Nigdy, nigdy, nigdy recenzja

Bezdzietna z wyboru

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2024-03-16
Skomentuj
5 Polubień
Ostatnio zdecydowanie więcej czasu spędzam w pracowni, więc i więcej słucham zamiast czytać. Tym razem skusiłam się na książkę norweskiej pisarki Linn Strømsborg "Nigdy, nigdy, nigdy" z zasobów platformy Legimi. Początkowo nie do końca wiedziałam, czego mogę się spodziewać po takim przedziwnym tytule, ale jedno jest pewne - zaintrygował mnie i zaciekawił.

Główna bohaterka twierdzi otwarcie: „Mam trzydzieści pięć lat. Nie chcę mieć dzieci”. Od ośmiu lat jest w stałym związku z Philipem i dotąd oboje byli zgodni, co do kwestii rodzicielstwa. Lata mijają, priorytety się zmieniają, ona wciąż upiera się przy swojej decyzji, ale on chciałby jednak zostać ojcem. W związku pojawiają się zgrzyty, kompromisy nie działają i w efekcie dochodzi do rozstania. Tymczasem blisko zaprzyjaźniona para spodziewa się swojego pierwszego dziecka...

Linn Strømsborg z brutalną szczerością opisuje przekonania i poglądy głównej bohaterki, która konfrontuje się z różnymi aspektami macierzyństwa. Ta relacja jest ekscytującą podróżą przez meandry kobiecej psychiki i stanowi bardzo ciekawe doświadczenie. Z przemyśleń bohaterki bije odwaga do przeciwstawienia się ogólnie przyjętym stereotypom, pojawiają się też emocje, rozterki i wątpliwości. Zupełnie nie spodziewałam się takiego sposobu przedstawienia tematu. Mimo to opowieść jest wartościowa i pozwala spojrzeć na otaczający świat z zupełnie innej, nowej perspektywy. I nie jest tu istotne, czy popieramy prezentowane podejście do rodzicielstwa, czy też nie.

Bardzo interesująco wypadło zestawienie codzienności bohaterki bezdzietnej z wyboru, która boryka się ze stratą mężczyzny i chce za wszelką cenę poukładać na nowo swoją rzeczywistość z życiem rodziców małej córeczki, która swoim przyjściem na świat wywróciła wszystko do góry nogami. Dzięki takiemu zabiegowi możemy lepiej zrozumieć bohaterkę, dokładniej rozważyć wszystkie za i przeciw oraz zachować konieczny obiektywizm.

Muszę przyznać, że jednak nie wszystko wypadło tak dobrze. Oczekiwałam konkretnych powodów, czy przyczyn, dla których bohaterka tak uparcie pozostaje przy swoich przekonaniach. Niestety nie udało mi się ich poznać. Jedyny przewijający się wciąż argument jest taki, że bohaterka nie lubi dzieci, więc nie chce być matką. Paradoksalnie jej relacje z własną rodzicielką nie są wcale jakieś destrukcyjne, a uczestnictwo przy porodzie przyjaciółki, a potem zajmowanie się jej córeczką przychodzi w miarę naturalnie i nie jest dla bohaterki żadnym wyzwaniem. Oczywiście szanuję jej poglądy i decyzje, rozumiem, że każdy może mieć swój własny sposób na szczęście, ale chwilami miałam wrażenie jakby ten upór i uparcie prezentowane stanowisko były na pokaz.

"Nigdy, nigdy, nigdy" to inteligentna i na swój sposób wyjątkowa opowieść, która wywarła na mnie spore wrażenie. Jest intymna i bardzo osobista, a jednocześnie prawdziwa. W dużym stopniu mnie zaskoczyła. Zupełnie nie spodziewałam się tak szczegółowej analizy psychologicznej. Doceniam też fakt, że książka nie narzuca nam poglądów, czy filozofii, pozwala natomiast spojrzeć na tematykę posiadania dzieci z szerszej perspektywy. Poszerza horyzonty i stawia na dobrowolny wybór bez nacisków i presji.

Zastanawiam się, czy moje wrażenia byłyby nieco inne, gdybym przeczytała tę książkę samodzielnie. Obawiam się, że niektóre momenty mogłyby mnie znużyć, ale audiobook w interpretacji Karoliny Drozdowskiej wypadł bardzo pozytywnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-14
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nigdy, nigdy, nigdy
Nigdy, nigdy, nigdy
Linn Strømsborg
7.4/10

„Mam trzydzieści pięć lat. Nie chcę mieć dzieci”. Bohaterka powieści Linn Strømsborg nigdy nie chciała być matką. Z Philipem są w związku od ośmiu lat, ale od początku mieli jasność, że nie będą pow...

Komentarze
Nigdy, nigdy, nigdy
Nigdy, nigdy, nigdy
Linn Strømsborg
7.4/10
„Mam trzydzieści pięć lat. Nie chcę mieć dzieci”. Bohaterka powieści Linn Strømsborg nigdy nie chciała być matką. Z Philipem są w związku od ośmiu lat, ale od początku mieli jasność, że nie będą pow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Decyzja o nieposiadaniu potomstwa, mimo rozwoju naszego świata, dalej może być postrzegana jako bardzo kontrowersyjna. Linn świetnie zdaje sobie z tego sprawę, jednak fakt, że nie planuje mieć dzieci...

@cafeetlivre @cafeetlivre

"Mam trzydzieści pięć lat. Nie chcę mieć dzieci.” To wyznanie głównej bohaterki i zarazem narratorki powieści „Nigdy, nigdy, nigdy” poprzedza krótka historia jej rodziny. Dwa rozdziały o dziadkach i ...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Którędy do raju
Granice wybaczenia

Powieści Anny H. Niemczynow w moim przekonaniu są nierówne. Czasem zdarza się, że historia zachwyca i głęboko zapada w pamięć jak w przypadku książki „Uśpione namiętnośc...

Recenzja książki Którędy do raju
Nie licząc kota
Głosy przeszłości

Powieść "Nie licząc kota" to reedycja debiutanckiej powieści Kasi Bulicz - Kasprzak "Nie licząc kota, czyli kolejna historia miłosna". Cieszę się, że trafiłam na ten tyt...

Recenzja książki Nie licząc kota

Nowe recenzje

Szósta klepka
Cesia Żak
@beatazet:

Książka jest pełna humoru, ciepła i codziennych perypetii, które sprawiają, że czytelnicy mogą się utożsamić z bohatera...

Recenzja książki Szósta klepka
Brulion Bebe B.
Beata Bitner
@beatazet:

Małgorzata Musierowicz od lat cieszy czytelników swoimi ciepłymi, pełnymi uroku historiami, które łączą pokolenia. „Bru...

Recenzja książki Brulion Bebe B.
Serce w grze
Miłość z mocnym uderzeniem
@Mirka:

@Obrazek „Najlepsze rzeczy w życiu nie przychodzą łatwo, trzeba się o nie postarać.” Miłość. Jedni w nią wierzą i ...

Recenzja książki Serce w grze
© 2007 - 2025 nakanapie.pl