Jura Krakowsko-Częstochowska. Atlas turystyczny recenzja

Po "współmoich" Sudetach i Mazurach przyszedł czas na kolejny z Atlasów Turystycznych. Tym razem Barbara Zygmańska i Jacek Bronowski zabierze Was do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Właściwie to na Wyżynę Krakowsko-Częstochowską, którą to nazwę wprowadził dwa lata po zakończeniu II wojny światowej Stanisław Pietkiewicz, polski geograf. Dlaczego zaś dla tego mezoregionu przyjęła się potoczna nazwa Jura? Nazwa ta pochodzi od ostańców i skał pochodzących z okresu w dziejach Ziemi, zwaną jurą.

Atlas ten trochę różni się od tego związanego z Sudetami czy Mazurami. W Sudetach były tylko wędrówki piesze, w Mazurach szlaki wodne, a niniejszym atlasie znajdziecie trasy rowerowe oraz... samochodowe.

Standardowo poznacie, jak w każdym atlasie, historię regionu, geografię, przyrodę kulturę i sztukę, a dodatkowo zapoznacie się z kuchnią związaną z tym arcyciekawym terenem Polski.

Tak jak wspomniałem, z atlasem możecie wyruszyć na znakomicie przygotowane trasy rowerowe i samochodowe. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć tras pieszych, których jestem orędownikiem i pasjonatem. Te będę zawsze polecać szczególnie. Całość zamyka Atlas od A do Z. Z niego dowiecie się dokładnie o miejscach, atrakcjach, zabytkach Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Teren ten jest bardzo ciekawy nie tylko dla wytrawnych piechurów. Tam można całymi rodzinami ruszać na szlaki, gdzie czekają niesamowite atrakcje. Ruiny zamków z epoki średniowiecza, skałki o ciekawych kształtach, których amatorami są osoby uprawiający wspinaczkę. To również wiele jaskiń, które można zwiedzać z przewodnikami. Wśród nich chyba najbardziej znana w tym terenie, Jaskinia Łokietka. To wreszcie położona na północy jury, Częstochowy, a na południu Kraków, z wielką ilością zabytków i innych atrakcji turystycznych. Nie sposób wymienić wszystkich.

Całość znakomicie wydana na kredowym papierze z niesamowitymi zdjęciami, które oddają piękno rejonu. Część tych miejsc udało mi się zwiedzić, ale dzięki atlasowi znalazłem takie, które z chęcią zobaczę przy okazji pobytu w tych okolicach. A wybieram się już wkrótce! A na zachętę dla Was kilka fotek z moich wypadów.



















Wszystkie zdjęcia Michał Machnacki