Wielkie, włoskie wakacje recenzja

Bella Italia... Pamiętnik przewodnikiem

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2020-03-01
Skomentuj
9 Polubień
"Wielkie włoskie wakacje" Jolanty Kosowskiej to urzekająca pięknem włoskich miasteczek powieść obyczajowa, którą otrzymałam od Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Lektura tej historii była niczym magnes przyciągający mnie w stronę ukochanej Italii, a może raczej odpychający z Polski w stronę Zatoki Neapolitańskiej, Asyżu, Wenecji - do miejsc, które trzeba zobaczyć i w których można się prawdziwie zatracić.

Kacper, były policjant piszący artykuły do gazety otrzymuje od swojego brata Jakuba pewien dziennik - pamiętnik dziewczyny, która odchodzac w pośpiechu, przez nieuwagę pozostawiła zeszyt na ławce. Mężczyźni chcą odnaleźć właścicielkę kajetu i oddać jej znalezioną zgubę. Sprawa nie jest prosta, ale na szczęście nie beznadziejna. Poszukując informacji o kobiecie Kacper rozpoczyna lekturę pamiętnika, który zabiera go w jedyną i niepowtarzalną podróż do Włoch. Sympatyczne towarzystwo dwóch koleżanek - Klaudii i Karoliny i ich zagraniczne przygody pochłaniają bohatera bez reszty. Od tej pory odszukanie dziewczyny nabiera zupełnie innego wymiaru i staje się sprawą bardzo osobistą. Tym bardziej, że zapiski w dzienniku mogą wskazywać na grożące Klaudii niebezpieczeństwo...

Powieść jest ciekawie skonstruowana, dobrze napisana, inteligentna, a jej lektura to czysta przyjemność. Pani Jolanta barwnie, starannie i z drobnymi detalami oddała piękno włoskich krajobrazów, magię miasteczek i niepowtarzalność zabytków wplatając je w zapiski z dziennika Klaudii. Pamiętnik może stanowić unikatowy i jedyny w swoim rodzaju przewodnik po tamtych miejscach. Przyznam szczerze, że po zakończonej lekturze zaczęłam przeglądać loty do Neapolu, aby wczesną jesienią móc przespacerować się Ścieżką Bogów, wejść na Wezuwiusz i zakosztować klimatów Italii.

Trochę żałuję, że autorka tak mało miejsca poświęciła rajdowi konnemu w Bieszczadach. Piękno połonin, lasów, potoków, opuszonych przed laty wiosek odpowiednio odmalowane słowem mogłoby dorównać włoskiej przygodzie i zachęcić czytelników do odwiedzenia naszych przepięknych gór.

"Wielkie włoskie wakacje" to optymistyczna opowieść przepełniona całą gamą pozytywnych emocji. Napięcie towarzyszące lekturze jest umiejętnie podsycane, tak że zainteresowanie historią nie słabnie. Umiejętne balansowanie na granicy dwóch światów, przenikanie się tego co rzeczywiste i namacalne z elementami metafizyki, złudzeniami i wyobrażeniami sprawia, że jak najszybciej chcemy poznać prawdę o opisywanych wydarzeniach. Zwroty akcji, których w tej historii nie brakuje, wprawiają czytelnika w zdziwienie, a zaskakujące zakończenie jest prawdziwą wisienką na torcie.

Bohaterowie to ciekawe, wyraziste osobowości. Klaudia okazała się moją ulubioną postacią, choć i Kacper zyskał sobie niemniejszą sympatię. Nie polubiłam natomiast Karoliny, nie odpowiadał mi jej charakter i postępowanie, ale muszę przyznać, że zakończenie częściowo zrewidowało mój pierwotny osąd. Najbardziej obojętną postacią okazał się Kuba, ale on pełni w całej historii drugorzędną rolę. Z przyjemnością spotkałabym się z nimi ponownie w nowej, innej opowieści.

"Wielkie włoskie wakacje" to moje pierwsze, bardzo udane spotkanie z autorką. Odpowiada mi prosty, ale plastyczny język, opisowy styl, sposób przekazywania emocji i pomysł na fabułę, z jakim jak dotąd się nie spotkałam. Z przyjemnością i zainteresowaniem sięgnę po inne powieści pani Jolanty.
Jeśli tylko będziecie mieli ochotę na wakacje w Italii, to miejcie na uwadze właśnie tę powieść. Może to właśnie ona zainspiruje Was do jednej w swoim rodzaju podróży przez Półwysep Apeniński. Polecam.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-01
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wielkie, włoskie wakacje
Wielkie, włoskie wakacje
Jolanta Kosowska
8.2/10

Czy można odnaleźć miłość, podążając śladem nieistniejących wspomnień? Klaudia i Karolina spędzają lato, podróżując po Włoszech. Pewnego dnia uwagę Klaudii, studentki historii sztuki, przyciąga...

Komentarze
Wielkie, włoskie wakacje
Wielkie, włoskie wakacje
Jolanta Kosowska
8.2/10
Czy można odnaleźć miłość, podążając śladem nieistniejących wspomnień? Klaudia i Karolina spędzają lato, podróżując po Włoszech. Pewnego dnia uwagę Klaudii, studentki historii sztuki, przyciąga...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książkę przeczytałam zachęcona dedykacją autorki: "Zapraszam na wielkie, włoskie wakacje.Życzę ciekawej podróży" Kierunek podróży też był dla mnie ważny. Włochy kuszą pięknem. To kraj wielu różnoro...

@Strusiowata @Strusiowata

Klaudia i Karolina, choć są zupełnie inne, przyjaźnią się. Klaudia studiuje historię sztuki, a Karo psychologię, jedna dość spokojna, poukładana, drugą można nazwać zwariowaną, „garściami” czerpiącą ...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Kołysanka dla czarownicy
Tajemnica Śpiącej Królewny

Po powieść Magdaleny Kubasiewicz "Kołysanka dla czarownicy" sięgnęłam w ramach akcji "Czytaj dla fundacji rak'n'roll". Zdecydowałam się na audiobook w interpretacji Laur...

Recenzja książki Kołysanka dla czarownicy
Nie słyszę cię, kochanie
Mąż MORDERCĄ? Nie wierzę...

Uwielbiam powieści Małgorzaty Starosty za inteligentną fabułę, pomysłowe intrygi, ciekawe dialogi, zaskakujące zwroty akcji i mnóstwo zabawy przy okazji rozwiązywania kr...

Recenzja książki Nie słyszę cię, kochanie

Nowe recenzje

Słodycz zapomnienia
Ocalona pamięć
@m_opowiastka:

Powieść ta robi wrażenie piorunujące. Po ostatniej kropce zostaje się bez słowa, w nostalgicznej zadumie i tak trochę z...

Recenzja książki Słodycz zapomnienia
Miłość zostawiłam w getcie
"Miłość zostawiłam w getcie"
@tatiaszaale...:

“Człowieka poznaje się w ekstremalnych sytuacjach.” Świat pogrążony w wojennym chaosie. Niemieckie represje i okrucień...

Recenzja książki Miłość zostawiłam w getcie
Dwór Króla Zorzy
Szukanie zaginionego artefaktu, historia Króles...
@burgundowez...:

„Dwór króla Zorzy” Nishy J. Tuli to drugi tom serii „Artefakty Uranosa”, który rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie końc...

Recenzja książki Dwór Króla Zorzy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl