Nasza wielka świąteczna ucieczka recenzja

Babski wypad

Autor: @jorja ·2 minuty
7 dni temu
2 komentarze
25 Polubień
Zakładaliście się kiedyś o coś, a potem zupełnie o tym zapomnieliście? Czasem się rzuca słowa na wiatr, a po czasie one do nas wracają w najmniej odpowiednim momencie. Na przykład, kiedy jest się w szale przedświątecznych przygotowań. Przekonały się o tym bohaterki najnowszej powieści Małgorzaty Lis.

„Za dwadzieścia lat wyjedziemy gdzieś razem przed świętami. I niech się wali, niech się pali”.

W pierwszej klasie liceum Monika, Marcelina, Klara, Blanka i Łucja, pakując świąteczne prezenty, założyły się, że za dwadzieścia lat na kilka dni przed świętami rzucą wszystko i razem gdzieś wyjadą. Wtedy wszystko wydawało się takie jasne, zabawne, proste i logiczne. Dwadzieścia lat później niespodziewany telefon przypomniał Monice o zakładzie. Nie utrzymywała szczególnych relacji z przyjaciółkami z liceum, ale postanowiła zaciągnąć je na wyprawę w górską głuszę zgodnie z zakładem. Jak pomyślała, tak zrobiła i piątka kiedyś bliskich teraz prawie obcych sobie kobiet pojechała do górskiej chatki na chwilowy relaksujący odpoczynek od życia. Zamiast przedświątecznego sprzątania, gotowania i robienia zakupów miały się dobrze bawić jak za starych czasów, gdy nie wiedziały jeszcze, co to są troski i szara codzienność.
Nie spodziewały się, że wyjazd zapewni im całe mnóstwo niezapomnianych atrakcji, a brak zasięgu i internetu to tylko mała niedogodność…

Przyznaję bez bicia, że wobec lektury miałam spore oczekiwania. Nie dość, że chciałam odpocząć od thrillerów, to jeszcze w okresie przedświątecznym miałam nadzieję na zabawną, klimatyczną i relaksującą lekturę. Okładka też się do tych oczekiwań przyczyniła, ponieważ ośnieżonymi drzewami, gwiazdkami i kolorowymi walizkami przyciągnęła wzrok jak magnes.
Tymczasem spotkało mnie spore rozczarowanie. Klimat był, ale zimowy, bo świątecznego jak na mój gust zbyt mało, komedia omyłek była i nawet elementy kryminalne jednak Autorce daleko do twórczości Marty Obuch czy Aleka Rogozińskiego. Pomysł z wątkiem kryminalnym uważam z resztą za zupełnie nietrafiony. Lepiej by było, gdyby Małgorzata Lis skupiła się na wieczornych pogaduchach kobiet, bo skoro w liceum były przyjaciółkami, a potem los rozdzielił je na dwadzieścia lat, to z pewnością miały o czym opowiadać i co wspominać. Miało być też zabawnie, owszem momentami nawet i uśmiechnęłam się pod nosem, ale większość bohaterek mnie irytowała, dialogi między nimi były drętwe a omyłki i humor sytuacyjny nie były satysfakcjonujące. Wbrew też zapewnieniom wydawcy lektura nie wzbudziła we mnie refleksji i zadumy nad istotą odnowienia przyjaźni i spędzania świąt, tego, co powinno być w tym czasie ważne.
Historię uratował dobrze skrojony epilog, który sprawił, że nie żałowałam tak do końca czasu spędzonego z powieścią.

Nasza wielka świąteczna ucieczka to nie była zła książka, czytało się szybko i płynnie, ale dla mnie to było tylko i wyłącznie typowe czytadełko. Historia przedświątecznego wypadu nie wywołała we mnie żadnych emocji. Często była wręcz nudna. Przeczytałam, ale nie zrobiła na mnie większego wrażenia i z pewnością nie zostanie na długo w mojej pamięci.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Emocje

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-06
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Małgorzata Lis
7.3/10

A gdyby tak rzucić wszystko i… uciec tuż przed świętami? Pięć pozornie zwyczajnych kobiet, korzystając z okazji, że brat jednej z nich zakupił właśnie starą chatę w górach, postanawia odciąć się o...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · 7 dni temu
Zgadzam się z Tobą. We mnie również lektura tej książki nie wywołała żadnych emocji.
× 1
@Vemona
@Vemona · 7 dni temu
O, a miałam w planach...
× 1
@jorja
@jorja · 6 dni temu
Szkoda czasu, z pewnością znajdziesz ciekawszą lekturę.
× 1
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Małgorzata Lis
7.3/10
A gdyby tak rzucić wszystko i… uciec tuż przed świętami? Pięć pozornie zwyczajnych kobiet, korzystając z okazji, że brat jednej z nich zakupił właśnie starą chatę w górach, postanawia odciąć się o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Święta kojarzą się nam ze śniegiem. W końcu nie bez powodu mówi się „białe święta”. Jednak z opadami śniegu bywa różnie. Czasem musi wystarczyć ten… z powieści. Jeśli macie ochotę na książkę w zimowy...

@dominika.nawidelcu @dominika.nawidelcu

𝑁𝑎𝑠𝑧𝑎 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑘𝑎 ś𝑤𝑖ą𝑡𝑒𝑐𝑧𝑛𝑎 𝑢𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑎 to pierwsza świąteczno-zimowa powieść Małgorzaty Lis — komedia obyczajowa ze szczyptą wątku kryminalnego, będąca gatunkowym debiutem autorki. Co prawda do Świąt Bożeg...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @jorja

Dni, gdy kochałem cię najbardziej
Ten ostatni rok

Zastanawiacie się czasem, jak to będzie, gdy poczujecie, że życie powoli już się wymyka z rąk, że choroba mimo leczenia i wszelkich starań zaczyna zwyciężać? Ja u kresu ...

Recenzja książki Dni, gdy kochałem cię najbardziej
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Zbiór klasyki opowieści detektywistycznej

„Nie czytajcie tych opowiadań w metrze czy też w samochodzie. Czytajcie je wygodnie usadowieni na fotelu lub łóżku, z plecami podpartymi poduszkami, w czasie przeznaczon...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych

Nowe recenzje

Trans w Hawanie
Hawana, zabójstwo i pederaści
@Meszuge:

Za zakończoną rękoczynami sprzeczkę z innym policjantem porucznik Mario Conde – główny bohater powieści – zostaje na pó...

Recenzja książki Trans w Hawanie
Potwór
Świetny kryminał
@beatazet:

Najnowsza powieść Nele Neuhaus, zatytułowana „Potwór”, to jedenasty tom serii kryminalnej z duetem śledczych Pią Sander...

Recenzja książki Potwór
Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm
@almos:

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadają...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
© 2007 - 2024 nakanapie.pl