A może lot balonem? Albo jazda na saniach ciągniętych przez psy zaprzęgowe? A może przygoda na Biebrzy, na tratwie? Spływ kajakami?
Wiem! Rowerem dookoła Polski! Albo biwak na dziko. Nie? To może polowanie na ptaki z aparatem w ręku, albo geoturystyka...
Nasz kraj obfituje w możliwości, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy, ja sama przecierałam oczy ze zdumienia czytając ileż to Marzena Filipczak znalazła dla Nas możliwości, co więcej, porozmawiała o nich z ludźmi, którzy je organizują. Dotarła do ludzi z pasją, którzy z tej pasji uczynili również sposób na życie i biznes, przy okazji nie tracąc entuzjazmu, którym zarażają innych.
Autorka podaje Nam 30 gotowych pomysłów na wyjazdy, które mogą stać się przygodą, ale również zagwarantować relaks, jakiego potrzebujesz, taki z dala od codzienności.
Jedni oczekują ciągłych bodźców, lubią być w ruchu, zwiedzać, coś robić, a inni szukają spokoju. Przygodą nie musi być koniecznie lot paralotnią, to może być również czas z książką, ale zamiast w zabetonowanym mieście możesz to zrobić choćby w otoczeniu pachnących lawendę pól, albo siedząc na tarasie i w ciemną noc, z dala od świateł cywilizacji zapatrzeć się w gwiazdy słuchając audiobooka.
Ależ się rozmarzyłam!!!
To co? Jak myślicie, czy w Polsce znajdziecie takie miejsca, w których się zakochacie, i które będziecie polecać znajomym?
Ruszycie w pogoń za bursztynem? A może potrzebujecie odprężenia przy robótkach ręcznych i chcecie nauczyć się robić krywulki?
Tak, tak, dobrze czytacie. Krywulka, to tak w skrócie, taka kolia z koralików.
To genialny przewodnik po Polsce z mnóstwem cudnych zdjęć, a co najważniejsze, są tu podane wszystkie informacje, które pozwolą Nam zdecydować, czy tego właśnie chcemy. Powiem Wam, że nie jest łatwo wybrać, ale mając go w domu można zdać się na los i pojechać tam, gdzie otworzy się dla nas ta książka.
Marzena Filipczak ma dla Nas sporo podpowiedzi, a ja od siebie podpowiem dwa miejsca, które gorąco polecam.
Pierwsze z nich to Przytulia (@przytulia.eu), gdzie cudowna Pani Basia razem z mężem, w drewnianym domu na końcu wsi, wynajmuje pokoje. Widoki z tarasu są przecudne, okolica sprzyja spacerom, a gdy jest sezon, to grzyby praktycznie same wskakują do koszyka. Dla tych lubiących aktywność, to fajne miejsce wypadowe, skąd niedaleko jest do trasy na Babią Górę. A do tego pyszne, domowe jedzenie. To u Niej pokochałam owsianki.
Drugie, to Siedlisko Sobibór ( @siedliskosobibor ), gdzie możesz zamieszkać w drewnianym domu, albo takim starym z bali, albo w jednym z tych nowoczesnych. To tam, co rano wstawałam niczym skowronek, parzyłam kawę i biegłam z telefonem w pola, w pogoni za mgłą i pajęczynami przy wschodzie słońca. I tu kuchnia jest wspaniała, a przy sprzyjającej pogodzie posiłki jadać można na zewnątrz ciesząc oko fajnym widokiem na łąki.
Oba miejsca są świetne by zrobić z nich bazę wypadową, lub zaszyć się z dala od cywilizacji, bo mają na miejscu wszystko, co potrzebne.
Ponieważ sezon urlopowy już się zaczął, to Kochani, udanych wakacji Wam życzę :)