"Nigdy nie pomyślałabym, że bez żadnych magicznych wynalazków, wehikułów czasu, można przenieść się do ubiegłowiecznych sztetli, znanych nam ze starych fotografii w podręcznikach do nauki historii".
Każdy z nas wybierając się na wycieczkę samochodem zabiera ze sobą apteczkę pierwszej pomocy, która zawiera podstawowe środki, jakie będą służyć w razie jakiegokolwiek przypadku. Po lekturze książki "Jerozolima. Miasto Boga" od razu przyszło mi na myśl porównanie tej publikacji do takiej właśnie apteczki. Wyjeżdżając do Jerozolimy trzeba bowiem mieć taki niezwykle ciekawy przewodnik, który pozwoli uniknąć nam wielu problemów.
Ewelina Rubinstein to dziennikarka i prawniczka urodzona w Zgorzelcu. Swoją przygodę z dziennikarstwem zaczynała współpracując m. in. ze studenckim miesięcznikiem "Obsesja", "Warszawskim a b c", czy "Akademickim Radiem Kampus". Obecnie związana jest z lokalnym dwutygodnikiem "Głos Wolsztyński". Autorka jest także członkiem Otwartej Rzeczpospolitej - Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii. Zadebiutowała książką pt. "Nina, prawdziwa historia".
"Jerozolima. Miasto Boga" to publikacja łącząca w sobie cechy przewodnika, reportażu i książki dokumentalnej, ukazująca różne twarze Jerozolimy. Składa się z trzydziestu siedmiu rozdziałów, w których przedstawiono podstawowe informacje dla osób chcących odwiedzić to święte miejsce, ale także ciekawostki, o których większość z nas nie ma pojęcia. Publikację ozdabiają liczne zdjęcia.
Nie posiadam w domu ani jednego typowego przewodnika, gdyż zwyczajnie nuży mnie podawana w nich wiedza z dużą ilością informacji, jakiej tak naprawdę nigdy nie przyswoję. W dobie XXI wieku wystarczy mi, że posiadam w podróży pod ręką telefon i jestem w stanie sama sprawdzić na bieżąco interesujące mnie zagadnienia. A do tego wszystkiego, nie muszę wówczas wydawać kilkunastu złotych na tego typu książkę. Z tego też względu po publikacji Eweliny Rubinstein oczekiwałam wiedzy dotyczącej Jerozolimy, jakiej nie znajdę w sztampowych przewodnikach i jaką również trudno odnaleźć w internecie, nie szukając głębiej. Otrzymałam to, co chciałam, gdyż autorka przedstawiła czytelnikowi garść praktycznych informacji z wiedzą, o jakiej wcześniej nigdy nie słyszałam. A wszystko to podane w lekkim stylu, napisane prostym słownictwem, które zrozumie każdy, przeciętny odbiorca.
Ewelina Rubinstein swoją książką przekonała mnie o tym, że stolica Izraela zawiera mnóstwo niezgłębionych tajemnic, z których istnienia wielu z nas nie zdaje sobie sprawy. Zszokowała mnie informacja o młodych Izraelczykach, którzy w geście solidarności z więźniami hitlerowskich obozów koncentracyjnych, tatuują sobie na ciele numery obozowe. Zdziwił mnie powód golenia głów przez Żydówki, czy też wielka ilość kotów w całym mieście, oraz poruszony temat prostytucji i homoseksualizmu. Takich smaczków, swoistych ciekawostek jest o wiele, wiele więcej. Ciekawostek, które pokazały mi Jerozolimę w zupełnie innym świetle.
Muszę również wspomnieć o tym, że publikacja to zbiór podstawowych i przede wszystkim praktycznych rad, które z pewnością przydadzą się osobom planującym wycieczkę do tego miasta. Autorka bowiem ostrzega czytelników przed wieloma uwarunkowaniami tego miejsca na świecie, jak choćby uważaniem na to, gdzie i czemu robi się zdjęcia czy też cenami kosmetyków, które mogą przyprawić o palpitację serca. Widać, że Ewelina Rubinstein będąc częstym gościem Jerozolimy, wie o czym pisze i swoje doświadczenia potrafi w interesujący sposób, przekazać dalej. Przewodnik zawiera także liczne zdjęcia, które świetnie urozmaicają lekturę, chociaż mogłoby ich być nieco więcej. Moim jedynym zarzutem w stosunku do tej książki jest jej zbyt mała ilość stron, gdyż chciałabym, aby autorka przygotowała dla nas bardziej obszerniejszą publikację.
"Jerozolima. Miasto Boga" to książka, którą można potraktować dwojako – jako niezwykle przydatny przewodnik dla osób wybierających się do stolicy Izraela oraz jako zbiór minireportaży dotyczących tego miejsca na naszym globie. I w jednym i w drugim przypadku, warto do tej publikacji zajrzeć.