądś to znamy prawda? Dobry i sprawdzony motyw daje silny fundament historii, jak poszło autorce pod kątem fabularnym?
Główną bohaterką książki autorstwa Lauren Roberts pod tytułem „Bezsilna” jest Paedyn, zamieszkuje ona królestwo Ilya i należy do Zwyczajnych, za co grozi jej wygnanie, bądź śmierć. W tym świecie liczą się tylko Elitarni, czyli ludzie, którzy otrzymali moce. Tylko dla nich świat był dobrym miejscem, natomiast dla ludzi takich jak Pae, niekoniecznie. Dziewczyna zamieszkuje ubogą dzielnicę królestwa i robi wszystko, aby nie rzucać się w oczy Udaje kogoś, kim nie jest, jednak nie można wiecznie żyć w kłamstwie. Książę Kai jest szkolony na egzekutora, jego zadaniem jest łapanie ludzi takich jak Paedyn. Podczas jednej z przeprowadzanych akcji zostaje uratowany przez Pae, co sprowadza na nią niebezpieczeństwo. On egzekutor, syn króla, ona bezdomna nieposiadająca mocy dziewczyna, która chce jedynie przetrwać. Ojciec przed śmiercią nauczył ją wielu umiejętności, jak wtopić się w otoczenie, udaje jasnowidza mając nadzieję, że nikt nie odkryje jej tajemnicy. Niestety ma być jedną a uczestników Turnieju dla niezwykle wybitnych jednostek Elitarnych,, jak sobie tam poradzi? Czy jej fortel wyjdzie na jaw? Czy król i Kai zobaczą, że jest Zwyczajna?
„Bezsilna” to książka, która sprawiła mi wiele przyjemności podczas jej czytania. Zdaje sobie sprawę z tego, że recenzje są różne, jednak ja nie zamierzałam się nastawiać w żadną ze stron. Takie historie są po to by dać czytelnikowi odetchnąć, zabrać w zupełnie inne miejsce i wywołać emocje związane z bohaterami. Nie powinno się oczekiwać od książek czegoś ogromnego, zwłaszcza, że jest to debiut literacki. Pae jest niesamowitą bohaterką, jej ostry język i jeszcze bystrzejszy umysł sprawiły, że mocno trzymałam za nią kciuki. Wartym uwagi był fakt, że główna bohaterka nie posiadała magii ani specjalnych mocy i musiała polegać na swoim sprycie, determinacji, aby przeżyć. Była dziewczyną, która nieustannie musiała walczyć o to, co ma, była silna, dowcipna i wytrwała, po prostu godna podziwu. Przyjemnie było czytać o jej rozwoju i pokonywaniu tak wielu przeszkód. Kai książę Ilyi i przyszły egzekutor króla poluje na takich jak Paedyn, zabija ich. Dziewczynie udaje się go przekonać, że należy do Elity, jednak posiada mniejszą moc. Kreacja świata nie była najlepsza i czegoś tutaj brakowało, przypuszczam, że dlatego, ponieważ nie było zbyt wiele opisów. W książce można było dostrzec wiele powtarzających się zwrotów, „Bezsilna” to debiutancka powieść, nie przeszkadzało mi to i nie spodziewałam się, że ta lektura będzie idealna. Z przyjemnością oddałam się lekturze, podziwiałam bohaterów i zastanawiałam się, co ja bym zrobiła znajdując się w takiej sytuacji. Powieść wywołuje w czytelniku wiele emocji i sprawia, że zależy mu na bezpieczeństwie bohaterów.