Amityville horror recenzja

13 listopada 1974 roku, przy ulicy Ocean Aveneu 112, doszło do masowego morderstwa. 
Dwudziestotrzyletni Ronald DeFeo, zabił swoich rodziców, oraz czwórkę rodzeństwa. 
Kolejni mieszkańcy domu, wyprowadzali się pozostawiając całe swoje dobytki, aby jak najszybciej opuścić ten dom. 
Podobno każdy kto w nim mieszkał, słyszał głosy i odczuwał  niesamowitą, złą energię na własnej skórze. 
Adwokat Ronalda zlecił przeprowadzenie badań, które miały na celu, udowodnienie, iż na mieszkańców domu w Amityville, oddziaływała tajemnicza siła, która wpływała na ich zachowanie. 
Historia, która jest przedstawiona w książce opowiada przebieg wydarzeń od dnia wprowadzenia się George’a i Kathy Lutzów, czyli rok po dokonaniu tamtej makabrycznej zbrodni. 
Rozpoczyna się 18 grudnia 1975 roku, a kończy dwadzieścia osiem dni później... 
Lutzowie doskonale  znali przeszłość tego domu, ale atrakcyjna cena i wygląd posiadłości, wzbudziły w nich nie lada zachwyt. 
Po upływie pierwszej nocy, powoli, niezauważalnie dla nich samych, zaczęli się zmieniać. 
George przestał się myć i golić. Stracił również cierpliwość do trójki swoich dzieci. Kathy natomiast irytowało zachowanie zarówno George’a, jak i dzieci. Męczyły ją świąteczne przygotowania. Tego dnia po raz pierwszy, razem z mężem całą swoją frustrację przelali na swoje pociechy. 
Danny, Chris i Missy dostali olbrzymie lanie, za pomocą rzemienia i drewnianej łyżki, za zbicie szyby w pokoju zabaw. 
Co jeszcze wydarzy się w Amityville?
Co musiało się stać, że Lutzowie porzucili swój wymarzony dom? 

Niezależnie od tego czy ktoś już widział wszystkie filmy z serii o Amityville, książka jest wspaniałym przeżyciem i kompletnym podsumowaniem całej historii. 
Świetnie i ciekawie opisane przeżycia rodziny Lutzów, mrożą krew w żyłach. 
Smaczku nadaje to, iż te dwadzieścia osiem dni, o których napisał Anson, na prawdę przydarzyło się rodzinie Lutzów. 
Historia domu przy Ocean Avenue, w Amityville, należy do jednej z moich ulubionych. 
Muszę wspomnieć przy okazji, że wszystkie książki od wydawnictwa Vesper, są cudownie wydane i robią mega wrażenie. Twarde okładki i przepiękne okładkowe grafiki i ilustracje w środku, powodują, iż z przyjemnością sięgam po każdą kolejną wydaną pod ich szyldem. 
Polecam, polecam, polecam! 

#vesper
#amityville
#renibook