Bardzo się ucieszyłam, że będę mogła zachwycić się kolejną książką Jolanty Kosowskiej jeszcze przed premierą. Bo że tak będzie nie miałam najmniejszych wątpliwości.
Tym razem autorka zabiera nas w podróż, w której "prawda miesza się z fikcją, rzeczywistość z legendą, świat realny z tym wymyślonym." W ręce byłego policjanta trafia przypadkowo pamiętnik. Z jego kart poznaje historię dwóch dziewczyn i ich wakacyjnej wyprawy do Włoch. Z każdą kolejną stroną Kacper czuje, że jednej z dziewczyn grozi niebezpieczeństwo, że ktoś ją osacza. Jaki mógłby mieć w tym cel? A może "coś jest z nią nie tak"? Może dziewczyna "ucieka w świat wyobraźni"?
Historia ta fascynuje go, nie pozwala o sobie zapomnieć, a jednocześnie budzi niepokój o los dziewczyny. Postanawia odnaleźć Klaudię i wyjaśnienie swych podejrzeń. Czy odkryje rozwiązanie zagadki, a może znajdzie więcej niż mógłby się spodziewać?
Porywająca, intrygująca i szalenie klimatyczna opowieść. Mroczne legendy, niepokojące wydarzenia i cudowne włoskie miasta opisane tak plastycznie, z takim uczuciem, że aż mam ochotę ponownie odwiedzić Wenecję, podążyć śladami dziewczyn we Florencji, starożytnych Pompejach, czy ascetycznym Asyżu.
Jak miłość, tajemnica i sztuka, to tylko we Włoszech i tylko z Jolantą Kosowską .
"Można zobaczyć wiele rzeczy, ale one szybko znikną z naszej pamięci, można coś przeżyć i to zostanie w nas na d...