“Niezależnie od oficjalnego opisu naszego stanowiska pracy wszyscy harujemy na pół etatu jako motywatorzy. ”
“Czy my byśmy nie mogli być choć raz normalną rodziną, która nie rozwiązuje zagadek, nie obnaża kłamstw, nie odkrywa tajemnic i nie chowa trupów w szafie?”
“Człowiek bez rodziny nie ma tożsamości.”
“Lepiej dojechać pięć minut później niż wcale. ”
“(...) kofeina w żadnej ilości nie będzie przesadą. ”
“Nie będzie mi tu chłop życia układał i mówił, gdzie mogę chodzić.”
“Jest tak wiele różnych dróg i sposobów życia! Nieskończony zbiór możliwości, które musisz przejrzeć, odrzucić i wybrać właściwe.”
“Magia jest super i w ogóle, ale koniec końców jesteśmy tylko skórzanymi workami wypełnionymi mięsem i tyle.”
“Co jest ważniejsze niż czysta moc? Otóż okazuje się, że eleganckie kłamstwa.”
“W poniedziałek wieczorem drineczki smakują tak samo dobrze jak w sobotę.”
“Jestem czarną dziurą, tak do końca zbudowaną z braku i pustki, że mogę przyciągać do siebie wszystko. Cokolwiek.”
“Lepiej mówić szczerze niż podniośle. ”
“Moim zdaniem pochodzenie kształtuje nas tylko,/jeśli tego chcemy.”
“chodzi o to, żeby żyć w zgodzie z sobą,/w głębi serca”
“Zwykle kiedy jesteś zbyt skupiona na kimś albo na czymś,/wcale nie chodzi o tego kogoś czy coś./Tylko o ciebie”
“poezja jest muzyką,/która łączy słowa w dźwięki”
“Wszystko jest źle i nie tak./Śnieg w lipcu,/Halloween i słodycze w wakacje./Roztopy przychodzące zbyt wcześnie,/hibernujące niedźwiedzie,/które nie są jeszcze gotowe. ”
“(...) nie da się zmusić kogoś do związku,/sprawić, żeby stał się kimś, kim nie jest. ”
“I czuję przerażenie, że nie pojmujesz,/że nawet jeśli nie jest zły,/to nie znaczy, że jest dobry dla Ciebie.”
“Wspinam się na pokrytą śniegiem górę tylko po to, żeby się przekonać,/że nie ma dla mnie bezpiecznej drogi z powrotem.”
“Dlaczego ludzie robią to, co robią,/zamiast mówić,/co czują.”
“Kodiak to nie same problemy./On ma same problemy”
“Znacznie łatwiej napisać wiersz i zostawić go w notesie,/niż powiedzieć, co czuję. ”
“Tutaj, w tym miejscu, wszystko miało swój sens i cel. Trudno było zatem uznać, że coś tak istotnego mogło być zaledwie zrządzeniem przypadku. Spędził wieki na obserwowaniu ludzi, a teraz miał jednego z nich tuż przy sobie, i nigdy nie czuł się lepiej. Nie wiedział, czy to miłość. Nie wiedział, czym jest miłość. Mimo to, gdy Selvyn uśmiechnął się ciepło, i wziął go za rękę, patrząc mu w oczy z tkliwością, pomyślał sobie, że chyba nie mogło chodzić o nic innego. Chyba to właśnie znaczyło kochać.”