Rosyjska laleczka recenzja

Dark romans, to gatunek, który zawsze będzie siedział głęboko w mojej głowie. Chociaż historia, o której teraz przeczytacie, zaczyna się z dużym przytupem, stopniowo staje się coraz spokojniejsza. Śmiało mogę napisać, że jest to swojego rodzaju spokojniejsze oblicze tego gatunku. Uważam natomiast, że bardzo udane.

Vanessa pewnego dnia budzi się w miejscu, do którego nie powinna trafić żadna kobieta. Nielegalne domy publiczne wzbudzają odrazę, a przynajmniej powinny ją wzbudzać. To, co przeżywa tam wraz z innymi kobietami, wzbudza obrzydzenie, lęk, niedowierzanie. Szkolona przez pewnego mężczyznę, Coltona, ma stać potulną zabawką. Tutaj koszmar bohaterki się nie kończy. Zostaje wystawiona na licytację, jednak ostatecznie nie trafia w ręce tego, który zapłacił najwięcej...

Ten, do którego trafiła, wzbudza postrach. Owiany aurą niebezpieczeństwa, tajemnicy. Tym razem zostaje przydzielony jej ochroniarz. Człowiek, którego zdążyła już poznać w nieco innej roli - Colton. Ścieżki tej dwójki znów się łączą. Walka o wolność będzie trudna, jaki będzie jej finał?

Chociaż to nie debiut wydany przez Autorkę, spotkałam się z Jej piórem po raz pierwszy. Bardzo się cieszę, że to spotkanie przebiegło właśnie w taki sposób. Dagmara trafiła tą historią w styl, który doceniam, który mnie pochłania. Już od pierwszych stron wiedziałam, że będzie bardzo ciekawie, niebezpiecznie, ale również gorąco.

Bohaterowie, których stworzyła Autorka mogą wzbudzać różnorodne emocje. Jedni ich zaakceptują, inni będą uważać ich zachowanie za niezrozumiałe. Ja uważam, że należy im dać kredyt zaufania. Pewnie, podejmują nieprzemyślane decyzje, często sprzeczne z tym, co tak naprawdę myślą, ale należy brać pod uwagę fakt, że ich sytuacja nie jest różowa, a czarna. Każda droga do uzyskania wolności jest tą właściwą. Odnalezienie po drodze osoby, która daje odrobinę wytchnienia, jest dla bohaterów niczym powiew świeżego powietrza. To powinno przynieść czytelnikowi pewną dozę przemyśleń.

Ważne, żeby po tę historię faktycznie sięgnęły osoby pełnoletnie. Opisy brutalnych scen przeznaczone są dla dorosłego umysłu. Pojawiają się tu sceny seksu (dobrowolnego oraz tego bez zgody), które również nie powinny trafić w ręce młodszych czytelników. Ciężko jest myśleć bez jakichkolwiek emocji o tematyce, która została poruszona w tej książce.

Bardzo przypadł mi do gustu sam styl, którym posługuje się Autorka. Dostałam wyważoną ilość opisów, dialogów. Każda ze stron była dla mnie kolejną ciekawostką, która prowadziła do zakończenia, którego trochę mogłam się spodziewać, ale niektórego jego elementy i tak mnie zaskoczyły. Chętnie sięgnę po kolejne historie, które napisze.