Avatar @marcinekmirela

Mirela

@marcinekmirela
24 obserwujących. 35 obserwowanych.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.
mirelamarcinek
Napisz wiadomość
Obserwuj
24 obserwujących.
35 obserwowanych.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.
poniedziałek, 10 marca 2025

RECENZJA PATRONACKA "POLINA"

RECENZJA PATRONACKA

 

„POLINA”

 

AUTOR: MAGDA KUKAWSKA

EDYTA KENE

WYDAWNICTWO: MOTYLEWNOSIE

„Uniosłam głowę, przybierając maskę rozpaczy. Nie mogła dostrzec w moich oczach złości, nie mogła poznać mojej mrocznej strony. Jeszcze nie… a w sumie… już nie. Zdecydowałam. Wzięłam sobie życie i przywileje swojego porywacza, nie ukarałam tych, którzy mu w tym pomogli. Nie mogłam. Potrzebowałam ich”.

„Polina” to drugi i ostatni tom serii, L'amour et la haine. Autorki stanęły na wysokości zadania i dały genialny ciąg dalszy, po kapitalnym zakończeniu „Silvestre” i ponownie zaskoczą przebiegiem wydarzeń. Fenomenalnie poprowadziły fabułę, budując napięcie, dając odurzającą mieszankę wrażeń, akcji i emocji. Czytasz sobie, w końcu myślisz, że wszystko idzie w miarę gładko, zmierza w dobrym kierunku, może się poukłada, dając bohaterom troszkę wytchnienia, choć wiesz, że wszystko drży w posadach od wzbierających emocji, które wdzierają się w każdą stronę, a tu co dostajesz, pstryczka w nos, bo autorki zaplanowały, z ciebie zadrwić, dając ekstremalne zwroty, które zaburzają wszystko. Balansujemy na granicy, zastanawiając się, kto tak naprawdę jest łowcą, a kto ofiarą, jednak prawda okazuje się bardziej złożona. To nie jest łatwa historia, ponieważ została naszpikowana intensywnymi emocjami, bolesnymi wspomnieniami, walką o szczęście i miłość, która zrodziła się w trudnych warunkach i została okupiona najtrudniejszymi decyzjami, które zmieniły bieg wydarzeń. Jeszcze jest ukochana iskierka, owoc miłości, który może scalić tę dwójkę. Do tego dochodzi niepewność, pożądanie, namiętność, szalejące emocje w bohaterach i skryte tajemnice. Labirynt kłamstw, wyrzuty sumienia, trudna miłość, zemsta, intryga, obsesja, manipulacje, wyznanie prawdy, uczucia, walka z demonami przeszłości, ogrom emocji, to wszystko na was czeka. Polina wciąga bezpowrotnie, od samego początku i nie sposób się od niej oderwać, do ostatniej kropki. To była czysta przyjemność. Najfajniejsze było odkrywanie tego co czeka na bohaterów, a z zachowania Silvestre nie byłam w stanie przewidzieć co tak naprawdę myśli i planuje. Tak więc mamy wiele zaskakujących zwrotów akcji i zakończenie, które da niesamowitą dawkę adrenaliny i poleją się łzy. Autorki umieją wyprowadzić czytelnika z równowagi, dając odurzającą mieszankę wrażeń i rollercoaster emocji, czyniąc swoją historię niezapomnianą. Napisana jest z perspektywy Poliny, dzięki czemu możemy rozkoszować się z jej poznawania, zobaczyć jej prawdziwą twarz, co myśli, jakie uczucia w niej siedzą. Dostajemy jej spowiedź i dowiemy się o niej całej prawdy, poznamy jej demony i spojrzymy na nią całkiem inaczej. W Zobaczymy całą paletę jej emocji, od strachu, niepokoju, po prawdziwe szczęście. Podobała mi się wewnętrzna walka Poliny ze swoim sumieniem, którą toczyła nieustannie. Jej wewnętrzne rozterki i obawa przed tym co ją czeka, dawały niecodzienną mieszankę emocji. Dzięki temu całość jest bardzo autentyczna. Bohaterzy genialnie nakreśleni, z całą gamą sprzecznych emocji. Barwni, wielowymiarowi, skomplikowani, pogubieni, zranieni, pełni wad, co czyni ich postaciami autentycznymi.

„Spływające po policzkach łzy zmroziły mi twarz. Szczypało, ale to był dobry ból, potrzebny. Jeszcze mocniej wbiłam paznokcie w skórę dłoni. Spojrzałam na nie i uśmiechnęłam się smutno. Stare strupy, nowe zadrapania, powierzchowne ranki. Katowałam swoje ręce od miesięcy. Ręce, którymi podałam truciznę swojemu mężowi”.

Wszyscy myśleli, że jest ofiarą, a okazała się łowcą. Tylko czy na pewno?

Silvestre Ojeda po miesiącach spędzonych w łóżku, wybudza się ze śpiączki, do której go doprowadziła go własna żona. Polina ze strachem obserwuje dojście do zdrowia swojego męża, jednak walczy z całych sił o jego wyzdrowienie, zapewniając mu najlepsze do tego warunki. Wyrzuty sumienia wymieszane z radością sprawiają, że Polina żyje w ciągłym napięciu. Wtedy nie miała nic do stracenia, nie znalazła lepszego rozwiązania, będąc w bardzo złym położeniu. Teraz kiedy ma ukochanego synka Sebastiena, może stracić wszystko.
 

-Czy Silvestre wie, że to żona go otruła?

-Czy Polina odpowie za swoją zbrodnię?

-Czy Silvestre wybaczy Polinie?

-Co zaplanował Silvestre dla swojej żony?

-Czy Polina mogła rozegrać wszystko inaczej?

-Czy czeka ich happy end?

 

Polecam. 

#Romans#recenzja#Literaturaobyczajowa#Bookstagram#zdrada#emocje
Komentarze