„Bez przebaczenia trudno żyć. Bez przebaczenia trudno nawet umrzeć…”.
🔷️🔷️🔷️
Życie Pauliny w jednej chwili zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Dziewczyna w wyniku tragicznego wypadku traci matkę oraz brata i trafia do domu ojca, który porzucił ją, gdy była dzieckiem i nie utrzymywał z nią dotychczas żadnych kontaktów. Generał Latkowski już na same „dzień dobry” ustala sztywne zasady, których Paulina musi przestrzegać, skoro ma mieszkać z jego rodziną. Niechciana, nierozumiana i osamotniona oddaje się swojej pasji, w której odnajduje ukojenie – rysowaniu.
Piotr Sadowski to niezwykle utalentowany wojskowy. Znakomity strateg i świetny matematyk. Wydawać by się mogło, że ma już zaplanowane całe swoje życie w najdrobniejszych szczegółach. Życie, w które z impetem wpada pewna czarnowłosa dziewczyna o smutnych oczach i robi w nim totalną demolkę. Piotr od pierwszego spojrzenia w te piękne oczy, odzwierciedlające artystyczną i niepokorną duszę przepada. Zalewa go fala tak silnych uczuć, że nie potrafi ich ukryć. Pragnie Pauliny całym sobą. Łaknie, niczym wędrowiec przemierzający pustynię wody. W jednej chwili pojmuje, że to właśnie z tą dziewczyną chce spędzić resztę życia. Sprawy się nieco komplikują w momencie, kiedy okazuje się, że Paulina jest córką jego przełożonego. Osoby, od której zależy cała jego wojskowa kariera, a który od początku nie kryje swojej niechęci dla tego związku.
Wydaje się, że cały świat obrócił się przeciwko nim. Na jaw zaczynają wychodzić sprawy z przeszłości, które uświadamiają Paulinę, że nic w co do tej pory wierzyła nie jest prawdziwe. Splot wielu wydarzeń i niedopowiedzenia przyczyniają się do tego, iż drogi Pauliny i Piotra rozchodzą się. Czy już na zawsze? Czy kiedykolwiek będą potrafili odnaleźć się na nowo? Czy będą umieli jeszcze ze sobą rozmawiać?
🔷️🔷️🔷️
To była niesamowicie intensywna emocjonalnie książka. Fabularnie zresztą też, bo tu ciągle coś się dzieje, a gdy już wydaje się, że autorka wyczerpała cały swój arsenał i już niczym więcej nie jest w stanie nas zaskoczyć zrzuca kolejną bombę i kolejną, i jeszcze jedną…
🔷️🔷️🔷️
Agnieszka Lingas-Łoniewska przyzwyczaiła mnie do tego, iż buduje swoje historie wokół bardzo trudnych tematów. Tym razem mamy do czynienia z wątkiem straty, wyrzutów sumienia, toksycznej relacji z ojcem oraz dobrych i złych stronach związku z żołnierzem.
Jest jedna jedyna rzecz, która trochę mi przeszkadzała, a mianowicie to jak Paulina z Piotrem się do siebie zwracali. Nazywanie dorosłego faceta, w dodatku żołnierza Piotrusiem, a dwudziestokilkuletniej dziewczyny „moją czarnowłosą dziewczynką” było bardzo dziecinne.
🔷️🔷️🔷️
Jest to piękna, choć naznaczona bólem historia o miłości. O tym, jak łatwo sami przez niedomówienia i urażoną dumę możemy się jej pozbawić. O tym, że zawsze warto być szczerym z drugim człowiekiem, ale przede wszystkim z samym sobą. O tym, że sprawy zawsze trzeba wyjaśniać do końca, bo te niedokończone z czasem zaczynają żyć własnym życiem. Jest to książka uświadamiająca, że nie warto jest ukrywać swoich uczuć, bo może się okazać, że zanim zdecydujesz się powiedzieć ukochanej osobie, ile dla ciebie znaczy może zabraknąć ci na to czasu. Możesz nie zdążyć…
🔷️🔷️🔷️
Końcówka tej książki rozwaliła mnie całkowicie. Ryczałam jak bóbr. 🥺
🔷️🔷️🔷️
Kochani, musicie poznać historię Pauliny i Piotra. Po prostu musicie 🫶.