Weird fiction dla odważnych. Niczym wyklucie się pisklaka, które przedwcześnie dorasta i poznaje tajemnice dorosłych. Dojrzewając do brutalnego świata w odizolowanych strefach. Tytułowy zrodzony, nie wie czym jest. Kosmitą, formą bez treści, skazanym na samotność odludkiem z nieznanych ksiąg. Świetne pióro na granicy obłędu, poczucie zaszczucia, post-apokaliptyczna stagnacja, która kryje w sobie niewypowiedzianą frustrację. Wyobraźnia paruje, kiedy widzisz, jak mackowata struktura oblepia cię perwersyjnym wzrokiem, nieprzyzwoitym dotykiem. Wypady do miasta, jak ucieczka od leniwej codzienności, która męczy niestrudzonych wędrowców. Czym jest tytułowy Zrodzony?, zadajemy sobie to pytanie od początku jego istnienia, ale to tak, jakbyś zgadywał, jaki jest sens życia. Każdy będzie miał własną, potajemną interpretację. Atmosfera niesamowitości, dziwaczność jutra, i wyrastająca samotność na zgliszczach rodzącej się epoki post-humanizacyjnej sprawia, że to historia godna uwagi. Dla miłośników Lovecrafta, wręcz pozycja obowiązkowa.