*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Amare*
To książka, o której czytałam wiele pozytywnych opinii, widziałam wiele zachwytów, dlatego tez bardzo się jej bałam, bo często jest tak, że u mnie te zachwyty niestety nie występują, jednak przy tej pozycji nie miało to miejsca, a w samej opowieści totalnie się zauroczyłam. Książka jest romansem, który śmiało można określić jako sportowy, a do tego niemal idealnie wpisuje się w kanon komedii romantycznej.
Aida jest młodą i zdolna pisarką, która aż słynie z osobistej niechęci do piłki nożnej. Jednak przez namowy najlepszej przyjaciółki, udaje się wraz z nią na mecz na żywo, oczywiście nie ukrywając swojej irytacji. Po meczu młoda kobieta zalicza nieszczęśliwy wypadek, na wskutek którego poznaje przystojnego mężczyznę, który już po kilku chwilach oznajmia, że tak zaczyna się ich miłosna historia. Jak się później okazuje nieznajomym był jeden z najlepszych piłkarzy świata i ulubieniec kibiców. To przypadkowe spotkanie zmienia życie obojga, robiąc z niego prawdziwe love story.
To była naprawdę świetna historia, podchodziłam do niej sceptycznie ze względu na ilość pochlebnych opinii, ale jestem szczerze zachwycona tym, że nie były one w żadnym stopniu przesadzone. To wciągająca i cudowna historia, przepełniona romantycznym uczuciem, mniejszymi lub większymi dramatami, nuta tajemniczości, ale także codziennością, z którą każdy z nas się boryka. Bardzo ważnym aspektem w tej książce jest poruszenie tematu ADHD, który z reguły odbierany jest ironicznie lub z politowaniem, a autorka pokazuje jak bardzo skomplikowane i trudne jest życie ludzi, którzy muszą się z tym zmagać.
Uwielbiam główną bohaterkę, zaliczam ją do osób pozytywnie zakręconych, zmaga się ona ze swoimi problemami zdrowotnymi, ukrywa przed światem część swojej tożsamości, do tego utknęła w nieco toksycznej relacji, a na jej drodze pojawia się mężczyzna, który zamierza ją zdobyć, czyli krótko mówiąc istne wariactwo, ale przez to wszystko fabuła jest na prawdę ciekawa i dynamiczna, trzyma lekkie napięcie, bo tylko się wyczekuje z kiedy coś szalonego się wydarzy. Na uwagę zasługuje również Nikomede, który czasami sam zachowuje się jakby miał ADHD, to zdeterminowany mężczyzna, który jest w stanie wiele zrobić dla ukochanej, a swoim postępowaniem naprawdę skradł moje serce. Najbardziej urzekająca jest jednak końcówka, toż to było przecudowne, mega romantyczne i całkowicie rozbrajające.
Zachwyty zachwytami, ale muszę się przyczepić, bo z czasem coraz bardziej irytowało mnie ciągłe powtarzanie pełnego imienia i nazwiska głównego bohatera. W pewnym momencie też nie potrafiłam zrozumieć działania Aidy, nawet biorąc pod uwagę jej problemy i zaburzenia, nie mogłam ogarnąć niektórych jej decyzji, i czasem miałam wielką ochotę nią wstrząsnąć. Czuję też lekki niedosyt odnośnie wyjaśnienia rodzinnych spraw głównej bohaterki, bardzo szkoda, że autorka nie pokusiła się o więcej szczegółów i szersze rozbudowanie tego wątku, bo tu był duży potencjał i mogło być bardzo ciekawie.
Podsumowując, pierwsze spotkanie z twórczością autorki uważam za bardzo udane. Historia całkowicie skradła mojej serce i dodaję ją do ulubionych. Różnorodność poruszonych tematów, wątków i motywów jest imponująca, dzięki temu fabuła jest ciekawa i dużo się w niej dzieje, przez co całą książkę czyta się dobrze i szybko. Lektura wzbudza skrajne emocje, bawi a czasami irytuje. Ja jestem zachwycona i myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po książki autorki.