Mam okazję recenzowania książki ,,Brudna Ameryka” autorstwa Doroty Krzowskiej- Ważny. Książka od razu przykuła mój wzrok ze względu na okładkę, która kojarzy mi się z serialem ,,Pomoc domowa”.
Autorka książki ukazuje w niej, jak czasem mylne jest myślenie o amerykańskim śnie. Ludziom wyjazd do Ameryki kojarzy się ze spełnianiem marzeń, dużą kasą w prosty sposób zarobioną. Natomiast książka pokazuje nam zupełne przeciwieństwo.
Książka ta jest swoistą formą pamiętnika, w której autorka bazuje na własnych przeżyciach i swoich prywatnych historiach. Jest to, więc zbiór wspomnień z wyjazdu wakacyjnego. Opisuje też ludzi, których poznaje na swojej drodze. Nie chodzi tutaj wyłącznie o pracodawców z amerykańskich domów lecz swoje koleżanki z pracy.
Dorota, czyli nasza główna bohaterka, jak i autorka przyjeżdża do Ameryki na wakacje, jest pracowita i nie wyobraża sobie siedzenia bezczynnie. Co się z tym wiąże, oczywiście chęć zarobku. Zatrudnia się więc w firmie sprzątającej. Na miejscu jest jednak jej brat z małżonką, na których w każdym wypadku nasza bohaterka może liczyć. Jako czytelnicy możemy pomyśleć, że chodzi tylko o sprzątanie więc co w tym skomplikowanego. Życie jednak ukazuje trudną stronę tej pracy od niewypłacenia wynagrodzenia za zasłużoną pracę po kontakt z różnymi ludźmi ich zwyczajami i charakterem.
Szokujący dla mnie był rozdział, gdzie jedna kobieta, a dokładnie naczelniczka służby więziennej zatrudniła Dorotę do sprzątania domu, po czym obserwowała ją uważnie na każdym kroku, dając jej prawie owację na stojąco za każdą rzecz jaką ta wykona. Okazuje się, że kobieta nie jest nauczona sprzątania i chce się tego od niej nauczyć. Z kolei inna historia mnie poruszyła, ze względu na ukazanie samotności ludzi. Dla niektórych przyjazd serwisu sprzątającego było możliwością spędzenia czasu z kimś. W książce też bywają sytuacje, które po prostu bawią.
W tej pozycji literackiej zaprezentowane są sytuacje oraz osobowości pobocznych bohaterów, którzy pozostali w pamięci Pani Doroty. Książka napisana została w sposób zwięzły i lekki. Ze względu na jej ilość stron, nie jest grubą księgą. Jest to opowieść ukazująca nie koniecznie tę pozytywną stronę życia na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Od rodziny mieszkającej w Stanach mogłam nie raz usłyszeć, że faktycznie jest to tak, jak opisała autorka. Ameryka słynie z kultu pracy, natomiast jej mieszkańcy tracąc pracę się tym nie przejmują, gdyż wiedzą, że dnia następnego i tak pracę znajdą. Panuje w tym kraju odmienna kultura, styl życia, podejście do posiłków, prowadzenie miru domowego, różnią się diametralnie od tego, co mamy w Polsce. Autorka więc te wszystkie kwestie porusza w swojej książce.
Pani Dorota miała okazję tego wszystkiego doświadczyć na własnej skórze. Tak, jak wcześniej już wspomniałam niektóre historie zaskakują, rozbawiają, brzydzą bądź też wzruszają. Niektóre sytuacje mnie denerwowały. Każdy czytelnik zdaje sobie sprawę z tego, że za zamkniętymi drzwiami toczą się różne ludzkie losy, z których czasem nie zdajemy sobie sprawy. Amerykanie nie przywiązują takiej wagi do czystości i porządku, jak my. To co zastaje firma sprzątająca, w której zatrudniona jest Pani Dorota, zakrawa często o tzw. Pomstę do nieba. Nie jest to kompletnie związane ze statusem materialnym pracodawcy, ani tym gdzie zamieszkują. To na jakie miejsce się trafi i ile zastanie się w nim pracy zawsze jest podróżą w nieznane. Bohaterka nie wie, czy będzie miała bałagan do sprzątania, jak po miesiącu nic nie robienia czy jak po tygodniu.
Autorka jednak nie tylko ukazuje bałagan domostw, lecz także losy ludzi, ich historie i przeżycia. Nie zawsze są to radosne historie, często kryje się za nimi jakiś dramat, bądź tragedia ludzka. Polskich emigrantów natomiast łączy jedno, chęć szybkiego powrotu do ojczyzny. Wydaje się to błahe i do spełnienia, jednak przeważnie nikłe w realizacji. Przeważnie osoby przedłużają swój pobyt w celach zarobkowych.
Książkę czytało mi się zdecydowanie szybko, byłam jej ciekawa. Czytałam więc ją z niezwykłym zainteresowaniem. Pozycja ta zdecydowanie jest czymś nowym, bez upiększeń. A Pani Dorota pokazała w niej swoją szczerość, rzeczywistość. Nie dla wszystkich amerykański sen się nią stanie.
Dziękuję za możliwość otrzymania tego egzemplarza do recenzji Klubowi Recenzenta nakanapie.pl oraz wydawnictwu Novae Res.