"Bez serca" jest to kolejny romans historyczny na moim koncie. Kolejny, który bardzo mi się spodobał i kolejny, który z przyjemnością Wam zaprezentuję :)
Ariel Summers była córką dzierżawcy, zwykłą chłopką. Od zawsze marzyła o tym, aby stać się damą. Podglądała eleganckie panny i zaledwie w wieku 14 lat postawiła sobie za cel, aby stać się taka jak one. Wymyśliła więc plan i przy najbliższej okazji zaproponowała starszemu lordowi Greville pewien układ. W zamian za wysłanie jej i opłacenie ekskluzywnej szkoły dla panien obiecała mu, że po jej ukończeniu stanie się jego kochanką. Po czterech latach jako 18-latka wróciła więc do posiadłości lorda z postanowieniem przekonania go aby mogła odpracować swój dług w jakiś inny sposób niż oczekiwał. Jakież było jej zdziwienie kiedy okazało się, że starszy lord Greville nie żyje już od dwóch lat, a przez cały ten czas finansowo pomagał Ariel jego syn. Justin dzięki listom, które przez ten cały czas przysyłała Ariel zdążył naprawdę dobrze ją poznać i może nawet zauroczyć. Jednak kiedy spotkał ją w swojej posiadłości w intymnej sytuacji ze swoim najgorszym wrogiem od razu ją znienawidził. Stał się bardzo wredny i bezwzględny, a Ariel zaczęła się go naprawdę bać. Jednak z czasem sprawy dla nich obu zaczynają napierać tempa. Czy dojdą w końcu do porozumienia? Czeka ich naprawdę długa droga...
Dwoje nieznanych sobie ludzi od pierwszego momentu nastawionych do siebie bardzo niechętnie. On człowiek bez serca, ona młoda i przestraszona, pragnąca tylko się od niego uwolnić. Ale życie przygotowało dla nich zupełnie inny scenariusz. Pożądanie to naprawdę silne uczucie, potrafi doskonale przysłonić wszystkie inne. A miłość? Miłość przychodzi z czasem prawda?
Powieść tak naprawdę jest podobna do wszystkich innych romansów historycznych. Wielkie uczucie, napotkane problemy, kłótnie, godzenie... Zawsze podobnie, jednak mimo wszystko każda z tych historii jest inna, ciekawa, wciągająca. Mogę śmiało powiedzieć, że uwielbiam romanse historyczne. Tak naprawdę uwielbiam wszystkie romanse. Szczęście, miłość, namiętność, smutek, kłótnie, godzenie się... Taka już ze mnie romantyczka :) Książkę tę czyta się z dużą lekkością, jest wciągająca i taka... ciepła. Może i jest dosyć przewidywalna, jednak pomimo tego fabuła jest pomysłowa i mnie zdecydowanie zainteresowała. Z tego co się orientuję autorka ta ma na swoim koncie już wiele książek i szczerze powiem, że jestem ich ciekawa. Więc jeżeli kiedyś nadarzy się okazja (a jestem pewna, że tak się stanie) to z przyjemnością sięgnę również po inne romanse tej autorki, ponieważ podoba mi się jej styl pisania. Zatem jeśli i wy lubicie taką tematykę to Wam również powieść ta powinna przypaść do gustu :)