W żywotach hagiograficznych można przeczytać ?o życiu i śmierci świętych i o dokonanych przez nich cudach?. Fleur Jaeggy w swoich Żywotach domniemanych,
będących biografiami czterech pisarzy: Thomasa De Quincey?a, Johna Keatsa, Marcela Schwoba i Roberta Walsera, także pisze o ich życiu i śmierci, ale przede
wszystkim o tym jedynym cudzie, którego potrafili dokonać: o zdobyciu poczucia niepodważalnej jedyności własnego istnienia.
Niepospolite oznaki tego poczucia Fleur Jaeggy odnajduje w całym biegu życia każdego ze swych bohaterów i ?domniemywa?, że to właśnie ono rozstrzygało o ich
losach. Gdyż jest przekonana, że było to poczucie do głębi pierwotne, fundamentalne, sprzed wielkich życiowych nieporozumień, mistyfikacji i całej
pospolitej codziennej krzątaniny. Jaeggy pisze o tym powściągliwie, stylem chłodnym, klarownym, niemal lakonicznym. Cztery niewielkie szkice eseistyczne zmieniają się w miniaturowe powieści. ?To niezwykła proza?, zawyrokował kiedyś Josif Brodski, uzasadniając, że książki Fleur Jaeggy czyta się szybko, ale pamięć o nich pozostaje na całe życie.
będących biografiami czterech pisarzy: Thomasa De Quincey?a, Johna Keatsa, Marcela Schwoba i Roberta Walsera, także pisze o ich życiu i śmierci, ale przede
wszystkim o tym jedynym cudzie, którego potrafili dokonać: o zdobyciu poczucia niepodważalnej jedyności własnego istnienia.
Niepospolite oznaki tego poczucia Fleur Jaeggy odnajduje w całym biegu życia każdego ze swych bohaterów i ?domniemywa?, że to właśnie ono rozstrzygało o ich
losach. Gdyż jest przekonana, że było to poczucie do głębi pierwotne, fundamentalne, sprzed wielkich życiowych nieporozumień, mistyfikacji i całej
pospolitej codziennej krzątaniny. Jaeggy pisze o tym powściągliwie, stylem chłodnym, klarownym, niemal lakonicznym. Cztery niewielkie szkice eseistyczne zmieniają się w miniaturowe powieści. ?To niezwykła proza?, zawyrokował kiedyś Josif Brodski, uzasadniając, że książki Fleur Jaeggy czyta się szybko, ale pamięć o nich pozostaje na całe życie.