Fragment książki:
"Nie zamierzam zgoła pisać traktatu apidologicznego,
ani też podręcznika hodowli pszczół. Wszystkie kraje cywilizowane posiadają tyle doskonałych dzieł w tym
zakresie, że nie ma potrzeby zaczynać od nowa. Sama
Francja poszczycić się może pracami mężów takich jak:
Dadant, Layens, Bonnier, Bertrand, Hamet, Weber, Clement, ksiądz Collin i wielu innych. Kraje anglosaskie mają swego Langstrotha, Bewana, Cooka, Cheshire'a, Covana, Roota i ich uczniów, wreszcie Niemcy słusznie szczycą się uczonymi jak: Ks. Dzierżoń, v. Berlepsch, Pollmann,Vogel i inni.
Nie idzie mi również o uczoną monografię, o apis
mellifica, ligustica, czy fasciata ani też o zbiór spostrzeżeń nowych czy studiów. W książce tej zawarte są raczej same niemal rzeczy znane wszystkim, którzy po trochu bodaj zajmowali się pszczołami. By nie zmieniać tej książki w pedantyczny i suchy wykład, nie zamieściłem też rezultatów obserwacji i eksperymentów własnych, zgromadzonych w ciągu dwudziestoletniego studiowania pszczół,odkładając je do pracy o charakterze bardziej fachowym, albowiem, mimo że budzą zainteresowanie, są to rzeczy bardzo specjalne i do granic ciaśniejszych zredukowane."