Molly recenzja

"Była zagubioną dziewczyną, spragnioną normalności. Miłości. A może tylko mi się wydawało, bo właśnie tego oczekiwałem od życia?"

Molly chciałaby zapomnieć o swoim dzieciństwie i porzucić wszystkie przykre wspomnienia jak porzuciła swoje imię. Przestała być Melanią, małą bezbronną dziewczynką. Teraz Molly ma dwadzieścia jeden lat. Jest nieposkromiona, szalona, zadziorna, uwielbia ryzyko, szybką jazdę "pożyczonymi" samochodami i nie wierzy w miłość. Ani w ludzi. Oprócz Roberta nie ma nikogo. Roberta, którego kocha jak brata, który od pierwszego spotkania w domu dziecka chroni ją przed światem. Ich relacja jest silna, czasem tokstyczna. Jednak są nierozłącznym duetem.

Chociaż na pierwszy rzut oka może okazać się pusta i wulgarna, Molly walczy ze steretypowym myśleniem.

Wiktor to poważny i ułożony biznesmen. Przypadkiem spotyka Molly w klubie. Nigdy nie zapomniał swojej przyjaciółki, złośliwej Melani, córki biznesowego partnera jego ojca. I ona go pamięta.

Molly wywołuje w Wiktorze iskierkę szaleństwa, co ją bawi i cieszy.
On jest pewny, będzie walczył o tą nieznośną kobietę.
Ale ona będzie studzić jego uczucia. Swoje ma już dawno głęboko ukryte.

Dzieli ich wszystko, wychowanie, zachowanie, plany.
Czy ich zawiązek ma przyszłość?
Czy Wiktor przywróci Molly wiarę w miłość?
Jednak mężczyzna nie jest szczery z Melanią. Ukrywa pewien fakt z jej dzieciństwa. Chociaż nie ponosi odpowiedzialności za czyny ojca, powinien od razu jej o tym powiedzieć. Molly nie wybacza. Nie zapomina.

"Molly" to nie jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Lingas - Łoniewskiej
Jednak najbardziej mi się podobało. Jestem zachwycona książką. Pokochałam jej bohaterów. Chciałabym mieć przyjaciółkę oddaną i na którą mogłabym liczyć jak na Molly oraz hmm zaszaleję i męża tak przystojnego, zaradnego, troskliwego jak Wiktor. Czytanie to była czysta przyjemność. Książka wywołała u mnie wiele emocji. Z zapartym tchem śledziłam rozwój akcji. Uroniłam kilka łez. Dawno nie czytałam tak dobrej, polskiej książki. Dużym plusem są dla mnie charakterni bohaterowie. Wiktor owszem jest bogaty i przystojny, czasem zazdrosny ale nie jest toksyczny, władczy. Nie jest mdły i wkurzający jak ci wszyscy gangsterzy. I to raczej Molly tu rządzi.

Polecam z całego serca.