Sztuka umierania recenzja

Kulturystyka to ciągłe umieranie

Autor: @sylwiacegiela ·1 minuta
2022-07-26
Skomentuj
6 Polubień
Książka Andrzeja Sitarka to odkrycie przed czytelnikiem, zwykłym człowiekiem prawdziwego oblicza kulturystyki, ale takiego, że momentami miałam mdłości i pomyślałam sobie: "jak to naprawdę tak wygląda, to nie rozumiem, dlaczego to robią". Na szczęście nie jest zbyt długa, więc mogłam spokojnie dokończyć lekturę. W przypadku dłuższej pewnie bym rzuciła w kąt bez prawa do ponownego czytania.


Wiem, że brzmi to dość okrutnie i autor pewnie się zdziwi na te słowa, ale tak faktycznie jest. Sitarski bowiem niczego nie ukrywa, momentami pokazuje aż za dużo. Opisuje mordercze treningi, po których zawodnik ma torsje, jest wycieńczony fizycznie i psychicznie. W tej książce jest wszystko: ból, cierpienie, nieludzkie poświęcenie nadmiernym wysiłkiem okupione potem i łzami. Taka jest kulturystyka – doprowadza ludzkie ciało do granic możliwości. Każe wyrzec się życia prywatnego, nocnych zabaw i innych uciech. Masz myśleć tylko o jednym – o zwycięstwie. To poświecenie to ciężka praca fizyczna oraz psychiczna. Mało kto zdaje sobie sprawę, co tak naprawdę dzieje się przed zawodami – widzimy tylko efekt. Nie mamy szans zobaczyć, jak zawodnik dochodzi do formy, buduje masę, uczy się pozować, aby jak najlepiej się potem zaprezentować. Nie wiemy, że codziennie pokonuje własne słabości, walcząc o bycie lepszym od innych. Czy warto? Nie wiem, ja bym chyba tak nie potrafiła. Często początkujący sportowcy nie zdają sobie pewnie sprawy, w co tak naprawdę się pakują. Widzą tylko sławę, markowe ubrania. Myślą, że wezmą suplementy, trochę poćwiczą i gotowe. Andrzej Sitarek obala ten mit w bardzo brutalnych, a często nawet wulgarnych słowach. To sport dla wytrwałych wojowników, dla najlepszych.

Autor nie czytał książek psychologicznych i nie próbuje nawet być coachem. On sprzedaje czytelnikowi swoje doświadczenie, lata morderczych treningów, wzlotów i upadków. Chce przestrzec przyszłych kulturystów, aby nie popełnili jego błędów. W "Sztuce umierania" zawarta jest pewna mądrość o niepoddawaniu się, balansowaniu na granicy śmierci. Sam Sitarek nadal się uczy podejścia do swojej pracy. Można więc nazwać tę książkę poradnikiem, po który sięgnąć powinni młodzi ludzie chcący rozpocząć przygodę z kulturystyką.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-11
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sztuka umierania
Sztuka umierania
Andrzej Sitarek
10/10

Niezwykły poradnik dla przyszłych kulturystów. Mordercze treningi, restrykcyjne diety, wzloty i upadki zapisane w każdym wyrzeźbionym mięśniu. Zakwasy, ból, pot, wyrzeczenia, doprowadzanie swoj...

Komentarze
Sztuka umierania
Sztuka umierania
Andrzej Sitarek
10/10
Niezwykły poradnik dla przyszłych kulturystów. Mordercze treningi, restrykcyjne diety, wzloty i upadki zapisane w każdym wyrzeźbionym mięśniu. Zakwasy, ból, pot, wyrzeczenia, doprowadzanie swoj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przedpremierowo @Obrazek Od 4 listopada 2019 r w księgarniach dostępna jest już książka pod mocnym tytułem "Sztuka umierania". Kult ciała urasta dziś do olbrzymich rozmiarów, sprawia, że zaciera s...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @sylwiacegiela

Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o pozorach, luksusie i macierzyństwie

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, niespodziewanie zmarła. Być może właśnie tak miało...

Recenzja książki Matki Konstancina
Wyśniona Gwiazdka
Magia Czech i świąteczna przemiana

Święta to czas, który przypomina, że zawsze można zacząć od nowa. Tak przynajmniej jest w powieści świątecznej pt. „Wyśniona gwiazdka” Anny Kapczyńskiej. @Obrazek Tu...

Recenzja książki Wyśniona Gwiazdka

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl