Moja przygoda z twórczością Blair Holden rozpoczęła się w 2018 roku. Wtedy miałam okazję poznać pierwszy tom serii o życiu Tessy O’Connel. Z pozoru zwyczajna młodzieżówka całkowicie skradła moje serce i z niecierpliwością oczekiwałam kolejnych części. W końcu nadszedł czas na poznanie zakończenia tej historii, co szczerze mówiąc, wywołuje we mnie smutek.
Tessa po skończeniu studiów mieszka w Londynie i tam pracuje w czasopiśmie zajmującym się modą i urodą. Niestety, nie jest to szczyt jej marzeń, ale przynajmniej pozwala jej to zdobyć potrzebne doświadczenie. Cole zdecydował się na studia prawnicze w Chicago, więc związek zakochanych jest wystawiony na dość ciężką próbę. Wydawać by się mogło, że teraz będzie już tylko lepiej. No ale los bywa niezwykle przewrotny i już niedługo Tessa i Cole będą musieli zmierzyć się z nowymi problemami.
Świadomość tego, że piąta książka z tej serii jest jednocześnie tą ostatnią, trochę mnie przygnębiła. Z jednej strony bardzo chciałam dowiedzieć się, co autorka przygotowała dla swoich bohaterów, ale z drugiej nie chciałam rozstawać się z tą historią.
To, co mogę powiedzieć o Tessie to to, że ogromnie ją podziwiam. Pisałam już o tym przy okazji recenzji poprzednich tomów, ale nie zaszkodzi powtórzyć raz jeszcze. Ta młoda kobieta wydoroślała i stała się cholernie sympatyczną, pracowitą i kochającą istotą. Podziwiam ją głównie za to, że mimo wszystko odważyła się chwycić swoje życie za rogi i przeprowadzić się tysiące kilometrów od swojej rodziny i ukochanego, żeby pracować. Zaimponowała mi i być może nawet zainspirowała.
Jedyne, co mogę jej zarzucić to jej niezdecydowanie. Tessa pogubiła się gdzieś w tym wszystkim i nie do końca była pewna, co chce robić ze swoim życiem. Z jednej strony jej serce tęskniło za Cole’em i żądało powrotu, ale z drugiej strony bohaterka ta chciała dalej pracować w redakcji, nawet jeśli nie był to szczyt jej marzeń. Teraz, jak o tym myślę to, wydaje mi się, że autorka specjalnie tak zamieszała jej w głowie. Nadało to tej bohaterce takiego ludzkiego pierwiastka. W końcu każdy z nas ma swoje rozterki i wątpliwości co do pewnych sytuacji.
Cole wykazał się olbrzymią dojrzałością i odwagą, gdyż sam zdecydował się na studia prawnicze, co nie jest bułką z masłem. Ponadto puścił swoją dziewczynę samą do Wielkiej Brytanii, a chyba większość czytelników pamięta jego nadmierną troskę w stosunku do Tessie. Tak, ten bohater również wzbudził we mnie podziw i cieszę się, że Blair Holden wykreowała go właśnie jako takiego mądrego i kochającego chłopaka.
Fabuła powieści obraca się tak naprawdę głównie wokół związku na odległość. Jego wady, zalety i problemy z nim związane zostały tutaj przedstawione bardzo dobrze i myślę, że osoby, które kiedykolwiek myślały o takiej relacji, będą mniej więcej miały ogląd, z czym to się wiąże. Oczywiście, są różne pary i różni ludzie i nie zawsze to tak wygląda - ja to wiem i w pełni rozumiem.
Bardzo spodobało mi się to, że autorka nie słodziła tutaj tak bardzo, jak w poprzednich tomach. Czytelnicy Bad Boy’s Girl mogą z tomu na tom dojrzewać razem z bohaterami i to jest cudowne. W tej ostatniej części Holden skupiła się głównie na takich naprawdę poważnych problemach, które niejedną osobę by pokonały. Praca, odległość od domu, samotność i wiele więcej. Dzięki temu, że zostały tutaj przedstawione te wątki, książka jest wciągająca, interesująca i dla niektórych może i wartościowa.
Cieszę się, że miałam okazję przeczytać wszystkie książki z tej serii i naprawdę będę za nią tęsknić. Nie obraziłabym się, gdyby autorka napisała może jeszcze jedną część... ale to może za jakiś czas. Jeżeli jeszcze nie znacie tych książek, to myślę, że najwyższa pora to zmienić. Bad Boy's Girl 5 to moim zdaniem idealne zakończenie serii.